fbpx

Nadchodzi nowe

Jak wiecie, jutro jest ten dzień. Moje dziecko idzie do przedszkola, a ja będę pracować w domu. Przez 4 h dziennie zamierzam pracować właśnie tutaj na Nebule.

Chcę udoskonalić to miejsce dla Was – moich wspaniałych czytelników.

Dlatego bardzo Was proszę o wypełnienie anonimowej ankiety, która mi pomoże w zmianie na lepsze.

Anonimowa ankieta do wypełnienia TUTAJ

Dziękuję za poświęcony czas:)

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Jesteśmy w Bajce


Takie miejsca widziałam jedynie w USA i Wielkiej Brytanii. A moja przyjaciółka mówi, że w podobnym była w Dubaju. Powiedziała wtedy: “Pojedzcie, na pewno Wam się spodoba, a L. będzie zachwycona”

Nie myliła się.

W podwarszawskich Błoniu (zjazd z autostrady WAW_PZN) jest plac zabaw z prawdziwego zdarzenia. Nazywa się “Park Bajka”. Niedaleko kina na ul. Jana Pawła II znajduje się park o powierzchni ponad 20000 metrów kwadratowych. A w nim wspaniale zaprojektowany plac zabaw spełniający najwyższe standardy.

Plac zabaw oczywiście jest bezpłatny.

DSC_7908

Ogrodzony teren zachęca do spacerów i jeżdżenia na rowerach

DSC_7682
DSC_7693

Teren jest wykorzystany w 100% Dużo  atrakcji wykonanych z naturalnych materiałów.

DSC_7720

Na każdym kroku czekają na nas tunele

DSC_7728
DSC_7733

Ogrodzony plac zabaw dla mniejszych dzieci wyłożony tartanem.

DSC_7736
DSC_7742

Wiklinowe atrakcje: tunele i domki

DSC_7755
DSC_7760
DSC_7796

Muzyczny plac zabaw

DSC_7763-2
DSC_7768
DSC_7771
DSC_7774

Krzywe zwierciadła

DSC_7800
DSC_7785
DSC_7804
DSC_7806

Nawet murki ogradzające są przystosowane do chodzenia po nich

DSC_7837
DSC_7832
DSC_7843

I największe wodne atrakcje! Koniecznie weźcie stroje, ręczniki i crocsy.

DSC_7868
DSC_7871

Ten budynek to toalety… Bardzo przestronne, można do nich wjechać wózkiem.

Jeżeli będziecie wracać do Warszawy koniecznie wstąpcie do oddalonej o 12 km Werandy w Podkowie Leśnej (ul Jana Pawła). Cudowne miejsce z pysznym jedzeniem.

IMG_8011
FullSizeRender-4
IMG_8022

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Szafa przedszkolaka

Dziś wróciłam z Lilką znad morza i znów wdrażam się w kompletowanie rzeczy potrzebnych do przedszkola. Zostało niewiele czasu i  jesteśmy “w lesie”. Co prawda zostały nam już tylko ubrania…

Nie mam jak podjechać do galerii żeby kupić potrzebne rzeczy. Wyprawa zakupowa z Lilką kończy się zawsze w tym samym miejscu – na stanowisku z różowymi pierścionkami i sztucznymi warkoczykami w H&M, dlatego stwierdziłam, że zamówię wszystko online. Mam wtedy szansę porównać co do czego pasuje i znaleźć najszybciej odpowiedni rozmiar.

Jaka będzie szafa naszego przedszkolaka?

Kolorowa, dziecięca, ale nie brokatowa i bez kucyków Pony na przedzie.

Na jakie elementy garderoby stawiam?

Uznałam, że nie będzie w jej szafie żadnej przesady. Nie dla nas legginsy za 150 zł za parę i ażurowe, niepraktyczne sukienki. Po kilku latach pracy w przedszkolu zdaję sobie sprawę jak boli barszcz czerwony na białej sukience za wielką kwotę. Farby plakatowe i mazaki nie zawsze się zmywają.

Często ubrania przedszkolne nie nadają się do dalszego użytku, bo nie przeszły próby trawy i błota lub wybielacza. Niektóre ubrania również lubią się zapodziać.

Ciuchy przedszkolne wg mnie muszą spełniać kilka kryteriów.

  1. Dobra jakość, ubrania, które wyglądają dobrze po 50 praniach
  2. Cena, i stosunek jakości do ceny. Legginsy za 20 zł, no max 30 zł.
  3. Wygoda- stawiam na trzy zestawy:
  • bluzka z długim rękawem + spodnie dresowe, legginsy
  • sukienka bawełniana+ rajstopy
  • tunika + legginsy

Jakby jeszcze gdzieś dorwała kilka swetrów z dużymi guzikami to również takie bym kupiła.

