10 leniwych nawyków, które sprawią, że będziesz fit bez wysiłku! Numer 2 to totalny game changer!

  • RODZICE
  • 8  min. czytania
  •  komentarze [5]

Kolejna dieta, nowy karnet na siłownię, ekscytacja na starcie… a potem rzeczywistość. Po dwóch miesiącach motywacja spada, obowiązki przejmują kontrolę i wracasz do starych nawyków. Brzmi znajomo?

Do podzielenia się moimi doświadczeniami w tym materiale sponsorowanym zaprosiła mnie marka One Day More, która udowadnia, że zdrowe odżywianie może być proste, smaczne i pełne naturalnych składników. Ich musli, granole i owsianki to idealne rozwiązanie dla tych, którzy cenią sobie jakość i wygodę. A na końcu wpisu znajdziecie bogaty kod rabatowy na ich produkty 🙂

I jest tu też przepis na obiecany obłędny zdrowy OMLET!

Nie wiem ile razy zaczynałam: “Dobra, od jutra” albo “OK, ale od nowego roku”

Mam za sobą wiele diet, niewykorzystanych karnetów i masę wyrzutów sumienia, że znowu się nie udało.

Mogłabym napisać książkę pt. “Ćwiczenia? Nie dziś! 100 wymówek, które uspokoją na chwilę Twoje sumienie”

Uwierzcie mi, że zawsze byłam typem kanapowca, który nie znosił się pocić, a do tego kochałam jedzenie.

Więc jak to się stało, że W KOŃCU wzięłam się za siebie, a zdrowe nawyki stały się moją codziennością i nie mam ochoty wrócić?

Któregoś dnia, a było to dokładnie 9.02.2022 roku miałam DOŚĆ odkładania i mówienia sobie, że KIEDYŚ przyjdzie dobry czas, aby w końcu wziąć się za siebie. Byłam już zmęczona tymi wszystkimi wymówkami, szukaniem winy wszędzie (tylko nie w sobie), wkurzyłam się na siebie.

Tak po prostu! No i zaczęłam działać. Ale nie tak samo, jak zawsze. Tym razem inaczej do tego podeszłam.

Mnie przerażało, że mam tak długo wytrzymać na diecie, ruszać się, pić wodę itd. Perspektywa kilku miesięcy życia pod rygorem była dla mnie nie do wytrzymania. To właśnie dlatego wpadałam na pomysł, że w moim przypadku celem będzie 1 dzień.

Tak, dokładnie 1 dzień do wytrzymania w zdrowych nawykach był możliwy do spełnienia. Wydrukowałam sobie kalendarz, napisałam: dieta, ruch (trening 30 min i/lub 10k kroków), 2 l wody, suplementy. I skreślałam 1 dzień CODZIENNIE. Przecież TO TYLKO JEDEN DZIEŃ.

Oczywiście zdarzały mi się odstępstwa: choroby moje i dzieci, więcej obowiązków w pracy lub w domu, imprezy rodzinne, wyjazdy. Ale JUTRO znów celem jest jeden dzień. Nie przeciągam tego w 2-3 tygodniowe przerwy, podczas których wracam do wszystkich starych nawyków. Tylko nowy dzień i zaczynam znów.

Muszę powiedzieć, że takie podejście bardzo mi służy, bo zbudowałam masę zdrowych nawyków i nawet już się nie zastanawiam nad tym, czy mi się chce, czy nie. Uważam też, że MOTYWACJA nie jest dobrym motorem do działania, bo jest bardzo ulotna.

O wiele ważniejsza jest DYSCYPLINA i to właśnie dzięki niej od 3 lat jestem w stanie utrzymać moje zdrowe nawyki, a bez nich czuję się po prostu źle. Motywacja, to zapał, a on szybko mija. Dlatego to dyscyplina powinna być naszym celem.

Jednej rzeczy o mnie nie wiecie – jestem leniwa i szukam różnych smart rozwiązań, aby móc robić coś wkładając jak najmniej wysiłku.

Dziś podzielę się z Wami moimi sprawdzonymi sposobami i trickami, które pomagają mi utrzymać zdrowe nawyki

1. Zakupy spożywcze: przestałam kupować ciastka, chipsy, batoniki.

Niby nic takiego, ale kiedy mam w szafce, coś co bardzo lubię, to nie mogę przestać o tym myśleć. Oczywiście, że największa ochota przychodzi około 22 i wtedy nie ma już możliwości żebym się opanowała.

Na szczęście mam też daleko do sklepu, więc żadna siła mnie nie zmusi do tego żeby iść po słodycze do sklepu. W domu mam same niesmaczne słodycze i nie mam pokusy żeby zjeść Merci marcepanowe;) Już wolę nic nie jeść.

