No:)))) Lilce sie najwyraźniej podoba:))))) w Polsce jest wiele fajnych firm o których tutaj nikt ni słyszał… Ale ceny niektórych sa rzeczywiście z kosmosu. Szczególnie jak sie pomyśli ze to na kilka tygodni. Sobie bym nie żałowała bluzy za 300 zł choć bym sie zastanowila. Ale dla Felka…. Wole teraz podobne uszyć:)) znalazłam fajna dziewczynę która szyje z takim zaangażowaniem ze szok:)))) uszyje wszystko co jej pokażesz. A ja metek nie potrzebuje..:)Miłego dnia:) my jak zwykle przy kawce i twoim poście:))
No właśnie, chyba pójdę w Twoje ślady . Dzieci tak szybko rosną, przecież najpierw coś może być tuniką, a potem koszulką. Że też na to nie wpadłam 😀
Super wygląda z tym dłuższym tyłem 😉 I też kupuję większa ubranka w nadziei, że posłużą dłużej niż jeden sezon…ale różnie to bywa ;-))
A ja w taką tunikę i leginsy ubrałabym Krzysia bez zastanowienia. Tylko róż bym na błękit zamieniła 🙂 (nie żebym miała coś do chłopaków w różu ale Krzysiowi ładniej w szarościach i odcieniach niebiesiego, choć koszulke z różowym mamy)Oglądałam też u nich spodnie w łapki, ale mam już takie na oku z Zary 🙂