Nie chce Lilce dawać sztruksów, ogrodniczek, jeansów do przedszkola. Wygoda to podstawa, a i nie jestem pewna czy poradziła by sobie z nimi w toalecie.

I teraz przechodzę do naszych wyborów. Przejrzałam ofertę wszystkich sieciówek i muszę powiedzieć, że jestem lekko rozczarowana.

Nic fajnego nie wpadło mi w oko. Stawiam w tym roku na Next. Do tej pory nie zawiodłam się na ani jednym ubraniu. Bezpośrednio zamawiam stąd: Next

IMG_7969
IMG_7970

Legginsy 3/4 to świetny pomysł na podwórko przedszkolne- kolana zabezpieczone przed upadkiem

Do przedszkola polecają się również super wygodne sukienki Apli papli

DSC_5339

Na podwórko najlepsza przeciwdeszczowa kurta i wygodne buty. My w tym roku stawiamy na Adidas Dragon, Gwiazdki Mrugała i Kalosze Aigle Liberty

IMG_7971

Kilka słów o bieliźnie. Również wybrałam Next. 1,5 roku temu w Londynie kupiłam jej komplet 3 koszulek i 5 par majtek. Używamy ich do tej pory i w żadnej z nich nie popuściła nawet jedna nitka.

IMG_7972

A jak u Was? Wszystko już gotowe?

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Sierpniowa BibLILOteczka

Dawno nie było wpisu z tej kategorii. Dziś zbiór 5 książek, które ostatnio czytamy. Znajdziecie tu pozycje dla młodszych i starszych dzieci.

“Własny kolor”- Leo Lionni wyd. Tatarak

Ciekawa, kartonowa książka dla mniejszych dzieci. Wprowadza w świat kolorów, ale jednocześnie edukuje. Przepiękne ilustracje i wartościowa treść.

Dla dzieci 18 m+

DSC_7420
DSC_7421
DSC_7423
DSC_7424
DSC_7428
DSC_7425
DSC_7430

“Kacper i Emma” – Tor Åge Bringsværd wyd. Czarna owieczka

To jest nasz ostatni hit! Kacper i Emma za chwilę pójdą do przedszkola. Temu wydarzeniu towarzyszą różne emocje. Jest radość, ale również i strach. Spotykają się w przedszkolu i zostają przyjaciółmi.

Na podstawie tej książki powstał film. Macie pomysł gdzie go znaleźć?

Bardzo fajna książka dla dzieci, które niedługo zaczną karierę przedszkolną.

DSC_7404
DSC_7405
DSC_7406
DSC_7407
DSC_7409
DSC_7410
DSC_7411
DSC_7412
DSC_7415
DSC_7418
DSC_7432

“Jestem miasto. Warszawa”- Marianna Oklejak wyd. Foksal

Picture book o stolicy Polski. Świetny pomysł aby w formie obrazkowej przedstawić historię miasta.

Jest dostępna również wersja o Krakowie

DSC_7396
DSC_7397
DSC_7398
DSC_7400
DSC_7401
DSC_7402
DSC_7403

“Pod wodą/ pod ziemią”- Aleksandra i Daniel Mizielińscy wyd. Dwie siostry

Niesamowita książka- album o tym co się dzieje pod ziemią i pod wodą. 110 stron wartościowej treści i wspaniałej grafiki. Ogromnie polecam!!!

DSC_7381
DSC_7382
DSC_7383
DSC_7384
DSC_7387

Po odwróceniu książki zaczyna się druga część

DSC_7389
DSC_7390
DSC_7391
DSC_7392
DSC_7393
DSC_7394

“Okularki” – Ewa Madeyska wyd. Dwie siostry

Potraktowałam tę książkę jako terapeutyczną i musiałam ją kupić. Ostatnio okularki u nas można znaleźć w różnych miejscach tylko nie na nosie.

Książka jest pierwszą  z serii Małe katastrofy o przygodach dzieci. Myślę, że jest to świetny pomysł, bo na rynku jest deficyt takich książek.

Bohaterką jest mała Franka, która za bardzo nie lubi swoich “patrzałek”. Pointa jest oczywiście bardzo edukacyjna:)

Myślę, że się spodoba nie tylko małym okularnikom, bo Franka ma bardzo specyficzny charakterek, a wiem, że dzieci lubią takie wyraziste postaci.

DSC_7379
DSC_7369
DSC_7374
DSC_7372
DSC_7370

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Jak nie pogubić rzeczy w przedszkolu?

Niestety nie mogłam być na pierwszym przedszkolnym zebraniu. Mąż przyniósł kartkę A4 zapisaną drobnym maczkiem. W jednym punkcie widniał wyboldowany i podkreślony napis:

WSZYSTKO MA BYĆ PODPISANE

Wielu rodzicom może się to wydawać fanaberią i wygodnictwem pań nauczycielek. Jednak znam ten temat również z drugiej strony. Nauczycielki nie są w stanie realnie zapanować nad wszystkimi rzeczami, które przynależą do dziecka. U nas w pracy był taki jeden zbiorczy kosz, z którego podczas awarii wyciągało się czyjeś spodnie lub bluzkę kiedy skończyły się zapasy w worku.

