fbpx

Test Nifty – czy warto go zrobić?

  • ZDROWIE
  • 3  min. czytania
  •  komentarze [43]

Test Nifty jest jednym z badań prenatalnych, które można wykonać będąc w ciąży. W dzisiejszym wpisie napiszę Wam moją opinię oraz wnioski, czy warto zrobić ten test.

Jak wiecie moja droga do macierzyństwa po raz drugi nie była usłana różami (Przerwane oczekiwanie). Kiedy w końcu dotarłam do 13 tygodnia wierzyłam, że się uda. Skoro jestem już tak daleko to znaczy, że teraz będzie inaczej i donoszę tę ciążę. Jednak życie znów dało nam prztyczka w nos i sprowadziło na ziemię.

Dodam, że ciąża po stratach jest inna – okropna.

Boisz się cieszyć. Nie ma minuty żebyś o tym nie myślała. Raz masz w głowie szczęśliwe zakończenie, a za chwilę lecisz do łazienki, bo poczułaś malutki skurcz w podbrzuszu. Każde badanie USG to koszmar. Czekasz tylko żeby usłyszeć tętniące serce.

Teraz już prawie tego nie pamiętam. Ale kiedy zaczynam drążyć to przypominam sobie masę niepewności, strachu, łez i… nadziei. Nadzieja podobno umiera ostatnia. Tak też było u nas.

Drugą ciążę straciłam dzień przed USG prenatalnym w 12 tygodniu. Do tego czasu w ciąży z Julkiem byłam chodzącym kłębkiem nerwów. Żyłam z dnia na dzień. Wiedziałam dokładnie, który to tydzień ciąży, a nawet który dzień. Dzień przed tym USG nie mogłam nic nawet jeść. W drodze na badanie kręciło mi się w głowie, a przed gabinetem myślałam, że zemdleję.

Kiedy w końcu lekarka przyłożyła głowicę USG do mojego brzucha i usłyszałam bijące serce – odetchnęłam z ulgą. “Teraz już będzie dobrze”- pomyślałam. Spojrzałam ze łzami w oczach na mojego męża i ścisnęliśmy sobie dłonie.

Jak wiecie w trakcie tego USG sprawdzane są najważniejsze parametry, które mogą być diagnostyczne przy wykrywaniu wad u płodu.

Lekarka przez dłuższą chwilę się nie odzywała. Najpierw myślałam, że tak bardzo przykłada się do swojej pracy i milczy. Widziałam też, że kilkanaście razy wykonuje różne pomiary. W końcu się odezwała, a mi zrobiło się słabo…

“Niestety przezierność karkowa jest w samej górnej granicy normy. To wciąż norma, ale z jakiegoś powodu jest podwyższona. Reszta parametrów ok”

Nie musiała mi tłumaczyć co to znaczy, bo ja to wiem. Podwyższone NT może świadczyć o wadach genetycznych u płodu.

Dała nam trzy opcje: nie robienie niczego, zalecenie testu Pappa, test NIFTY. Pozwoliła się zastanowić i podała nr tel. do siebie.

Wyszliśmy stamtąd i byliśmy mocno skołowani. Co robić? Jakie wyjście będzie dla nas najbardziej korzystne?

W domu przemyśleliśmy na szybko, że test Pappa nie jest dobrym wyjściem, bo jednak bazuje na statystyce. Może nas zmylić, a na amniopunkcję po złym wyniku testu bym i tak się nie zdecydowała.

Najpierw uznaliśmy, że nie zrobimy nic. Dziecko na pewno jest zdrowe i wszystko będzie dobrze. Jednak, jak to ja, zaczęłam czytać historie w sieci. Przeczytałam również, że u kobiet z mutacją MTHFR jest zwiększone ryzyko urodzenia dziecka z wadą genetyczną.

Nie mogłam spać, bo tylko się zastanawiałam czy dobrze robimy. W końcu pomyśleliśmy, że może warto zrobić test Nifty. Jedyne co nas powstrzymywało to cena (2300 zł). Jednak mój mąż widział w jakim jestem stanie i wiedział, że jeżeli ten test może rozwiać wszelkie (99,5 %) wątpliwości to warto zapłacić tyle pieniędzy.

