fbpx

Samodzielne ubieranie się

Zacznę od cytatu:

“Matka, która daje jeść dziecku, a nie uczy go, jak trzymać łyżkę i trafiać z nią do ust, albo też matka, która, jedząc sama, nie wskazuje dziecku, jak to czyni, jest złą matką. Obraża ona godność ludzką swego dziecka, (…). Nauczyć dziecko, aby się samo myło, samo jadło, jest pracą dłuższą, dziełem cierpliwości bardziej uciążliwej, aniżeli wykonywać wszystkie te czynności dla niego.”

M. M. Domy Dziecięce, s. 62

Ja, aż takim konserwatystą nie jestem i wcale nie uważam, że matki karmiące, myjące, ubierające są złe. Ale warto chwilkę nad tym się zastanowić.

DSC_3135
DSC_3141
DSC_3142
DSC_3154
DSC_3159
DSC_3151

Samodzielne ubieranie/ rozbieranie się

Jest to temat obecny u nas od dłuższego czasu. Zaczęło się oczywiście od ściągania skarpet. Tę umiejętność moje dziecko opanowało do perfekcji. Następnie dołączyła kolejna część garderoby – czapka, na szczęście było lato, więc nie nalegałam.

Przy każdym taki manewrze uśmiech na buzi mojego dziecka był nie do opisania. Zawsze łatwiej jest się rozebrać niż ubrać, dlatego jest to normalny etap w rozwoju samodzielności.

Teraz idziemy już w drugą stronę. Lilka zaczyna się sama ubierać. Zaczęło się również od skarpet, kapci oraz czapki. Powoli dołączają kolejne części garderoby. Właśnie około 18 m.ż prawie każda mama ma przed sobą uciekające w jednej skarpecie dziecko, które nie chce się UBIERAĆ.

Takie dziecko nie UBIERA SIĘ, a jest UBIERANE.

To jest duża różnica i najczęściej takie właśnie przedmiotowe traktowanie dziecka może powodować opór i niechęć. Nie mówię o sytuacjach kiedy jesteśmy spóźnione do pracy/bardzo nam zależy na szybkim i sprawnym założeniu ubrania.

Ok, rozumiem to w 100%, bo sama mam takie sytuacje. Jednak w momentach, które nie wymagają od nas pośpiechu pozwólmy dzieciom zrobić to samodzielnie. Nieopisaną radość sprawi im ta czynność kiedy będą mogły zrobić to samodzielnie.

Dodatkowo dzieci podczas samodzielnego ubierania ćwiczą schemat ciała, pobudzają układ proprioceptywny oraz wzmacniają poczucie własnej wartości.

Od dłuższego czasu zwracam uwagę na funkcjonalność butów i ubrań.

Czy moje dziecko będzie w stanie założyć je samo? – to najczęstsze pytanie jakie zadaję sobie podczas zakupów Dlatego bardzo często wybieram ubrania luźniejsze, większe o rozmiar, aby łatwiej jej było samodzielnie się ubrać lub rozebrać.

Tak samo jest również z kapciami. Jest to część garderoby, która jest wkładana i zdejmowana kilkanaście razy dziennie dlatego zdecydowałam się na kapcie z miękką i oddychającą podeszwą, a nie popularne skórzane mokasyny.

Dodam też, że często Lilce zdarza się założyć je odwrotnie (prawy na lewą nogę) i pozwalam jej tak chodzić, bo w końcu zauważa, że coś jest nie tak i SAMA je zamienia.

DSC_3171
DSC_3164
DSC_3177
DSC_3174
DSC_3180
DSC_3183

Kapcie Collegien – tu

Misiek Trave Buddy z magnesami w łapkach – tu

Pościel  i wieszaczek H&M home

Plakat miasteczko – tu

Łóżeczko – Ikea

Piżama – Carter’s

Bluza Emile et ida

Getry Kappahl Newbie

Komentarze

    Pościel jest cudowna to raz, dwa również jestem zwolenniczką samodzielności naszych maluchów.;))

    Haniu, ale dlaczego? Pamietaj, ze blog to tylko wycinek naszej rzeczywistosci. Zdarza sie oczywiscie tak, ze L. nie chce zeby ja ubierac, a sama też nie ani myśli o tym;) tak jak kazde dziecko!;)

    Wiem, wiem staram się też myśleć o tej drugiej stronie medalu, ale mimo wszystko nie znam dziecka, które potrafi tyle co Twoje. Nie chcę tutaj wylewać swoich żali, ale szczerze podziwiam Ciebie, ja tak nie potrafię.