Stwierdziłam, że ułatwię mocno naszym paniom pracę i zamówiłam pakiet podpisane.pl

Wprasowanki

Nie umiem przyszyć nawet równo guzika, więc poszłam na łatwiznę i zdecydowałam się na gotowe naklejki, które za pomocą żelazka przykleja się do ubrania. Instrukcję przeczytałam dwa raz i przystąpiłam do pracy. Poszło gładko!

DSC_7280
DSC_7276
DSC_7279
DSC_7338
DSC_7341
DSC_7345

Naklejki do butów

Największy rozgardiasz panuje zawsze w szatni i zdarza się pomylić buty. Jest na to patent- naklejki do butów, które można przykleić do wkładki lub boku buta.

FullSizeRender

Kapcie zapasowe wymagane w naszym przedszkolu – Collegien

DSC_7310
DSC_7308
DSC_7305
DSC_7303

Kapcie Superfit

DSC_7293
DSC_7292
DSC_7297
DSC_7299

Naklejki prawy lewy

Naklejki edukacyjne prawy – lewy to świetny pomysł na ułatwienie dzieciom zakładania butów. Po wklejeniu obrazka na wkładkę nie mamy wątpliwości, który but pasuje na prawą nogę.

DSC_7337
DSC_7329
DSC_7332

Na zdjęciach nasze gwiezdne sztyblety od Mrugała, który wprowadził nowe wyjmowane wkładki (łatwiej jest dobrać rozmiar!)

DSC_7322
DSC_7324
DSC_7326
DSC_7335

Naklejki mini

Do oznaczenia innych przedmiotów takich jak kubek, szczotka, futerał na okulary

DSC_7355

Bidon Little life

Lala z uszami

Naklejki okrągłe

IMG_7699
IMG_7700-2
DSC_7315

Worek na suche ubrania na zmianę i dodatkowe kapcie

Worek na mokre ubrania

Również spersonalizowany i  dla nas w kolorze róż:)

DSC_7353

Wpis powstał w ramach współpracy z podpisane.pl

A tu macie najnowszy wpis Wyprawka do przedszkola

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Czy przedszkole zepsuje mi dziecko?

Przedszkole to zło?

Za kilkanaście dni przyjdzie ta chwila. Zostawię moje wychuchane  dziecko na pożarcie instytucji przedszkola. Strach rodziców przed tym dniem podsycił również artykuł Pani Bogny Białeckiej tutaj. Również przeczytałam go z uwagą i … rozwagą.

Wszystkie przykłady zawarte w tym tekście są jak najbardziej prawdziwe i jako pedagog jestem w stanie się z nimi zgodzić. Jednak jako matka mam chęć z nimi polemizować.  Znam moje dziecko i widzę jak się zachowuje. Według mnie była gotowa do pójścia do przedszkola już pół roku temu i wtedy wykazywała ogromną chęć pójścia do przedszkola. Pewnie zaśmiejecie się teraz pod nosem, bo co 2,5 letnie dziecko może wiedzieć?

Dlaczego mam słuchać jej zdania skoro ledwo od ziemi odrosła i już ma swoje zdanie?

Wychowanie dla świata

Od samego początku nie traktujemy naszej córki jako własności. Ona nie jest tylko moja i mojego męża. Wychowujemy ją dla świata i dla innych ludzi, którzy w przyszłości będą mieli okazję się z nią zetknąć. Skoro ma chęć przebywania z dziećmi i uczestniczenia we wszystkich aktywnościach przedszkolnych dlaczego mam jej tego zabraniać?

Mogłabym ją zostawić w domu. Pracuję teraz zdalnie i mogłabym sobie na to pozwolić. Ale po co? Skoro kiedy przechodzimy obok jej przyszłego przedszkola ona krzyczy, że bardzo by chciała już tam być? Kiedy wyprawkę przedszkolną wybieramy już od miesiąca i jest jeden jedyny temat tak mocno wałkowany w domu? Ulubione książki są właśnie o przedszkolu.

I teraz pójdzie biedna 1 września i przedszkole mi ją zepsuje. Będzie żądać krzykiem różowych kucyków pony i bić mnie i mojego męża, bo tak jest w przedszkolu.  Zacznie wyrywać nam rzeczy i bić po twarzy. Skończy się “ładne” jedzenie i tylko będę musiała ją karmić. Kozy będzie zjadać i oblizywać gile, bo inne dzieci tak robią. Bekać po jedzeniu i nie mówić “pseprasam”.

Nie, jestem pewna, że tak nie będzie.