Kilka słów o teście Nifty:

  • jest to test nieinwazyjny i nie zwiększa ryzyka poronienia
  • polega na pobraniu krwi matki między 10, a 24 tc.
  • test Nifty określa ryzyko chromosomów 21, 18 i 13 płodu (zespół Downa, Edwardsa i Patau), aneuploidii chromosomów płci oraz kilkunastu zespołów wad wrodzonych, spowodowanych innymi nieprawidłowościami chromosomowymi
  • z próbki krwi matki jest izolowane DNA dziecka
  •  wykrywalność w/w wad wynosi 99,5 %, czyli jest to bardzo czuły test
  • po badaniu poznacie również płeć dziecka
  •  test Nifty można można wykonać w wielu przychodniach w Polsce
  • próbka jest badana na terenie Polski
  • czas oczekiwania na wynik to ok 9 dni roboczych

Kiedy zdecydowaliśmy się zrobić ten test zaczęłam szukać miejsc gdzie można go zrobić.

Okazało się, że w wielu warszawskich przychodniach wykonują go od ręki. Przeczytałam, że wystarczy być na czczo i udać się do wybranego miejsca. Nie zalecano picia dużej ilości wody przed pobraniem próbki (krew wtedy jest bardziej gęsta).

W rejestracji powiedziałam, że chcę wykonać ten test, zapłaciłam i czekałam na swoją kolej do gabinetu pielęgniarki. Przed badaniem przeprowadziła ze mną krótką ankietę. Jest kilka przeciwwskazań do wykonania testu. Pielęgniarka pobrała próbkę krwi i poinformowała mnie, że na wynik czeka się ok 9 dni roboczych.

Dni na szczęście płynęły szybko i kiedy dostałam SMS (po 5 dniach roboczych), że wynik jest do odbioru pędziłam z Lilką pod pachą do przychodni. Kiedy otworzyłam kopertę i zobaczyłam słowa:

“Nie stwierdzono podwyższonego ryzyka trisomii chromosomów 21, 18 lub 13 pary ani nieprawidłowości w zakresie liczby chromosomów płci. Zespołów delecyjnych nie stwierdzono. Badany płód jest płci męskiej.”

Prawie popłakałam się ze szczęścia.  Powiedziałam wtedy Lilce: “Będziesz miała braciszka”.

Z perspektywy czasu myślę, że to była najlepsza decyzja jaką mogliśmy podjąć. Z racji tego, że wcześniejsze wydarzenia mocno nas doświadczyły to wynik testu Nifty naprawdę nas uspokoił. Od momentu kiedy go  odebrałam moja ciąża przebiegała o wiele spokojniej. Wiedziałam, że syn jest zdrowy i tego się trzymałam. 

Jedynym minusem testu Nifty jest cena. Jednak z perspektywy czasu wiem, że spokój w ciąży jest bezcenny i zrobiłabym go ponownie.

Komentarze

    Fajnie, że o tym piszesz. Ja w drugiej ciąży, po złym wyniku Papp-a robiłam amniopunkcje. Powiedziałam sobie, że gdybym jeszcze kiedyś miała być w ciąży, to żadne testy Papp-a, o których odpowiednio się też u siebie wypisałam (choć tak polecane, to dokładnie z tego powodu o którym piszesz czyli, że to statystyka, nie zrobiłabym ponownie) od razu bez zastanowienia wydałabym pieniądze na Nifty lub Harmony. Jedyne co mnie zastanawia to jak to przebiega. Po amniopunkcji pobrane komórki są namnażane w pracowni genetycznej i na tym bazuje wynik. Można go jeszcze przyspieszyć, korzystając z metody FISH-a, o NIFTy w sumie nie wiem. Jak? 🙂

    Monika Mamorki, NIFTY bazuje na sekwencjonowaniu DNA dziecka, które krąży we krwi mamy. Najpierw jest ono wydzielane z próbki, a po odpowiednim przygotowaniu sekwencjonowane. Jest ono w kawałkach, ale znając sekwencję tych kawałków, można je zlokalizować na odpowiednich chromosomach. Jeśli fragmentów któregoś chromosomu jest więcej, niż powinno być, świadczy to prawdopodobnie o trisomii. Samo badanie jest na prawdę nowoczesne, na miarę naszych czasów! Świetnie nadaje się do weryfikacji wyników USG, czy Pappa, które nie tak rzadko się mylą, o czym świadczy samo wyznanie autorki bloga. Swoją drogą wyznanie bardzo mnie wzruszyło. Pozdrawiam wszystkie mamy!

