fbpx

Sesja zdjęciowa #nicminiewisi

  • RODZICE
  • 3  min. czytania
  •  komentarze [18]

Jako bloger wiem, że spoczywa na mnie odpowiedzialność. Sporo z Was polega na moich wyborach i to co tu prezentuje jest zawsze zgodne  z moimi przekonaniami.

Mam świadomość, że sporo osób już mi zaufało i dlatego tak wielu z Was tu regularnie zagląda. Moje sumienie nie pozwoliłoby mi na pokazanie jakieś rzeczy, do której nie byłabym przekonana, a Wam wyłożyła elaborat jakie to jest cudowne.

Choćby płacili mi grubą kasę jest kilka takich rzeczy, na które się nie zgodzę i jak już widzę tylko nagłówek wiadomości – grzecznie odpowiadam, że nie jestem zainteresowana.

Czułabym się źle oszukując Was oraz wiem, że naraziłabym się na stratę zaufania u wielu osób. Może to Wam się wydawać błahe, bo każdy swój rozum ma i nie kupuje ślepo.

Wiele osób zastanawiając się nad zakupem czegoś wrzuca w google hasła np. “nosidełko dla dziecka opinie”, “nosidełko dla dziecka blog”.

Widzę u siebie wiele wejść na takie słowa kluczowe dlatego chcę żeby to co jest na Nebule było jak najlepsze dla dzieci.

Śmiało mogę o tym napisać, że w ramach protestu dla jednej  grupy takich produktów dołączyłam do akcji #nicminiewisi, propagującej prawidłowe noszenie dzieci w chustach i nosidłach miękkich.

 Dołączyłam do tej akcji zamieszczając zdjęcie Lilki, która w szaliku miała zamotanego na plecach swojego misia- Dawidka. Nie zdawałam sobie sprawy, że wśród zdjęć zostaną wyłonione osoby, które wygrają sesję zdjęciową. Poszczęściło się nam, bo fotografka Ewa Sulka dodała jedną nagrodę i wybrała zdjęcie Lilki, w kategorii “Czym skorupka za młodu nasiąknie…” Na minisesję zdjęciową zaproszono nas do pięknego miasta jakim jest Wrocław.

FullSizeRender (60)

Kilka słów o naszym noszeniu…

Lilka nie była dzieckiem chustowym. A może inaczej… ja nie byłam chustującą mamą. Był taki moment, że przeszliśmy kurs chustonoszenia i zamotałam ją może z 10 razy. Jednak ja nie czułam się z tym komfortowo.

Mam niestety taką dziwną przypadłość, że nie mogę mieć nawet pod szyją  swetra z golfem. A ściśnięta chusta na mojej klatce piersiowej była dla mnie niekomfortowa, do tego bolący kręgosłup dawał mi się we znaki. Częściej używał jej mąż.

Ok 6 miesiąca jak Lila już usiadła zdecydowaliśmy się na nosidło ergonomiczne. Zdałam się wtedy na opinie doradców noszenia i wybrałam bardzo świadomie Tulę.

Jak pierwszy raz włożyłam tam Lilkę, to odetchnęłam z ulgą, już nie czułam tego ściśnięcia i dyskomfortu. W tym mogłam nosić. Tak czy inaczej Tula była tyko na awaryjne sytuacje: ząbkowanie, gorączka.

Nie używaliśmy jej codziennie, jednak często była lekiem na całe zło.

Cieszę się ogromnie, że coraz więcej osób nosi dzieci. Kiedy widzę dziecko w chuście lub miękkim nosidle buzia sama mi się uśmiecha i odwracam się za nimi na ulicy. Magda – Mama Dwóch Córek stworzyła świetną akcję propagującą prawidłowe noszenie dzieci Nicminiewisi – jeżeli chcecie poprzeć tę inicjatywę zapraszam do kliknięcia “Lubię to” na profilu facebookowym.

Kilka słów o sesji… to była nasza pierwsza:) Makijaż zrobiła mi cudowna Magda, Ewa aparatem wyczarowała cudowną pamiątkę. Dziękujemy!

_SUL9077
_SUL9150
_SUL9163
_SUL9176
_SUL9196
_SUL9205
_SUL9283
_SUL9302

Komentarze

    Piękne zdjęcia i makijaż. Oj wiem, że Magda to czarodziejka, i ja przyłączyłam się do akcji choć nosiłam w chuście już kilka lat temu, warto o tym mówić by robić to prawidłowo.

    Mówi się, że dziewczynki podobne do swoich ojców będą miały powodzenie u chłopaków… Wasza Lila nie opędzi się od adoratorów! 🙂 Pozdrowienia z Wrocławia! M.

    O, nie słyszałam takiego porównania! Tak, wiem, ze to kopia taty. A na zdjęciach gdzie sa w tym samym wieku wyglądają jak bliźniaki:)

    Cudne zdjęcia!!!! Piękna rodzinka po prostu… 🙂 Pozdrowienia z Krosna!

    Lila! wymiotła starych, choć taka piękna para z Was!
    czy ja dobrze widzę, ona “pozowała” profesjonalnie? o kurde

    Przepiękne zdjęcia, jestem pod wielkim wrażeniem.
    Ja również próbowałam chusty, przeszłam przeszkolenie, ale synek bardzo tego nie lubił, choć na rękach chciał być cały czas. Zarzuciliśmy chustę dość szybko. Czeka na niego Tula, przekonały mnie do niej opinie i piękny design. Producent zapewnia, że dziecko nie musi samo siedzieć, że wystarczy mieć 7 kilo by używać Tuli. Mogłabyś podpowiedzieć co Ty na ten temat myślisz? Ufam Ci w tym względzie, bo wiem, że kierujesz się dobrem dzieci. I ile czasu dziennie można używać nosidełka? Czy dłuższe spacery wchodza w grę?

    Hej, dzieki bardzo za miłe słowa. Do wszytskiego podchodzę profesjonalnie, wiec zeby rzetelnie odpowiedzieć Ci na to pytanie zapytałam fizjoterapeutkę Agnieszkę Słoniowską. Odpisala mi tak: Tak. Zdecydowanie dziecko powinno sam juz siedzieć. W nosidlach jest za duże odwiedzenie i jak wkladasz dzieciaczka to zaczyna za bardzo pracować plecami i opóźniasz moment kiedy wejdzie na czworaki.
    Pozdrowienia

    Wow, jestem pod wrażeniem Twojej odpowiedzi. Zostaje mi więc niecierpliwie czekać. Pozdrawiam serdecznie!

    Jak miło się na Was patrzy. Wspaniała z was para. A dziecko to po prostu przesłodki dodatek i świadectwo Waszej miłości :)) A ja nie noszę i nie będę nosiła dziecka na chustkach. Dla mnie to jest jakieś takie hmm.. nie, po prostu nie.

    Sesja fotograficzna rewelacja! Fajna z Was rodzinka 🙂 Pozdrawiamy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link