ma dla kogo gotować, Bru lubi zjeść. choć od tygodnia nie tyka owsianki ni kaszy jaglanej:( to pewnie ten upał.a kieca – fanfaronada się chowa;)
Lila jaki fryz boski!!! Miko też ciągle gotuje, a jak wczoraj prosiłam żeby nakrył do stołu to tak Go poniosło, że nawet pokrywki wyłożył;-))
Fantastycznie, moja córka gotuje na moich garnkach, ale wielokrotne zmywanie powoduje, że mam ochotę zafundować jej własne;)
Zarówno kuchnia jak i garnki prezentują się rewelacyjnie. Żałuję, że ja takie rzeczy kupuję najcześciej pod wpływem chwili i ewidentnie są to tandety, którymi Martyna po chwili gardzi i bierze prawdziwe garnki. ps. Lila wygląda obłędnie w tutu :*
To ja jestem innym typem. Zastanawiam sie nad jedna rzeczą przez tydzien i dopiero kupuje;) tak tez było z tymi garnkami.