    W NIFTY pro jest stosowana analiza cffDNA, które jest izolowane z krwi matki. Wykorzystuje się metodę NGS oraz analizy bioinformatyczne. To właśnie pozwala to na osiągnięcie bardzo wysokiej czułości – ponad 99%. Mimo, że test NIFTY pro jest badaniem przesiewowym jak PAPP-a, to ma większą czułość i daje znacznie mniej wyników fałszywie pozytywnych (czyli dziecko jest zdrowe, a wynik wskazuje inaczej i zlecana jest amniopunkcja) i bardzo rzadko występują wyniki fałszywie negatywne. Więcej o metodzie badania możesz przeczytać na badanienifty.pl

    A co w tym dziwnego? W obu ciążach pierwsze badanie prenatalne miałam robione ten sposób. Przeciwwskazaniem może być otyłość – wtedy jest trudniej. Każda znana mi kobieta miała tak robione usg w tym okresie ciąży.

    Mi nifty wykazal zmiany na genomie. Duplikacja częściowa 6 chromosomu. Konsultant genetyk powiedziala, ze takie wyniko zdarzaja sie bardzo rzadko i ze z 6 przypadkow, ktore miala w tym roku 4 byly falszywe… Myslalam ze nifty mnie uspokoi, a tymczasem jestem zalamana.

    I jak się potoczyły losy dziecka?ja mam identyczną duplikacje w nifty

    O, nie słyszałam o tym teście. Wydaje się być bardzo dokładny, jednak cena jest zatrważająca niestety. Na szczęście u nas wszystko było w porządku i robiliśmy tylko USG genetyczne.

    Uwazam, ze to ze mozna zrobic test NIFTY to jest jedna z lepszych rzeczy! Jest zupelnie bezpieczny. Tak, jezeli potwierdzi wade, to i gak trzeba isc na amniopunkcje, jezeli bierze sue pod uwage przerwanie ciazy, ale to ze badanie jest z probki krwi, bez ryzyka dla ciazy, jest bezcenne. I tak, 2300 zl, albo tylko 2300 zl…

    Sama wartosc przeziernosci karkowej nieskorelowana z innymi parametramii o niczym nie swiadczy. Smutne, ze wielu lekarzy w Polsce albo o tym nie wie, albo udaje, ze nie wie. Nakrecaja sie tez Same matki. A NT bez testu Pappa, ktory i tak, jak zaznaczylas, jest wylacznie ocena prawdopodobienstwa, nie ma zadnej wartosci diagnostycznej.

    Piękny wpis! Czytałam i się popłakałam, bo wiem co czułaś i przez co przechodziłaś. Dla mnie tylko jedna strata w 8tc była tak bolesna , że tylko mogę sobie wyobrazić co czułaś tracą dzieciątko w 13tc :/. Gdybym nie drążyła, nie robiła na własną rękę badań, również straciłabym każdą kolejną ciążę. Jak już kiedyś wspomniałam też jestem nosicielką paskudnej mutacji MTHFR. Jesteś bardzo silną kobietą! Ja do tej pory nie zdecydowałam się na drugie dziecko, bo strach o którym piszesz, przerasta i paraliżuje :/. Mnie codziennie ratował detektor tętna płodu – musiałam – nie potrafiłam wytrzymać dnia bez sprawdzania. Musiałam też korzystać z wizyt u psychologa, nie umiałam sobie z tymi czarnymi myślami i strachem poradzić, pomimo obstawy lekami. Dziękuję ci za ten wpis Aniu! Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że są kobiety dla których te 9 miesięcy zamiast najpiękniejszym okresem, są paradoksalnie najcięższymi miesiącami w życiu! Trzymaj się ciepło zdrówka dla Was!Szacunek dla twojej wytrwałości i twojej mocy!Podziwiam!Bardzo jesteś mi bliską osobą :)!

    Hej, ja tez jestem w stresie. 3 lata temu miałam ciążę z ZD. Teraz mam 39 lat. Jestem w ciąży. W 12 tygodniu robilam test pappa. wyszło NT 2,7mm. Obydwa białka w normie. Zrobilam harmony ktory wyszedł super, najlepszy jaki mógł. Zrobilam usg w 14 tygodniu u innego lekarza i okazało się że Nt ma teraz 3,2mm. Mimo super wyniku harmony lekarz kazal zrobić amniopunkcje. Nie wiem co mam o tym myśleć, myślałam że harmony to już koniec moich zmartwień a tu jednak nie. Jak myślicie mam szanse ns zdrowego dzidziusia.