Wydaje mi się, że przez te trzy lata zrobiliśmy z mężem kawał dobrej roboty i stworzyliśmy jej dobre podwaliny do tego, żeby właśnie taka nie była. Założenia rodzicielstwa bliskości bardzo nam to ułatwiły. Wychowanie pełne empatii i nastawione na zdanie drugiego człowieka, także tego małego.

“Nie potrafię przewidywać, ale potrafię kłaść podwaliny. Bo przyszłość jest czymś, co się buduje”. /Antoine de Saint-Exupéry/

Przedszkole nie wychowa Ci dziecka – tę pracę musisz wykonać w domu sam.

Panie zatrudnione w przedszkolu i dzieci przebywające tam nie będą miały znaczącego wpływu na dziecko, które jest ukształtowane. Nawet lepiej, dziecko będzie mogło sprawdzić się. Te wszystkie zasady, które panują w domu nie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki po przekroczeniu przedszkolnego lub szkolnego progu.

Owszem, pewnie zachowania mogą być lekko inne, ale podstawa jest wciąż ta sama. Mało tego, uważam, że dopiero wtedy dziecko  w sytuacji trudnej myśli intensywniej.

Podziel się!

Nie jestem osobą, która ogranicza negatywne bodźce dziecku. Chcę żeby umiała sobie poradzić w każdej sytuacji. Nie ingeruję kiedy kłóci się z drugim dzieckiem w piaskownicy o łopatkę. Obserwuję tylko czy nie dochodzi do rękoczynów.  

Chciałabym żeby nauczyła się dzielić, ale nie tak: “trzeba się dzielić” tylko żeby rzeczywiście poczuła wewnętrzną potrzebę podarowania komuś czegoś.  W domu nie ma takich sytuacji, a na placu zabawa zawsze kogoś przegada, bo zabawka jest jej i jak nie chce komuś czego dać to nie wnikam. Ja też nie oddaje swojego Iphone’a  komuś obcemu kto by mnie o niego poprosił. 

W przedszkolu sytuacja jest inna, bo wszystkie rzeczy są wspólne i liczę na to, że będzie umiała na temat dyskutować i dobrze swoje potrzeby argumentować.

Nie tak źle?

Jeszcze raz powtórzę to na koniec. Największy wpływ na dziecko ma jego rodzina. Oczywiście może się zdarzyć tak, że właśnie z placówki opiekuńczo- wychowawczej “przyniesie” niepożądane zachowania. To naszym zadaniem jest modelowanie i wytłumaczenie dziecku dlaczego to może być dla innych przykre lub nawet bolesne.

p.s. Wyszło na to, że zupełnie nie boję się przedszkola. Tak nie jest. Jest jedna rzecz, która mnie paraliżuje. Są to choroby.

Jeśli komuś potrzebna to tu do dyspozycji Wyprawka do przedszkola

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Wyprawka przedszkolaka

Pewnie niewielu z Was wie, że to nasze drugie podejście do wyprawki przedszkolnej. KLIK

Tym razem patrzę na ten pierwszy dzień z wielkim optymizmem. O moich odczuciach napiszę już niedługo.

Dziś prezentuję Wam nasze przedszkolne wybory. Lista z przedszkola jest stosunkowo krótka:

  • kapcie
  • pościel
  • piżama
  • worek na kapcie

Oczywiście przejrzałam oferty sklepów i wybrałam rzeczy, które nam odpowiadają.

Wg mnie najważniejsza rzeczą w wyprawce są kapcie, które będą na nogach dziecka kilka długich godzin. Muszą być wygodne i dobrze trzymać się stopy.

Pani dyrektor dała tylko jedną wytyczną. Nie mogą być to crosy (crocsy;) i w pełni się z tym zgadzam. Poobijane kolana Lilki sponsorują właśnie Crocsy.

Warto zainwestować większą sumę pieniędzy, aby kapcie były naprawdę porządne. Najlepsze są takie, które dziecko jest w stanie samo sobie założyć- wciągane lub zapinane na rzep.  Druga kwestia – oddychająca podeszwa. W przedszkolach zazwyczaj jest gorąco, stopa pracuje, poci się.

Warto zadbać o to, żeby podeszwa miała wywietrzniki. Znalazłam tylko 2 firmy produkujące kapcie, które posiadają te udogodnienie: Superfit Collegien. Jako pierwsze wybrałam Superfit, a do worka z ubraniami na zmianę wrzucę Collegien.

Dlaczego nie piękne mokasynki?

W przedszkolu dzieci często chodzą z różnych względów w kapciach ortopedycznych. Nieraz zostałam zdeptana przez taką małą nóżkę. Bolało!

My wybrałyśmy dokładnie ten model: Myszki i Collegien.