2. Zawsze mam w domu zdrowe rzeczy, które lubię jeść

Jest to totalny gamechanger – bo nie mam poczucia, że jestem na diecie. Dzięki temu jem to co lubię i mogę dłużej żyć ze zdrowymi nawykami. Wiele osób śmieszą desery ze skyra, które nazywają się “Rafaello”, a ja powiem szczerze, że to właśnie dzięki nim jestem w stanie tak długo wytrwać.

Kupuję rzeczy, które są zdrowe, mają dużo białka, nie mają dodatku cukru i mam je zawsze pod ręką.

Tak właśnie jest z produktami One Day More: jeżeli ich nie znacie – musicie koniecznie wypróbować. A co najważniejsze: przygotowanie posiłku zajmuje dosłownie chwilę i jest dziecinnie proste.

Granole i musli zagościły nas w domu na dobre – przestałam nawet kupować dzieciom płatki.

W ofercie One Day More macie różnego rodzaju tuby z musli, granolą, owsianką, a my najbardziej pokochaliśmy:

🔹 Tuby bez dodatku cukru KLIK i KLIK – gotowe mieszanki ziaren, orzechów, płatków owsianych, suszonych owoców i superfoods – bogactwo witamin i błonnika.

🔹 KETO mix – jest to absolutny ulubieniec w naszej rodzinie – mix bez dodatku zbóż jest idealny dla osób, które ograniczają spożycie węglowodanów. Są przepyszne, zdrowe, a do tego bardzo sycące. Używamy ich jako dodatek do serków, jogurtów, smoothie, pankejków, gofrów.

🔹 Smarowidła: kremy orzechowe: słony karmel i orzech laskowy – jakie to jest pyszne! Nie mają cukru, a już odrobina kremu dodaje pysznego smaku do dania. Uwielbiam oba – czuję, że wcale nie jestem na diecie.

🔹 Pasta z orzeszków ziemnych Crunchy – idealnie kremowa i pyszna – a w składzie ma SAME ORZECHY!

I jak mam w domu, to co lubię – to naprawdę jest prościej. Jak mam tylko chwilkę żeby coś zjeść i być syta na kilka godzin to biorę z lodówki skyr wsypuję z tuby KETO mix, wrzucam owoc i mam gotowe danie. A jeżeli mam więcej czasu to robię smoothie bowl albo mojego ukochanego puszystego omleta.

Opracowałam też przepis na idealny białkowy omlet, który daje mi sytość na kilka godzin i nie mam potrzeby podjadania.

Najlepszy Mix KETO MATCHA

Przepis na omlet znajdziecie na końcu postu

3. Jem na małych talerzach

Niby taka mała rzecz, ale naprawdę działa. Z racji tego, że ograniczam się i nie liczę specjalnie kalorii to używam małych talerzy. Kiedy sobie nakładam np. obiad i mam cały talerz to myślę: Ile tego jest, nie zjem wszystkiego.

A taka sama porcja na dużym talerzu powoduje u mnie myślenie: Tak mało? Będę głodna! I zaraz po jedzeniu szukam czegoś w szafkach.

4. Picie wody, herbaty,

Ciągle coś popijam. W sezonie zimowym w ogóle nie che mi się pić wody, ale się zmuszam. Noszę ze sobą butelkę lub kubek z herbatą. Nie mogłam znaleźć odpowiedniej herbaty, które by mi smakowała, a zieloną piję tylko raz dziennie.

Przerzuciłam się na zioła i napary – kocham pokrzywę z mango! Piję też wodę z octem jabłkowym, bo oprócz smaku reguluje cukry.

5. Zaczęłam pić kawę bez mleka

Jeszcze rok temu bym nie przypuszczała, że dam radę pić kawę bez mleka. Cappucino zaraz po wstaniu z łóżka to mój nawyk od wielu lat.

Zawsze się z tego śmiałam, że wstaję z łóżka tylko dlatego, że za chwilę zrobię sobie pyszną mleczną kawkę. Jednak to się zmieniło. Znalazłam kawę, która mi smakuje bez mleka i pozwala trzymać post przerywany.

6. Znalazłam sport, który polubiłam

Opierałam się wiele lat. Mówiłam, że to nie dla mnie. Nie znoszę chodzić na siłownię. Ale tylko trening siłowy dał takie efekty, o jakich marzyłam – czyli szczupła i silna sylwetka.

Już pół roku cotygodniowych treningów z trenerem dało mi to, co chciałam. Czy pokochałam treningi i chodzenie na siłownie? Pewnie Was zaskoczy ta odpowiedź – ale nie. Ale uwielbiam uczucie po treningu! Jest niepowtarzalne! I żaden tenis, czy rolki nie dają tego genialnego samopoczucia.

7. Mam zawsze spakowaną torbę na siłownię i oddzielną szufladę ze sportowymi ciuchami

Jestem leniuchem i gdym miała szukać getrów, pakować torbę to pewnie by mi się już odechciało. Staram się ułatwiać sobie życie jak tylko mogę.