    Które laboratorium robi test Nifty na terenie PL? Żadne. To badanie wykonywane wyłącznie za granicą.

    Zaskakujące dla mnie jest to, że mimo, iż obecnie nifty wykonywane jest w Polsce w nie jak do niedawna w Chinach (każda próbka leciała do Azji) wciaz jest taki drogi. Dodatkowo laboratorium w honkongu miało bardzo wysokie ubezpieczenie fałszywie negatywnych wyników, czego teraz tez juz nie ma.

    Samo badanie jest genialne. Myśle, ze w przyszłości zastąpi pobrania przez amniopunkcję do celów wykrywania wad.

    Hmm, nie wiem jak rozpoczęcie wykonywania badania w Polsce wpłynęło na ubezpieczenie. Myślę jednak, że dużym plusem jest to, że próbka może dotrzeć do laboratorium już następnego dnia, co skraca czas badania. No i nie trzeba się martwić, co się z nią stanie podczas transportu. Poza tym, w razie wątpliwości zawsze można się skontaktować telefonicznie z firmą wykonującą to badanie.

    Dobrze, że istnieje taki test. Jest w pełni bezpieczny i w większości wypadków wystarcza, aby rozwiać wątpliwości. Amniopunkcji jednak nie może zastąpić, z racji tego, że jest badaniem przesiewowym. Jeśli ktoś rozważa terminację ciąży, musi wykonać badanie inwazyjne, które ma wartość diagnostyczną. Jak wcześniej pisałam, NIFTY bada DNA dziecka, uwolnione z łożyska. W skrajnych, bardzo rzadkich przypadkach może się okazać, że DNA płodu i łożyska jednak trochę się różnią, dlatego w tak poważnej sprawie, jak przerwanie ciąży, trzeba się upewnić na wszelki możliwy sposób, że są do tego wskazania. Jednak jeśli chodzi o inne badania przesiewowe – z pewnością NIFTY.

    Ciesze się, że wszystko dobrze u Ciebie się skończyło.
    To prawda, że ciąża po stracie dziecka jest inna….
    Teraz właśnie jestem w ciąży, po starcie. To dopiero początek, więc strasznie się boję…
    Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i staram się myśleć pozytywnie, ale nie jest to proste, zwłaszcza, że też fizycznie nie czuję się najlepiej i w ogóle nie mam apetytu.
    Aktualnie mieszkam w Niemczech, tutaj poronienie w pierwszych trzech miesiącach jest “ganz normal” i podejście do wczesnej ciąży jest bardzo na luzie.
    pozdrawiam

    Dziękuję, że o tym napisałaś. Spokój w ciąży to ważna sprawa i myślę, że warta każdych pieniędzy. Pozdrawiam serdecznie.

    Ah, w Anglii to badanie krwi jest proponowane każdej oczekującej matce w ramach funduszu zdrowia. Życzę Wam, mamom w Polsce by i w kraju tak było bo cena jest faktycznie wysoka.

    U mnie po pierwszych prenatalnych wszystko pięknie, przezierność 1,62, kość nosowa obecna. Dzidziuś ruchliwy, reszta parametrów w normie. Niestety wiek 37 i dziecko z In vitro, plus wynik z krwi możliwe, że zaburzony przez masę leków które brałam. Test podwójny i Pappa wyszedł gorzej, w trisomii 21 – 1:329. Jestem w grupie pośredniego ryzyka, Też mam obie mutacje MTHFR i PAI heterozygotyczne i jeszcze immunologię rozjechaną, kom NK wysoko. Wszyscy mi mówią, że panikuję i niepotrzebnie się stresuję tym Pappa, że to tylko statystyka wystąpienia wady. Pamiętam jak płakałam ze szczęścia po prenatalnych, teraz znowu dołek. No nic w moim przypadku na amnio ryzyko jest większe poronienia, niż wady, więc raczej pójdę w te badania płatne, koszty duże, ale w porównaniu z tym co już wydaliśmy na leczenie to i tak niewiele. Teraz to badanie się nazywa Sanco, zakończyli umowę licencyjna na Nifty. Trzymajcie kciuki, zapisałam się na to badanie w poniedziałek.