IMG_7521

Inne:

IMG_7522

1. Cienta 

2. Superfit 

3. Collegien 

4. Cienta 

5. Superfit 

6. Superfit 

7. Jojo Maman Bebe 

Piżamki

od roku użytkujemy Carter’s  z ogromnym powodzeniem. 2 komplety wyglądają jak nowe, a cały czas są noszone. W tym roku również stawiam na tę markę. Dość ciężko jest jej dostać w Pl, ale czasami są na allegro. Rozmiarówka jest typowa. 

Od kilku miesięcy kupuję również ubrania w Next i stwierdzam, że również są bardzo dobre gatunkowo. Zamawiam je z Next direct.

IMG_7524

1. Next 

2. Carter’s

3. Carter’s

4. Next 

5. Carter’s

Inne rzeczy wyprawkowe:

IMG_7569

1. Śniadaniówka Rice

2. Śpiworek do spania Echa leśne

3. Szczotka (moje ostatnie odkrycie) i pasta Elmex

4. Ręczniczki Ikea

5. Śpiworek Belle Petite 

6. Pościel H&M 

7. Pościel Echa leśne 

8. Śpiworek Echa leśne

9. Plecak Mueslii 

10. Worek na kapcie

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Chwile ulotne

  • PODRÓŻE
  • 3  min. czytania
  •  komentarze [10]

2 razy w roku przemierzamy 600 km, aby pobyć kilka dni razem. Te chwile wiele dla nas znaczą i tylko umacniają naszą więź. Nasze dzieci dogadują się ze sobą, a po powrocie do domu tęsknią.

Nie trzeba wielu słów aby opisać nasze relacje. Niech mówią zdjęcia…

DSC_6442

DSC_6460

DSC_6462

DSC_6464

DSC_6492

DSC_6821

DSC_6831

DSC_6838

DSC_6872

DSC_6876

DSC_6917

DSC_6920

DSC_6921

DSC_6922

DSC_6930

DSC_6947

DSC_6978

DSC_6991

DSC_6997

DSC_7043

DSC_7175

DSC_7179

DSC_7235

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Przyjaciółka przyjaciółce

…zawsze dobrze doradzi. Szczególnie w takich kwestiach jak wyprawka.

Pamiętam jakby to było wczoraj. Sierpień 3 lata temu, ostatnia prosta, został miesiąc ciąży. Słońce grzało bardzo podobnie jak teraz. Cieszyłam się, że już tak niedużo zostało. Ostatnie 5 miesięcy spędziłam na kompletowaniu swojej wyprawki. Nikt wśród moich znajomych nie miał w tamtym czasie dziecka i nie mogłam nikogo zapytać o radę. Na rynku już wtedy gadżetów okołodziecięcych było wtedy mnóstwo.

Przyznam szczerze, że przeczytałam na ten temat chyba cały internet. Jedyne blogi parentingowe, które były wtedy na tym etapie Oczekując i Olga i okolice śledziłam w poszukiwaniu inspiracji. Jednak chciałam coś bardziej swojego, odpowiadającego naszym potrzebom. Przejrzałam mnóstwo sklepów internetowych, a później szukałam opinii na temat danych produktów.

Jak już pewnie zauważyliście jestem osobą, która lubi ułatwiać sobie życie dlatego miałam sporo różnych gadżetów, które w mniejszym lub większym stopni sprostały moim wymaganiom.

Wiele z tych rzeczy używamy do dziś, dlatego niektóre z nich uważam za świetne wybory.

Kiedy moja przyjaciółka poprosiła mnie o pomoc w kompletowaniu wyprawki dla jej córeczki od razu się zgodziłam. Ona wiedziała, że mam już wiedzę na ten temat, a do tego wiele produktów przetestowałam.

Zaufanie do mnie było w tej kwestii ogromne. Dlatego stanęłam na wysokości zadania i jej pomogłam. Wiedziałam, że nie mogę jej zawieźć i szczerze mówiłam coś sprawdziło, a co nie. Tak powstała  jej lista wyprawkowa, na  której pierwszej punktem był wózek.

Jak już się pewnie domyślacie doradziłam jej Bugaboo Cameleon.  Co prawda ja miałam 2 generację tego pojazdu, ale następna wersja była jeszcze bardziej ergonomiczna i uważałam, że w pełni sprosta wymaganiom przyjaciółki. Wybrała model z limitowanej kolekcji Navy. Przepiękna furka!

DSC_6262
DSC_6264

Po miesięcznym użytkowaniu stwierdziła, że przyda jej się letnia budka Bugaboo i organizer na wózek Bugaboo.

DSC_6272

Kolejnymi punktami były meble do pokoju. Tutaj akurat pomogła wizyta w sklepie i obejrzenie na żywo dostępnych modeli. Udało im się znaleźć bardzo ciekawe rozwiązanie. Mojej przyjaciółce zależało na tym, aby meble były bardzo funkcjonalne, a do tego żeby mogły służyć również później.