8. Zaczęłam stosować post przerywany

Pewnie słyszeliście już o tym nie raz. Ja nigdy wcześniej nie próbowałam, ale od kilku miesięcy stosuję też IF. Bardzo pasuje do naszego stylu życia i w sumie widzę lepsze efekty. Na czym polega? Robię, a właściwie robimy (bo mój mąż też do mnie dołączył) post w jedzeniu. Nam najlepiej pasuje opcja: 16:8. Czyli przez 16 godzin nie jemy, a w czasie okna 8- godzinnego okna żywieniowego spożywamy 3 -4 posiłki.

Pierwszy posiłek jemy o 11.30, a ostatni o 19.30. I to się dobrze pokrywa z rodzinnym systemem, bo przegapiamy śniadanie z dziećmi. A później już jemy w podobnym rytmie.

9. Sen

Jak zawsze dbam o swój sen, bo znam siebie. Jedna nieprzespana noc powoduje, że mam ochotę na słodkie i ostatnie o czym myślę to trening.

10. Mój sposób na wieczorne podjadanie

To była moja zmora! Ale znalazłam na to sposób. Jem sycącą kolację z dużą ilością białka o 19.30. Do serialu robię napar ziołowy i kiedy o 22 już bym coś zjadła, to… idę umyć zęby.

Jest to tak proste i skuteczne – naprawdę nic nie smakuje po umyciu zębów;)

Przepis na idealny, puszysty omlet:

🔹 20 g odżywki białkowej (u mnie słony karmel marki Whey)

🔹 20 g mąki (u mnie orkiszowa typ 700) – możecie też użyć zwykłej pszennej mąki, im więcej mąki tym będzie bardziej puszysty – maksymalnie 40 g

🔹 110 ml maślanki

🔹 1 łyżeczka proszku do pieczenia

🔹 1 jajko

Wszystko miksuję i odstawiam na 10 min. Nagrzewam małą patelnię i pryskam oliwą w sprayu. Wylewam ciasto na patelnię (nie rozsmarowuję). Nakrywam pokrywką i zmniejszam płytę na 5. Jak zaczną pojawiać się bąble na powierzchni to ostrożnie obracam i smażę jeszcze kilka minut. Zdejmuję z patelni.

Wykładam na talerz: smaruję Słonym karmelem z One day more i posypuję KETO MIX – jak mam, dodaję owoce.

Jak tak ma wyglądać moja dieta, to mogę być na niej do końca życia!

A teraz najlepsza część – mam dla Was kod rabatowy NEBULE30, dzięki któremu możecie spróbować produktów One Day More w niższej cenie. Daje 30% rabatu na wszystkie tuby z wyłączeniem nowości, zestawów, outletu. Kod nie łączy się z innymi promocjami i jest ważny do 18.03. Sprawdźcie koniecznie i przekonajcie się sami. Smacznego! 

Jeśli szukacie pysznych i zdrowych opcji One Day More to strzał w dziesiątkę! Ich produkty są pełne naturalnych składników, bez zbędnych dodatków, a do tego smakują rewelacyjnie. Do tego nawet samą nazwą idealnie oddają ducha mojego zawołania – Przecież to TYLKO JEDEN DZIEŃ… WIĘCEJ:)

♥️Korzystasz z moich treści? Kliknij “Lubię to” na Facebooku TUTAJ – to dużo dla mnie znaczy ♥️

Chcesz zobaczyć moje początki – poczytaj jak zaczynałam Tylko Jeden Dzień

Komentarze

    A można wiedzieć, co to za kawa, że nie trzeba pić z mlekiem? Też uwielbiałam cappuccino, albo kawkę z dużą ilością mleka, póki co staram się wyrwać go coraz mniej.

    Ja piję kawę nespresso o smaku Nocciola – orzechowa – to mój ulubiony smak 🙂

    Aniu, a przypomnisz może jaki smak kawy pijesz? Bo że nespresso, to wiem 🙂 Próbuję już kilka lat przestać piw kawę z mlekiem, ale nie jestem w stanie – może Twój sposób by się sprawdził.
    Nie skorzystałam z kodu, ale za to zamówiłam starter i dwa mixy keto wjechały – jestem bardzo ciekawa ich smaku 🙂
    Przepis na omlet na pewno wypróbuję!

    Ja też wiele razy próbowałam – doskonale Cię rozumiem, ale dopiero zaskoczyłam przy Nespresso. Mój ulubiony smak to Nocciola – pyszna orzechowa 🙂 Smacznego 🙂

    Dziękuję za przepis na omlet! Jutro będzie na śniadanie 🙂 zastanawia mnie tylko jedna rzecz – to nie jest tak, że im mniej mąki, to omlet będzie bardziej puszysty? 😅 Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link