    Ja już mam wynik Sanco i wyszło wszystko OK w badanych chromosomach. I płód płci żeńskiej, to by się zgadzało, bo lek obstawiał 80% że dziewczynka przy tych pierwszych prenatalnych, a później nie było za bardzo widać na usg. Jeszcze trochę do połówkowych prenatalnych i potem jak będzie ok to już można wyluzować. Tyle stresu przez ten nieszczęsny test Pappa.

    a ja mam pytanie.
    kolezanka ktora robila nifty bardzo zacheca do jego zrobienia pomimo super wynikow testow prenatalnych, gdyz mozna dzieki temu wykryc nie tylko inne wady genetyczne ale ten np to czy dziecko bedzie kiedys mialo bialaczke, problemy z sercem itp itp – nigdzie o tym nie czytalam a ona nalezy do osob ktore wszystko przekrecaja i lubia nawijac makaron na uszy – co dokladnie jest zakresem badania???

    Raczej Nifty, teraz Sanco nawet w wersji rozszerzonej bada tylko chromosomy pod kątem wybranych wad genetycznych. Tak samo amniopunkcja nie przebada wszystkich schorzeń, bo po prostu jest ich za dużo, ponad 200, Jeśli się miało już chore dziecko, to można wtedy przebadać pod kątem danej mutacji czy wady. Problemy z sercem to można wykryć na prenatalnych w 20 i 30tyg i zrobić np. echo serca płodu.

    Chciałam zapytać jeszcze autorkę postu czy byliście na kolejnych prenatalnych i wszystko było w porządku ? Jutro mam połówkowe i znowu niepokój wraca, mimo pomyślnego testu Sanco,

    W artykule jest bład. Niestety Nifty to tez tylko statystyka. Ono wykazuje ryzyko trisomii.
    Ja mialam robiony test Nifty, wyniki wyszly prawidlowe. I co…… poronilam. Po poronieniu zlecilam badania genetyczne maluszka i wyszla Triploidia, ktorej test Nifty nie wykazał. Dziewczyny to dalej jest tylko statystyka to nie jest badanie diagnostyczne.

    Pani Marto, wynik testu NIFTY w Pani przypadku miał prawo wyjść pozytywny, ponieważ ten test akurat triploidii nie wykrywa. Bardzo Pani współczuję utraty dziecka.

    tak…. nie wykrywa triploidii. Rozumiem że nie badają wszystkich 23 par chromosomów i że nie mogą podać że wystąpiła triploidia….. ale skoro badają wybrane np 5 par i już w tych 5 parach są po 3 chromosomy to jakim cudem wynik może być pozytywny….??

    Witam, jestem przed badaniem Sanco i zastanawiam sie czy go robić. Mam pytanie jak wyglada wynik takiego testu? Gdyby coś było nie tak to dostanę informację w postaci np. 1:16 czy 1:300 ryzyka czy jest to bardziej precyzyjne? Imformacja, że np ryzyko wynosi 20 czy 80 procent nie jest żadną informacją, bo tak naprawdę nadal mozna mieć nadzieję, że bedzie dobrze i wprowadza to jeszcze większy stres.

    Na stronie badanienifty.pl jest pokazany przykładowy wynik testu Nifty pro, można go też dostać na maila. Widać na mim dokładnie jak pokazane jest ryzyko danej choroby.
    Pamiętajmy, że testy tego typu to nadal badania przesiewowe. Mimo wysokiej czułości pokazują ryzyko, a nie stawiają diagnozy.

    Na wyniku testu Nifty pro jest podane niskie lub wysokie ryzyko. Niskie – wynik prawidłowy, a przy wysokim zalecane są dalsze badania diagnostyczne (są refundowane). W internecie można znaleźć przykładowe wyniki testu NIFTY pro, nie mogę podać strony bo usuwa mi komentarz, ale znajdziesz gdy wpiszesz „test nifty pro wynik”.

    Witam,
    Ja po badaniach prenatalnych wyszłam z płaczem, bo dzidziuś ułożył się tyłem, lekarka nie mogła go dokładnie obejrzeć, nastraszyła mnie wadami ZD i innymi komediami, zrobiłam od razu test PAPP-A, wynik też nie najlepszy 1:12 na ZD i od razu najlepiej iść i robić amniopunkcje, ale ja, może ktoś uzna inaczej, nie dałam się kłuć i narażać dziecko na powikłania, mimo zapewnień, że teraźniejsze amniopunkcje są prawie w 100 % bezpieczne. Wolałam za to zapłacić 2100zł i zrobić test SANCO z krwi. Spokojnie przeczekałam do wyniku i otrzymałam wiadomości jakich życzę każdej przyszłej mamie: że dzieciątko jest zdrowe i nie stwierdzono żadnych wad. Te testy są praktycznie w 100% dokładne, a ja jestem zdania, że jeśli coś z malcem jest źle, to wyjdzie to z testu krwi i niekoniecznie po amniopunkcji.

