fbpx

10 powodów, dla których warto chodzić z dziećmi na basen

  • ZDROWIE
  • 5  min. czytania
  •  komentarze [19]

Nie umiem pływać. Nigdy się nie nauczyłam i już prawdopodobnie nigdy to mi się nie uda. Do tego mam silnie rozwiniętą hydrofobię. Kiedy nawet przejeżdżam przez most lub w pobliżu jest woda to czuję lęk, właśnie dlatego, że nie umiem pływać. Dlaczego tak się stało?

Pierwszą styczność z wodą miałam bardzo późno. Mama mnie zapisała na basen jak miałam 7 lub 8 lat. Po dwóch zajęciach musiałam zrezygnować, bo było to dla mnie doznanie traumatyczne. Do dziś pamiętam, jak stoję nad brzegiem basenu i instruktor każe mi wskoczyć trzymając się jedynie kijka do wody, która ma głębokość 3,5 m. Nie wskoczyłam – jak wszystkie dzieci z mojej grupy i nigdy więcej na te zajęcia nie poszłam.

Myślę, że tak się stało dlatego, bo już wtedy miałam duży lęk przed wodą. Wiedziałam, co może się stać i sama myśl mnie paraliżowała. Później, jak byłam studentką to próbowałam jeszcze raz nauczyć się pływać i niestety mi się nie udało. Ale pokonałam odrobinę strach i umiem pływać na plecach. Jednak i tak nie wypłynę w miejsce, gdzie pod palcami nie będę czuła dna.

Dlatego od samego początku tak bardzo mi zależało żeby moje dzieci chodziły na basen i z wodą oswajały się od małego.

Dziś razem z marką Pampers chciałabym Wam opowiedzieć o korzyściach, które płyną z ruchu w wodzie. Jest ku temu dobra okazja, bo właśnie na rynek weszły nowe pieluszki dla maluchów na basen.

1. Dzieci, które od małego chodziły na basen nie boją się wody.

Mój przykład jest doskonały – nie miałam możliwości wcześniejszego chodzenia na basen, więc pojawiła się reakacja obronna, która tylko narastała. Maluchy nie znają zagrożeń związanych z wodą, dlatego się nie boją. Im później zaczynamy chodzić z dziećmi na basen tym istnieje większa szansa, że będą się tego bały.

2. Dzieci w wodzie czują się bezpiecznie.    

Rodzice często zapominają o tym, że dzieci spędziły 9 miesięcy w wodzie i jest to dla nich bardzo naturalne środowisko.

3. Chodzenie na basen buduje bliskość   

W domu często mamy sporo obowiązków i nawet jak już bawimy się z dzieckiem, czy też czytamy – to wciąż myślimy o różnych innych sprawach takich jak gotowanie obiadu, praca, porządki. Na basenie jest tak duża stymulacja sensoryczna, że odcinamy się od spraw domowych. Myślimy o tym, co jest tu i teraz.

4. Kontakt twarzą w twarz     

Basen to chyba jedno z niewielu miejsc, gdzie twarz dziecka jest na wysokości twarzy rodzica. Można to wykorzystać do wspomagania rozwoju mowy i rozpoznawania emocji.

5. Pływanie i ruch w wodzie znakomicie wpływa na wzmacnianie mięśni całego ciała.

Często nawet terapeuci SI zalecają zajęcia na basenie żeby wzmocnić mięśnie obręczy barkowej, która ma wpływ  np. na prawidłowy chwyt narzędzia pisarskiego.

6. Pływanie to nic innego, jak zaawansowane ćwiczenia koordynacji

Jest nam potrzebna w wielu codziennych sytuacjach. Dzięki tej zdolności możemy uprawiać inne, bardziej zaawansowane sporty.

7. Jest to chyba najmniej kontuzyjny sport jaki znam 

Nie da się skaleczyć, upaść, połamać. Pływanie jest naprawdę zdrowe. Do tego jest to świetny sport dla osób, które nie mogą z różnych przyczyn ćwiczyć np. są otyłe lub mają schorzenia układu ruchu

8. Zajęcia na basenie odwrażliwiają zmysł dotyku

Jeżeli Wasze dzieci nie lubią myć głowy lub nie znoszą kąpieli to ruch w wodzie pomoże się oswoić.

9. To naprawdę wartościowy czas z dzieckiem           

Możemy z nim rozmawiać, bawić się bez żadnych przeszkód. Odkładamy wszystkie urządzenia elektroniczne i zajmujemy się sobą.

10. Pływanie to przede wszystkim świetna zabawa     

Ruch w wodzie znakomicie wpływa na rozwój ruchowy dzieci. Nawet jeżeli będziemy bawić się z nim w proste zabawy, to ono skorzysta na nich dwukrotnie. Od małego możemy chodzić na różne zajęcia: grupowe lub indywidualne. Na basenie każdy znajdzie coś dla siebie. A przebywając z dzieckiem w wodzie stymulujemy jego rozwój.

Wybierając się na basen mamy zawsze przygotowaną torbę z niezbędnymi akcesoriami, a ostatnio nawet dokupiliśmy kilka gadżetów żeby jeszcze bardziej uatrakcyjnić ten czas. Pływanie pod wodą z maską to naprawdę inne wyzwanie i wyższy poziom zaawansowana.

A co mamy jeszcze na basenie?