Wybrała Przewijak z wanienką Quax, bo uznała, że w pełni sprosta jej wymaganiom, a później odmontuje przewijak i wannę, a mebel wstawi do łazienki jak komodę na drobiazgi. Zgodziłam się z nią całkowicie. Używa tego zestawu już od prawie 3 miesięcy i jest bardzo zadowolona.

Wysuwane półki i inne udogodnienia pomagają jej przy codziennych czynnościach pielęgnacyjnych. My używaliśmy przewijaka nakładanego na łóżko i niezbyt nam się to sprawdziło, dlatego odradzałam jej takie rozwiązania.

DSC_6225
DSC_6229
DSC_6218

Z racji tego, że jej córeczka urodziła się w maju nie potrzebowała wielu kocyków i ciepłych śpiworków. Doradziłam jej cienkie muślinowe kocyki Lodger Swaddler i bambusowe otulacze Aden + Anais. Jak sama mówi są rewelacyjne i używa ich codziennie.

DSC_6235
DSC_6237

Dodatkowo wybrałyśmy jeden cienki śpiworek do fotelika Lodger ze specjalnymi otworami na pasy.

DSC_6242

Jednym z ważniejszych punktów wyprawki był Laktator Medela Swing. Ja używałam wersji mini i niestety nie byłam z niego zadowolona, dlatego poradziłam jej tę lepszą wersję, na którą ja niestety pożałowałam pieniędzy.

DSC_6253

Podczas przygotowywania listy wyprawkowej wspomniałam również o chuście. Pamiętam jej reakcję, że raczej nie będzie nosić córeczki. Jednak życie zweryfikowało jej przekonania i dziś jest zapaloną mamą noszącą w chuście.

DSC_5770
DSC_6258
DSC_6248

Inne rzeczy warte uwagi

IMG_7274

1/2/3/4/5/6/7/8/9

Wpis powstał we współpracy ze sklepem Muppetshop, który wg mnie ma najciekawszą ofertę wyprawkową.

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Mamo, ja nie lubię rysować

  • ZABAWKI
  • 4  min. czytania
  •  komentarze [51]

Powiedziała stanowczo moja córka i zrzuciła kubek z kredkami ze stolika.

“Ok, jeżeli nie chcesz to nie rysuj”- rzekłam i zupełnie tym się nie przejęłam.

Jak to jest, że niektóre dzieci nie lubią rysować i jest to zupełnie normalne? Często w Waszych e-mailach prosicie o radę w tym temacie.

Dzieciństwo wielu z nas kojarzy właśnie z rysunkami głowonogów: “To jest mama, to jest tata, a to ja”. Na białej kartce widnieją kółka i parę kresek. My widzimy taki wytwór i układamy w głowie mądrą, nieoceniającą ripostę lub jedziemy z automatu: pięknie, boskie, cudowne, najpiękniejsze na świecie bohomazy.

A co jeżeli dziecko niechętnie chwyta w dłoń narzędzie pisarskie i nie wyraża w ten sposób siebie? Czy takie zachowanie może być w jakimś stopniu diagnostyczne?

W wielu przypadkach tak. Jeżeli obserwujemy obniżone napięcie mięśniowe, nieprawidłowe trzymanie narzędzia pisarskiego, trudności z motoryką małą, brak chwytu pęsetkowego i wiele innych (ale ten temat będzie następnym razem).

A jeżeli wszystko jest w normie i nie ma żadnych odchyleń, a dziecko nadal nie sięga po pudło kredek i kartkę?

Tak jest właśnie u nas.

Sięgnęłam do odpowiednich lektur, aby mój post jeszcze bardziej wiarygodny:

“Tak zwany rysunek dowolny nie jest elementem mojej metody. Unikam przedwczesnych prób, niepotrzebnie męczących i strasznych rysunków tak modnych we współczesnych szkołach”.

“Nasze dzieci rysują motywy ornamentalne i figury o wiele jaśniejsze i bardziej harmonijne  niż te dziwne bazgroły tak zwanego rysunku dowolnego, w którym dziecko musi tłumaczyć co miało na myśli i co ma przedstawiać jego niezrozumiała próba”

Oba cytaty Maria Montessori

Co z nich można zrozumieć? Dzieci nie muszą rysować domków, piesków i całej swojej rodziny, a po tym jeszcze opowiadać. Wydaje się, że to my- dorośli najczęściej to wymuszamy albo prosimy: “Narysuj mi coś proszę”.

Więc jak wygląda przygotowanie do rysunku? 

“My nazywamy naszą metodę nauczania rysunku i pisma ” metodą niebezpośrednią”. Wynika z niej, że dzieci, stając się bardziej zdolnymi do wyrażania siebie  samych, wykonują tysiące rysunków, dochodząc czasami do 10 rysunków dziennie i tak samo  jak w pisaniu, nigdy się nie męczą.“- M. Montessori

Interpretacja słów jest według mnie prosta. Trzeba dostarczyć dziecku wielu bodźców w świecie realnym, aby miało bogaty świat wewnętrzny. W pewnym momencie przyjdzie czas na wyrażanie siebie, bo nabyta wiedza będzie już na tyle uporządkowana, że dziecko przeleje ją na papier.