    Hmm ja też nie znam drugiego takiego, ale nie potrafię spojrzeć obiektywnie. A moze napisz cos wiecej to wspolnie sie zastanowimy co mozna zrobic? Mozesz na priv jak chcesz.;)

    Dziękuję, jak będę czegoś potrzebowała napiszę 🙂

    Mikołaja szlag jasny trafia jak coś zdjąć nie może, ale walczy:) idzie jemu tak rewelacyjnie jak Lilce!

    Moja też się denerwuje i krzyczy wtedy: ” ratunku, na pomoc, ratować Lilkę!” Głosem jakby się paliło;)

    L. sam kapcie wkłada, majtki zwykle dwie nogi w jedną nogawkę. Jakoś specjalnie nie ma chęci by próbować. Za to samodzielny az za bardzo w kuchni jest, ku mojej zgrozie…

    Moja Ula (2 lata) też sama próbuje się ubrać rano. tylko że wszystko zakłada odwrotnie:-) papcie prawy na lewą nogę, bluzka tył na przód, spodnie też (oczywiście nie wszystko na raz! tak dobrze nie ma by sama się ubrała całkowicie). Ale jaki okrzyk radości jak coś się uda! szkoda tylko że buty przejściowe ma obecnie wiązane – wcześniejsze były na rzep i całkowicie mogła je sama zdjąć, teraz trzeba pomóc rozwiązać. a ubiera obuwie bez problemu sama – tylko że moje a nie swoje i paraduje zawsze tak po domu przed wyjściem 😀 pozdrawiamy słonecznie!K&U

    Super sprawa z tym zeby dać dziecku swobodę. Jestem tego samego zdania, a wczoraj mało z dumy nie peklam jak w żłobku Jagoda sama z drobna moja pomocą słowna założyła sobie buty. Ja musiałam je tylko zapiac 🙂 a zaczęło sie jak u was czapka i skarpetki 🙂

    Czytam Twojego bloga od dłuższego czasu i czerpie z niego mnóstwo inspiracji, chociażby na kolejne zakupy książkowe;). Ale ten post zmotywował mnie szczególnie do jeszcze większego usamodzielniania Wojtka (ma 17 mcy). Zaczęłam prosić go o samodzielne rozbieranie się po przyjściu do domu czy przed kąpielą i…. On wie jak zdjąć buty, czapkę albo szalik:)!. To niesamowite, ze dzieci wiedza duuuuzo więcej niż nam się wydaje. A patrzeć jaka on czerpie przyjemność z tej samodzielności -piękne:).
    Teraz przed nami nauka nocnikowania i tutaj są już większe schody, bo W nie mówi, wiec nie sygnalizuje potrzeb:/. Może masz jakiś swój patent na ten temat;)?

    Pozdrawiam ciepło!!!:)

    Lidko, dzięki:) jezeli synek nie sygnalizuje potrzeb, to poczekaj na gotowosc:)

    Cześć. Chciałam Cię zapytać czy istnieją jakieś wyraźne sygnały że dziecko gotowe jest na normalne łóżeczko dla większego dziecka ? Czy po prostu sami mamy o tym zdecydować kiedy je kupic? Moj synek ma 21 mc

    Hmmm, ciezko jest mi odpowiedzuec na to pytanie. L. budzila sie z nogami miedzy szczebelkami, wiec uznalismy, ze w wiejszym lozku bedzie jej wygodniej.

    Hmmm… Mój Mały, kiedy zachęcam i proszę by
    samodzielnie coś zrobił, mówi “nie, mama”…jak z tym negocjować?

    ha! A później, jak już będzie umiało się ubrać to będzie” mamo, pomóż bo ja siama nie umiem.” 😉

    Jak kupuje ubrania do przedszkola i buty to zawsze oglądam je pod kątem przydatności do samodzielnego ubierania. Dlatego z żalem odwracam wzrok od wszystkich uroczych sznurowanych bucików i od kombinezonów letnich. 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link