fbpx

Zabawki w podróży – małe i niedrogie skarby, które zajmą dzieci na długo

  • GADŻETY
  • 5  min. czytania
  •  komentarze [12]

Zabawki w podróży mam w każdej kieszeni – w plecaku w wersji, a w torebce są schowane małe przekąski. Wychodzę z założenia, że zabierając je ze sobą, kupuję święty spokój, który potrzebny jest każdemu. Dziś pokażę Wam rzeczy, które zabraliśmy w podróż samolotem do Holandii.

We wcześniejszym wpisie pokazywałam Wam nasze ulubione rzeczy, które najczęściej zabieramy do samochodu lub na wyjście do restauracji, a dziś zdradzę kilka fajnych trików, które mogą przydać się w podróży samolotem lub pociągiem.

Dużo moich propozycji znajdziecie tu: Czym zająć dzieci w restauracji

Nie ukrywam, że kupiłam je też trochę dla siebie, bo dawno nie leciałam samolotem i chciałam zająć czymś głowę i ręce, a do tego wiedziałam, że bez tych rzeczy byłoby ciężko.

Mam też kilka zasad, którymi się kieruję wybierając dane rzeczy:

  • żadnych zabawek dźwiękowych – w samolocie, czy pociągu nie jesteśmy sami, więc myślę również o komforcie jazdy innych podróżujących. (np. wczoraj w samolocie leciała dziewczynka z dzwonkiem w ręku i powiem Wam, że do tej pory mi dzwoni w uszach)
  • żadnych brudzących zabawek – nie chcę mieć nic co pobrudzi mnie, dzieci i jeszcze siedzenia
  • wybieram rzeczy małe i najlepiej płaskie żeby nie zajmowały dużo miejsca  w bagażu
  • kupuję rzeczy niedrogie, których nie byłoby szkoda po zgubieniu lub zniszczeniu
  • ustalam w głowie przybliżoną kolejność dawania zabawek lub przekąsek. Na koniec zostawiam NAJWIĘKSZE rarytasy, które mogą uratować od wybuchu wielkiego płaczu (u nas to lizak i tablet, a nawet wzięłam awaryjny smoczek, którego od dawna już nie używamy)
  • rzeczy daję pojedynczo – nie pokazuję wszystkiego na raz

Zabawki w podróży, które zajmą małych i dużych

zabawki w podróży

Znikopis Goki

Duży kosztuje 5 zł! TUTAJ Mały kosztuje 2,50 zł TUTAJ

Kartonowa tabliczka z pisakiem jest świetnym pomysłem na podróże! Sprawdziły się genialnie w samolocie, bo bawiliśmy się w rysowanie, kalambur  i pisanie liter. Znikopisy są płaskie, więc zajmują bardzo mało miejsca. To idealna zabawka w podróży.

Playmobil Figures do składania

Figurka do składania dla chłopca kosztuje 7 zł TUTAJ, a dla dziewczynki TUTAJ

Kupiłam je już trochę wcześniej i wrzuciłam w otchłań szafki. Figurki świetnie się sprawdziły, bo nie dość, że są małe i tanie – to zajęły dzieci na długo. Samo złożenie zajęło prawie pół godziny. Julowi oczywiście musiałam pomóc, ale później już sam ją rozkładał i składał.

Spirograf Gollnest & Kiesel

Genialna zabawka za 5 zł TUTAJ. Świetne narzędzie do tworzenia kształtów. Wystarczy, że mamy długopis i kartkę. Po powrocie do domu Lilka cały czas z nim pracuje, więc tym bardziej mnie to cieszy, że mój pomysł się sprawdził.

Naklejki

Naklejki zawsze zajmują dzieci! Kupuję je najczęściej w Biedronce (pisałam Wam o dostępności w mojej grupie na Facebooku ) Tnę ja na mniejsze kawałki i zabieram w prawie każdą podróż. Dzieci naklejają je na siebie, na fotel, na kartki. Dużo jest możliwości, a praktycznie nie zajmują miejsca.

Zabawki Melissa&doug

Uwielbiam tę serię i tym razem zamówiłam takie kreatywne propozycje.

Wielorazowe kolorowanki wodne to nasz hit! Dostępne w różnych wersjach TUTAJ

zabawki w podrozy

Melissa&doug zdrapywanka

Mamy też zdrapywankę, dzięki której dziecko może uczyć się rysować.

Wielorazowe naklejki Aladine

Super pomysł, bo naklejki są wielorazowego użytku i dzięki temu wystarczą na bardzo długo!

Djeco Eduludo z naklejkami

Różne wersje dostępne TUTAJ

Uwielbiam tę serię z Djeco, bo oprócz fajnej zabawy zapewnia sporo wiedzy w praktyce. Tu wersja dla najmłodszych z kształtami.

Welwetowe kolorowanki Djeco

Dostępne w różnych wzorach TUTAJ

Fajny pomysł na kolorowankę, bo po jej uzupełnieniu mamy obrazek dotykowy. Jest ciekawą propozycją również dla mniejszych dzieci, bo nie da się w niej wyjść za linię (kolor czarny jest wypukły).

Cienkie książki do czytania i książki z zadaniami

Przed wyjazdem często zamawiam jeszcze takie książki, które nie będą zajmowały dużo miejsca w bagażu, a zajmą dzieci chociaż na trochę.

Charlie i Lola wyklejanka: TUTAJ

Różne rzeczy np. z Tigera

Dzieci uwielbiają takie rzeczy np. latarka reklamowa, czy też breloczek z wyjmowanymi elementami. Poniżej składana słomka do picia za 8 zł, która świetnie radzi sobie jako klocki.