Mało tego, będzie doskonale wiedziało, co narysowało i SAMO chętnie o tym opowie.

Bardzo ciekawe są  spostrzeżenia psychologa Geza Revesza- przyznaje on, że według jego doświadczenia istnieją dzieci

“… które w miarę jak rozwija się ich ekspresja lingwistyczna i kulturalna, rezygnują stopniowo całkowicie z rysowania, ponieważ przestaje ono je w ogóle interesować albo dlatego, że nie mają talentu artystycznego. albo w końcu dlatego, że koncentrują się na zainteresowaniach o innym charakterze”. 

Całkowicie normalne – polaryzacja uwagi na innych ważniejszych sferach.

Na zakończenie tego wpisu warto dodać, że najlepszym sposobem aby zachęcić dziecko do rysowania nie jest pozostawienie go wolnemu, ale przygotować do niego dłoń przez różne prace manualne.

“We wczesnym dzieciństwie  dłoń pomaga rozwojowi inteligencji, a u dorosłego człowieka jest narzędziem, które determinuje jego los na ziemi.”– David Katz

My często sięgamy po inne metody plastyczne, które sprawiają nam więcej frajdy, a jednocześnie ćwiczą dłonie.

Takie są właśnie nowości od JANOD

W pięknych walizkach mamy gotowe produkty do robienia prac.

My mamy Magiczne farby gdzie za pomocą pipety nanosimy farby na paletę, a później pędzelkiem malujemy po karcie. W zestawie mamy 6 kart pracy, farby, pipetę i paletkę.

DSC_6319
DSC_6325
DSC_6329
DSC_6333
DSC_6368

Drugi zestaw absolutnie podbił nasze serca.  Magiczny brokat do obsypywania na wybrane elementy pracy w pełni zaspokaja zapotrzebowanie mojej córki na typowo dziewczęce zabawy z różem i brokatem.

Cała zabawa polega na tym, że odklejamy kawałek kartki i w tym miejscu nasypujemy złocisty pyłek. Następnie palcem lub specjalnym narzędziem go rozcieramy.

DSC_6341
DSC_6345
DSC_6350
DSC_6352
DSC_6371
DSC_6380
DSC_6394

Lód na szydełku

Przewijajcie do końca, bo czeka tam niespodzianka dla Was

Inne typy i kolory zestawów kreatywnych od Janod.

bez nazwy

We współpracy z firmą Janod przygotowałam dla Was konkurs, który będzie trwał od dziś do 14.08.2015 r. W komentarzu wpiszcie Wasze ulubione kreatywne zabawy. Wśród osób wybiorę 2 najciekawsze  i nagrodzimy je wybranymi przez zwycięzców  zestawami kreatywnymi. Będzie nam miło jeżeli klikniecie “Lubię to” na profilu Janod Polska.

Wyniki konkursu:

zestawy kreatywne wygrywają: Jowita Romaniuk i Karina

napiszcie na kontakt@nebule.pl

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Chłodzące zabawy na upał

Jest upał, bo jest lato. Zamiast narzekać możemy się pobawić w chłodzące zabawy!

Zabawy lodem i wodą dostarczają wielu doznań sensorycznych. Warto gorącą aurę do tego wykorzystać:)

1. Lodowe malowanie

Malowanie farbami po kostkach lodu.

DSC_6049
DSC_6057

2. Łowienie piankowych kulek, korków lub zakrętek od butelek (co macie pod ręką)

DSC_6067
DSC_6071

3. Zimne farby

Dzień wcześniej zamroziłam wodę wymieszaną z barwnikami spożywczymi. Wlałam do formy na babeczki i włożyłam drewniane patyki.  Lepszy efekt dałyby farby, więc jeżeli macie je pod ręką to lepiej ich użyjcie. Zamiast formy na babeczki można użyć tacek do robienia lodu.

Po 8 h w zamrażarce mamy gotowe “farby”

DSC_6098
DSC_6103

4. Mieszanie kolorów

Zamrożone kształty możemy wykorzystać do obserwacji jak mieszają się kolory

DSC_6121
DSC_6136

5. Kolorowe zimne kostki

W woreczkach do lodów zamroziłam pofarbowaną barwnikami spożywczymi wodę

DSC_6140
DSC_6143
DSC_6149
DSC_6153

6. Lodowa kreda

Jeżeli zamiast barwników użyjemy farb plakatowych wymieszanych ze skrobią kukurydzianą możemy malować lodową kredą po chodniku.