    WItam.
    JA teraz przezywa to samo. NT wyszlo ponad norme bo 3,5mm. Jedną córkę mam niepelnosprawną(przez ciezki poród) i kiedy uslyszalam ten wynik to dosłownie serce mi sie zatrzymało….Dzis pobralam probkę właśnie na NIFTY i mam nadzieje przeczytac za te 9 dni ze wszystko jest dobrze. Cieszę się, że u Was wszytsko się udało 🙂

    Na szczęście test Nifty pro można zrobić obecnie na raty.
    Mimo wysokiej ceny uważam, że naprawdę jest jej wart – spokój i ulga są nie do opisania. Polecam wszystkim, którzy się jeszcze wahają.

    W NIFTY pro jest stosowana analiza cffDNA, które jest izolowane z krwi matki. Wykorzystuje się metodę NGS oraz analizy bioinformatyczne. To właśnie pozwala to na osiągnięcie bardzo wysokiej czułości – ponad 99%. Mimo, że test NIFTY pro jest badaniem przesiewowym jak PAPP-a, to ma większą czułość i daje znacznie mniej wyników fałszywie pozytywnych (czyli dziecko jest zdrowe, a wynik wskazuje inaczej i zlecana jest amniopunkcja) i bardzo rzadko występują wyniki fałszywie negatywne.

    A jak To wygląda u mam z nadwagą i otyłością, słyszałam od lekarza że może wyjść nie wiarygodny wynik nifty

    Myślę, że najlepiej dopytać o to bezpośrednio w laboratorium, które oferuje badanie.

    Ostatnio dzwoniłam w sprawie NIFTY pro i usłyszałam, że to wszystko te same badania i zostało mi zaproponowane inne. Czym one się różnią? Czy to ma znaczenie?

    Tez jestem po usg prenatalnym. Duża przezierność karkowa (90 percentyl) Jestem po 35 roku życia więc od razu zrobiono mi Pappa. Niestety przy moim wieku, nawet jeśli biochemia wyjdzie dobrze, bede prawdopodobnie w grupie ryzka. Dlatego postanowiłam od razu zrobic test dna. Tylko moj lekarz zaleca Test Panorama. Mam nadzieje ze jest conajmniej tak czuły jak Nifty. Macie moze doświadczenie z tym testem? Pozdrawiam i zdrowka i spokoju dla Was!

    Ola, to są zupełnie inne badania, chociaż wyglądają podobnie na pierwszy rzut oka. Tylko Nifty PRO ma pełne ubezpieczenie (3 sytuacje) i najszerszy zakres z NIFTY – bada 94 choroby. Nifty PRO jest wykonywany bezpośrednio w BGI w Hongkongu. Możesz dopytać o wzór wyniku czy umowy, żeby to sprawdzić.

    Też wykonałam test nifty ponieważ gdy poszłam na badania prenatalne w 13 tygodniu ciąży powiedzieli mi że płód jest za duży i na test pappa się nie kwalifikuje. Więc nie długo myśląc wykonałam test Nifty. A dlatego że mój dzidziuś ma za gruby fałd karkowy niby ma tylko 3mm ale się wystraszyłam… poszłam pobrali mi krew zapłaciłam i czekam na wyniki. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.

    Ja jestem właśnie przerażona. USG wyszło podręcznikowo, lekarka nie miała żadnych zastrzeżeń, ale test PAPPA wyszedł kiepsko, znaczy wyszło duże ryzyko zespołu Downa. Też dała mi trzy opcje: nie robić nic, zrobić amniopunkcję albo test NIFTY z zastrzeżeniem, że jest drogi. Przy tej okazji powiedział mi, że przy prawidłowym badaniu USG szanse na zdrowe dziecko ocenia na 80%, choć wyniki biochemiczne za wesoło nie wyglądały. Rozmawiałam z mężem i od razu powiedział, płacimy i robimy ten test! Nawet się nie zastanawiał i stwierdził, że będą to dobrze wydane pieniądze i że tak trzeba, bo to dla nas. W poniedziałek będę jechać. Stres jednak mam i nadal się uspokajam, bo strach pozostaje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link