Klocki, które zajmują mało miejsca

Zawsze się przyda torebka z klockami. Nasze kupiłam na Węgrzech, ale równie fajne są te z Marionexu TUTAJ lub Korbo TUTAJ

Przekąski

Mam też pod ręką przekąski, których zjedzenie trochę zajmuje. Moje dzieci ze słodyczy lubią najbardziej płatki śniadaniowe, które nie są mocno słodkie i mają dobry skład. Lubią płatki Milzu i kupuję je prawie kartonami;) Jeżeli ich nie znacie to są TUTAJ i TUTAJ

Wsypuję je w domu każdemu do woreczka (oddzielnego).

a tu macie całą listę: Zdrowe przekąski dla dzieci

Lubią też rodzynki lub żurawiny w małych opakowaniach

Wszystkie te rzeczy spakowałam do plecaka, który świetnie nam później służył przez cały wyjazd. Ma bardzo dużo kieszonek, gdzie poukrywałam wszystkie skarby dla dzieci. Ma też pasek i może służyć jako torba. Posiada zaczepy na wózek, więc można go bez problemu przyczepić. Czuję, że będzie z nami przez kilkanaście następnych wyjazdów, bo sprawdził się znakomicie.

Plecak z akcesoriami (przewijak, opakowanie termoizolacyjne na butelkę, dodatkowe kieszonki, zaczepy na wózek) Lassig Goldie Glam Label TUTAJ

Na wyjeździe testowaliśmy też nową malutką spacerówkę Easywalker Buggy XS. Bardzo mnie zaskoczył a tu już jego recenzja – Lekka spacerówka rozkładana na płasko

Komentarze

    Widzę,że dorwałaś te malutkie pudełeczka z Hemy z suszonymi owocami i słodkosciami. Tez j często mam w torebce. A Hema generalnie jest jednym z punktów mego zaopatrzenia na podróże także,w sumie częściej niż Tiger. Przypadła Wam do gustu ? Ja uwielbiam Ją 🙂

    Oj Hema to mega miłość – od pierwszego wejrzenia 😉 Bardzo mi się tam spodobało! Kupiłam kilka rzeczy, szkoda, że nie ma tego sklepu w PL. A drugi sklep, który skradł moje serce to https://sostrenegrene.com – mam nadzieję, że ktoś niedługo wpadnie na ten pomysł i zrobi franczyzę w PL.

    Tak Sostrene tez jest fajne i ma super ceny,ale to duńska marka. Hema to 100 proc Holandia 😉 jesli kiedyś wrócę do Polski to bedzie jedna z rzeczy których mi bedzie brakowało – Hema love

    Kolorowanka Melissa jest rewelacyjna, kupiłam kiedyś w ciemno na lotnisku i od roku wciąż jest w użyciu (choć, wiadomo, stan mizerny).
    Wszystkie twoje propozycje sprawdzę, a od siebie polecam:
    małe opakowania klocków Meli
    w Smyku ostatnio kupiłam dwa plastikowe jajka wielkości Kinder niespodzianki, a w środku były albo mini-mini gumowe dinozaury albo mała kuleczka magicznej plasteliny. Dinozaury to strzał w 10.
    W Biedronce niedawno oprócz tych genialnych naklejek były cyferki, które rozkładały się w różne pojazdy, takie mini transformersy. Moi chłopcy przepadli na długo
    Blok – zdrapywanka, taka klasyczna też jest bardzo zajmująca.
    Małe książeczki ze zgadywankami, labiryntami, zakreślankami itp z CzuCzu czy innych podobnych wydawnictw.
    🙂

    Playmobile w woreczkach tez biorę w podróże. Szkicownik Goki nam sie podarł,ale córka była mała wtedy,dobrze,ze przypomniałaś mi o nim,kupie znowu. Fajne zestawienie !

    Hej, Aniu, przychodzą Ci do głowy jakieś fajne cieniutkie książeczki dla 4- i 5-latka inne niż Mądra Mysz lub Franklin? Rozważam też najnowszego Feliksa, bo dwie pierwsze części chłopcy uwielbiają, ale jako że za tydzień czeka mnie akcja “cała rodzina na tydzień w bagaż podręczny”, to każda książeczka z gatunku “maksimum treści, minimum objętości” będzie na wagę złota 🙂

    O, dzięki! Muminki jakoś chłopcom nie podeszły jakiś czas temu, ale może czas na drugie podejście 🙂 Tymczasem wypatrzyłam w Arosie książeczki z serii Pixi – miałam kilka w dzieciństwie i były naprawdę maleńkie, zobaczymy, jak będzie wyglądać to, co przyjdzie do nas w paczce.

    Moje już niestety na etapie tabletów, nie wiem czy dały by się przekonać do czegoś innego na podróż, ale głód w drodze im pozostał i musy Kubusia tak samo obowiązkowe jak tablet.

    A co polecicie na dluzsza podroz samolotem dla 13 miesiecznego w sumie teraz bardziej rozwala nic uklada wiec nie wiem w co sie zaopatrzyc na te 7h lotu , prosze o pomoc;) zeby to jakos przezyc

    ciastolina, dziecko gniecie, można chować w nią małe figurki, klamerki do prania dzieci uwielbiają odpinać – ściągać je z siebie, pacynki kukiełki na palce, pudełko z chusteczkami – wyciąganie ich trochę zajmuje, taśma klejąca przyklejanie jej w różne miejsca no i fajnie klei się z rączki do rączki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link