DSC_6157
DSC_6158
DSC_6188

7. Kolorowe spryskiwanie

Do spryskiwacza nalałam zabarwioną wodę

DSC_6196

8. Chłodna kąpiel w Gelli Baff

DSC_0817-1024x683
DSC_0858-1024x683

9. Zabawy sensoryczne w Gelli baff

Angażują zmysł wzroku i dotyku

DSC_0940-1024x683

10.  Lodowe Gelli baff

Zamrożone w woreczku daje ciekawe doznania dotykowe

DSC_0942-1024x683

A na koniec nasz ulubiony jogurt

  • mrożone owoce
  • jogurt naturalny
  • łyżeczka ksylitolu
  • mięta
DSC_6090

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bez babci i dziadka w wielkim mieście

Kiedy 11 lat temu wysiadałam z pociągu PKP na stacji Warszawa Centralna z całym uczniowskim dobytkiem nie zdawałam sobie sprawy jak zmieni się moje życie. To tu, w stolicy planowałam spędzić kolejne 5 lat.

Nie przewidziałam jednak, że zostanę tu prawdopodobnie na zawsze- Warszawa stanie się moim domem, a moje dziecko  przyjdzie tu na świat.

Będąc singielką zupełnie się nie zastanawiałam nad tym tematem. Owszem, dość często jeździłam do domu i faktycznie bardzo to lubiłam. Jednak największa potrzeba przebywania z rodzicami pojawia się wtedy kiedy na świecie pojawiają się dzieci.

Kiedyś była to naturalna kolej rzeczy.

Wychowywanie się wielopokoleniowej rodzinie w jednym mieście było normą. Pamiętam jak moja mama zostawiała mnie na kilka dni u dziadków- byłam niewiele starsza od Lilki.

Teraz, kiedy procent migracji wewnętrznej w Polsce jest bardzo wysoki i często zostawiamy gniazdo rodzinne na rzecz edukacji lub pracy w innym mieście jest nam trudniej. Coraz częściej dzieci są widywane w miejscach gdzie jeszcze 20 lat temu było to nie do pomyślenia. Seans w kinie dla rodziców i dziecko śpiące w foteliku obok – to już norma.

Dzieci na koncertach dla dorosłych to również powszechny widok. Cywilizacja wychodzi nam na przeciw. Kiedyś takie miejsca były zakazane i dzieci były tam niemile widziane. Niektórzy idą nawet o krok dalej i zabierają dzieci na imprezy.

My, tzw. słoiki nie mamy wyjścia. Jesteśmy z dziećmi cały czas. Nie mamy pomocy kochanej babci kiedy dopadnie choroba lub zwyczajnie chcemy wyjść z mężem wieczorem. Ja też chodzę z Lilką np. na pobieranie krwi  kiedy mąż jest w delegacji.

Czy myślałam o tym 11 lat temu wyciągając torby z zatłoczonego pociągu? NIE! Miałam wtedy zupełnie inne priorytety.

Jest to zupełnie normalne, że młodzi rodzice potrzebują czasu tylko dla siebie, dla ich związku. Chociaż nasze dziecko jest absolutnie cudowną istotą mamy chęć przekazania jej w ręce kogoś innego i normalnego wyjścia razem wieczorem. Ba! To nawet nie musi być randka. Pamiętam jak około 1,5 roku temu zostawiliśmy Lilkę z dziadkami, a sami udaliśmy się na zakupy spożywcze. Mimo tego, że był to jeden dzień przed Wigilią i w sklepach panowała gorączka przedświąteczna.

To były najspokojniejsze i najprzyjemniejsze zakupy w życiu. Nie przeszkadzały nam kolejki, 30-osobowa kolejka do kasy i zacinające się kolędy z głośnika. Chodziliśmy po sklepowych alejkach za ręce i uśmiechaliśmy się do siebie.

Nikt nie szarpał nas za nogawki, nie strącał produktów z półek i na widok lizaków przy kasach nie robił awantury 100-lecia. Wtedy zapaliła nam się lampka, że tak bardzo tego potrzebujemy- 0ddechu, bycia tylko dla siebie.

No i jak mamy tę obietnicę realizować tu w domu kiedy żadnej babci nie ma? Kiedy jest czas dla nas? 

Zdarzało się nam uśpić Lilkę w wózku i iść wtedy do restauracji.

Często chodzimy do kawiarni, w której Pani zajmuje się dziećmi, a my siedzimy i pijemy kawę przez 2 h.

Co zrobiliśmy kiedy dostaliśmy zaproszenie na wesele bez dzieci? Był to dla nas ogromny problem, ale jednak udało się zorganizować opiekę.

Kiedy tylko przyjeżdżamy do dziadków to już w aucie sprawdzamy repertuar kin i teatrów. Tuż po zaśnięciu Lilki wymykamy się na randki.

Tak bardzo doceniamy te chwile i wciąż mamy niedosyt. Zupełnie nie wiem jak inaczej to zorganizować i bardzo zazdroszczę osobom, które dziadków mają na co dzień.

A Wam jak to idzie?

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link