fbpx

Bawić się na całego

Wchodzicie do pokoju i widzicie bawiące się dziecko. Chwilę obserwujecie i słuchacie co tam do siebie gada. Po minucie stwierdzacie, że ta zabawa jest głupia i bez sensu. Czy tak naprawdę jest?

Dziecięca zabawa przybiera wiele postaci i jest niezbędna do prawidłowego rozwoju.

Nawet nie zdajemy sobie sprawy jaki wpływ wywierają  na dziecko na pozór proste czynności. Często zabawa tematyczna jest bagatelizowana. Zdarza się też, że nie szanujemy wyborów dziecka, bo coś wg nas nie jest edukacyjne czy wartościowe. A to dziecko wie najlepiej czego potrzebuje do rozwoju.

Zabawa, która została wymyślona przez naszą pociechę często wnosi więcej dobrego  niż jeżeli coś podsuniemy im pod nos i damy konkretną instrukcję (jak jest w Montessori). Ta dowolność wpływa bardzo korzystnie na wyobraźnię oraz planowanie. Uczy również myślenia tzw. “out of box”- poza schematem – tak bardzo pożądanego w dzisiejszych czasach.

Dziecko zazwyczaj ma gotowy plan, który realizuje punkt po punkcie wg jego rozkładu. Niekierowana zabawa tematyczna bardzo pozytywnie wpływa na rozwój społeczny. Odgrywając role przygotowuje się do sytuacji, które je spotkają, bądź w ten sposób radzi sobie z wcześniej przeżytymi problemami.

Gadające zabawki? Kocyk jako samochód? Miś, który tak naprawdę jest krokodylem?

To tylko możliwe w czasie dziecięcej zabawy.

Mamy kilka swoich zasad odnośnie takich zabaw w domu:

  1. Jeżeli nie zostaję do niej zaproszona to w żaden sposób w niej nie uczestniczę, co się wiąże z brakiem czynnego udziału- tylko obserwuję.
  2. Nie komentuję i nie zadaję pytań.
  3. Jeżeli ma chęć może wyciągać różne “bardzo potrzebne zecy” do zabawy. Tylko granice bezpieczeństwa są barierą.
  4. Jeżeli jednak dostanę zaproszenie to jestem uczestnikiem- nigdy prowadzącą.
  5. Zazwyczaj po takich zabawach jest bałagan- sprzątamy razem.
  6. Czasami konstrukcje z poduszek, koców i innych stoją przez kilka dni.
  7. Po zakończonej zabawie rozmawiamy na ten temat. Widzę, że w ten sposób przepracowuje sytuacje dla niej trudne.

Taka zwykła zabawa, a tyle dobrego.

DSC_3148
DSC_3158
DSC_3174
DSC_3195
DSC_3206

Domino to bilety:)

DSC_3216
DSC_3225
DSC_3239
DSC_3249
DSC_3252

Na zdjęciach przepiękna kolekcja Maki Mon Ami zaprojektowana przez Dawida Wolińskiego.

Komentarze

    mam pytanie “od czapy” 🙂 wybieramy sie z mężem na finał ME w piłce ręcznej. Coś mi się kojarzy z dawnych wpisów, że znasz Kraków lub tam mieszkałaś. Może mi podpowiesz gdzie warto wybrać się z dzieckiem w wieku Twojej córki? Chodzi mi o jakieś miejsca gdzie można zjeść z miejscem do zabawy oraz co tam można zwiedzić aby taki maluch był zainteresowany (wstępny plan juz mam ale chętnie poznam Wasze zdanie). Może masz tam znajomych którzy są na bieżąco? Może Twoi czytelnicy sie podzielą opiniami? Może zechcesz stworzyć oddzielny wpis w tym temacie? Myślę że przyda się również innym.

    Hej, polecam krakowski Kazimierz i restauracje Plac nowy- w weekendy jest bardzo fajna Pani animatorka- tylko trzeba zrobic rezerwacje (najlpiej poprosic o miejsce przy kąciku zabaw).
    Przy Rynku był jesCze LikeKonik- ale nie wiem czy działa jesCze- tylko tam nie ma jedzenia. Zajrzyjcie tez do sklepu Bajo na Grodzkiej. My raczej jak tam przyjeżdżamy to nie zwiedzamy;)

    Dzięki, ja bym chciała cos zwiedzic przy okazji -nie wiem co na to moje dziecko 😉

    Na Wawelu bylismy raz, podobało się jej:)

    Świetny tekst 🙂 Ja jestem zachwycona gdy mogę z ukrycia podglądać jak córka (2 lata i 5 mies) sama się bawi, chociaż nie zdarza się to bardzo często, bo kiedyś dużo ją wyręczałam i podpowiadałam (z dobrej woli), więc teraz uczy się samodzielnej zabawy i kreatywności. Podglądam jak gadają do siebie jej ustami zabawki, figurki Lego, jak czyta swoim misiom książki i śpiewa im “sto lat”, jak je karmi i poi… Kocham to! Staram się jej wtedy nie pokazywać, bo ją rozprasza mój widok, ale jak mnie zaprosi, to oczywiście z przyjemnością się dołączam i pytam co mam robić 🙂

    PS: możesz powiedzieć jakiej firmy jest domino na zdjęciach? Bardzo mi się spodobało 🙂

    Ja też uwielbiam zaglądać cichaczem:) Moja np. opowiada lalkom Gwiezdne wojny;)

    Domino też jest Maki Mon Ami, ale nie ma go jeszcze w sprzedaży. Niedługo się pojawi.

    Też nie ingeruje w takie zabawy. Choć fascynujące jest patrzeć jak łapka żaby staje się śrubą napędową a sama żaba łodzią podwodną ? czasem zadziwia mnie ta mnogość możliwości, które Stach stosuje podczas zabawy i tak sobie myślę, że my dorośli mamy taką “ubogą” wyobraźnię. A przecież nic nas nieograniczona ?

    Oj tak, taka twórcza kreatywność jest najlepsza 🙂

    A do tego jak bawi się tak rodzeństwo to w ogóle jest bezcenne 🙂

    Bardzo ciekawy post. Otworzył mi trochę oczy. Mój syn ma 13 miesięcy i jako niemowlę był bardzo wymagający, taki hnb co trzeba było non stop nosić, huśtać i mieć przy piersi. Teraz gdy chwilę zajmuję się sobą zaraz mu się w to wtrącam. Myślę sobie wtedy “zaraz mu się znudzi, muszę mu pokazać nową funkcję, czymś zaciekawić bo się rozmarudzi”. Teraz widzę, że robię źle! Muszę sobie zrobić detoks od takiego myślenia i wyręczania go. Dzięki za te informacje! Jesteś niezastąpiona!

    Tak tak takie posty są świetne! Ja się tylko zastanawiam czy juz ” zepsułam” swoje dziecko wtracaniem gdy był młodszy czy jeszcze jest nadzieja. Mój Igi uwielbia zabawy z kimś..tak naprawdę Tylko z kimś. Może ten typ tak ma a może to moja wcibska natura to z nim zrobiła. Walcz ze sobą non stop żeby go zostawić ale kiedy kolejny raz słyszę pomóccc zaczynam wątpić..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link