Moja historia jest podobna do Twoje, z tym że plywać na plecach nauczyłam sie mając 12 lat. Potem chodziłam na naukę mając 25 (ok miesiaca) i terz mając lat 33 trenuje od 7 miesięcy z grupą sportową. Strach przed wodą mam do dziś, mimo ze juz cos plywam. Jak pierwszy raz wchodziłam do basenu 50 metrow (na 3 zajęciach) to myślałam ze umrę ze strachu. Nie wiem czemu nie umarłam 🙂 Moje dziecko od stycznia tez chodzi na zajęcia (w marcu skończył 3 lata). Zabawę w wodzie uwielbia i mam nadzieję ze tak zostanie 🙂
Nie czekaj z Julkiem – zapisz go też! Mój dwulatek kończy właśnie pierwszy rok w szkółce 🙂 Polecam Ci serdecznie!
A ja właśnie planuję z synem pójść na basen i chcę kupić rękawki. Syn jest rówieśnikiem Julka. Znalazłam takie proste w Decathlonie. Myślisz, że takie w przedziale 11-30 kg będą ok? Jakie ma Jul?
A jak często teraz chodzicie? A zdjęcia są z jakiegoś aquaparku czy po prostu basenu przeznaczonego dla dzieci?
Niezbyt regularnie chodzimy, bo zamknęli na czas remontu nasz basen osiedlowy. Te zdjecia są akurat z Warszawianki, ale niezbyt się nam tam podoba.
Rękawki utrudniają naukę pływania, ale nam jeszcze trochę brakuje do tego czasu. Kiedyś Lila miała płetwę Swimfin, ale za mocno była zanurzona i nie podobało się jej. Tak pieluszki już wchodzą do sklepów.
Ja się nauczyłam pływać mając 26 lat. Kiedy miałam ok 6lat, uczył mnie pływac mój tata – zagapił się i zapomniał asekurować, jak dziś pamiętam tę panikę znikania pod nieprzejrzystą wodą… Po 20 latach miałam dość koszmarów nocnych o topieniu się, a do tego szczęśliwie trafiłam na świetnego człowieka – mojego dyrektora z pracy – który przepięknym stylem pływał obok na basenie… zawziełam się. On zobaczył moją determinację i pokazał mi kilka rzeczy. A kiedy odwazyłam się włożyć głowę do wody – przepadłam!!!! I już nie chciałam wyjść 🙂 Po kilku tygodniach treningu zaczęłam przepływać 25m pod wodą na jednym oddechu. Wciąż wolę przejrzysty basen niż otwarty akwen, ale nie boję się wody. Mój syn mając 18mcy chodził z nami na basen, ale nie przepadal za wodą. Kiedy miał ok 5 lat, bylismy na wakacjach w hotelu z basenem (ciepły, max. do 1 m głeboki) i tam po prostu mógł robić co chciał. Żadnej nauki, tylko swoboda. W 3 dni nauczył się nurkować, potem pływać, teraz przepływa 25m basenu głebokiego na 2m. Nie boi się. Uwielbia wodę, widać, że dobrze działa na jego zaburzenia SI. Córce – obecnie 5,5 roku – bardzo szybko zdjęliśmy rękawki i od ponad 1,5 roku tapla się w wodzie przy nas bez rękawków. Zaczyna pływać, powtarzając nasze i brata ruchy. Woda to jest…………..mistrzostwo!!!!! A hasło “idziemy na basen” NIGDY nie spotyka się z odmową 🙂
Uważasz, że takie rękawki to najlepsza opcja dla takich maluchów? ☺ Moja córeczka w czerwcu skończy 2 latka, ale jest dość drobna i waży 11kg