  • ręczniki z kapturkami
  • skarpetki antypoślizgowe
  • szczotkę do rozczesania włosów po wysuszeniu
  • klapki
  • stroje
  • zabawki do wody
  • okularki/maskę/rurkę/płetwy
  • pieluszki do pływania

Przy ostatnich wizytach na basenie testowaliśmy nowość na rynku, czyli Pampers Splashers. Pieluszki są miękkie i kolorowe. Na każdej z nich jest rysunek z motywem morskim. Zwróciłam uwagę przede wszystkim na gumeczki, które nie obciskają brzucha. Pielucha trzyma się na miejscu nawet jak jest cała mokra.

Do tego idealnie przylegają do nóżek dziecka, więc grubsza sprawa nie przedostanie się na zewnątrz. Pieluszki bardzo szybko się wkłada i zdejmuje – nawet jak są mokre. Na koniec wystarczy je rozerwać i gotowe. Najważniejsze, że dziecko jej w ogóle nie czuje na sobie i może swobodnie pływać.

Ja cały czas sobie obiecuję, że będziemy chodzić na basen jeszcze częściej, bo to niesamowita frajda dla dzieci. A już za dwa tygodnie będziemy korzystać z basenów codziennie, bo wyjeżdżamy na wakacje. Tak, czy inaczej od września chcę zapisać Lilę na lekcje pływania.

Jest już na tyle oswojona z wodą, że wykorzysta wszystko to, czego się nauczyła przez 6 lat. A Julek nadal będzie z nami chodził i cieszył się na sam widok torby na basen w przedpokoju. Mam nadzieję, że Was przekonałam żeby zabierać dzieci na basen jak najczęściej – to fajny, rodzinny czas wykorzystany w 100 %.

Komentarze

    Moja historia jest podobna do Twoje, z tym że plywać na plecach nauczyłam sie mając 12 lat. Potem chodziłam na naukę mając 25 (ok miesiaca) i terz mając lat 33 trenuje od 7 miesięcy z grupą sportową. Strach przed wodą mam do dziś, mimo ze juz cos plywam. Jak pierwszy raz wchodziłam do basenu 50 metrow (na 3 zajęciach) to myślałam ze umrę ze strachu. Nie wiem czemu nie umarłam 🙂 Moje dziecko od stycznia tez chodzi na zajęcia (w marcu skończył 3 lata). Zabawę w wodzie uwielbia i mam nadzieję ze tak zostanie 🙂

    Nie czekaj z Julkiem – zapisz go też! Mój dwulatek kończy właśnie pierwszy rok w szkółce 🙂 Polecam Ci serdecznie!

    A ja właśnie planuję z synem pójść na basen i chcę kupić rękawki. Syn jest rówieśnikiem Julka. Znalazłam takie proste w Decathlonie. Myślisz, że takie w przedziale 11-30 kg będą ok? Jakie ma Jul?

    A to jest moja ulubiona torba na wypady z dziećmi na cały dzień – Penny Scalan

    A jak często teraz chodzicie? A zdjęcia są z jakiegoś aquaparku czy po prostu basenu przeznaczonego dla dzieci?

    Niezbyt regularnie chodzimy, bo zamknęli na czas remontu nasz basen osiedlowy. Te zdjecia są akurat z Warszawianki, ale niezbyt się nam tam podoba.

    Rękawki utrudniają naukę pływania, ale nam jeszcze trochę brakuje do tego czasu. Kiedyś Lila miała płetwę Swimfin, ale za mocno była zanurzona i nie podobało się jej. Tak pieluszki już wchodzą do sklepów.

    Ja się nauczyłam pływać mając 26 lat. Kiedy miałam ok 6lat, uczył mnie pływac mój tata – zagapił się i zapomniał asekurować, jak dziś pamiętam tę panikę znikania pod nieprzejrzystą wodą… Po 20 latach miałam dość koszmarów nocnych o topieniu się, a do tego szczęśliwie trafiłam na świetnego człowieka – mojego dyrektora z pracy – który przepięknym stylem pływał obok na basenie… zawziełam się. On zobaczył moją determinację i pokazał mi kilka rzeczy. A kiedy odwazyłam się włożyć głowę do wody – przepadłam!!!! I już nie chciałam wyjść 🙂 Po kilku tygodniach treningu zaczęłam przepływać 25m pod wodą na jednym oddechu.
    Wciąż wolę przejrzysty basen niż otwarty akwen, ale nie boję się wody. Mój syn mając 18mcy chodził z nami na basen, ale nie przepadal za wodą. Kiedy miał ok 5 lat, bylismy na wakacjach w hotelu z basenem (ciepły, max. do 1 m głeboki) i tam po prostu mógł robić co chciał. Żadnej nauki, tylko swoboda. W 3 dni nauczył się nurkować, potem pływać, teraz przepływa 25m basenu głebokiego na 2m. Nie boi się. Uwielbia wodę, widać, że dobrze działa na jego zaburzenia SI. Córce – obecnie 5,5 roku – bardzo szybko zdjęliśmy rękawki i od ponad 1,5 roku tapla się w wodzie przy nas bez rękawków. Zaczyna pływać, powtarzając nasze i brata ruchy.
    Woda to jest…………..mistrzostwo!!!!! A hasło “idziemy na basen” NIGDY nie spotyka się z odmową 🙂

    Uważasz, że takie rękawki to najlepsza opcja dla takich maluchów? ☺ Moja córeczka w czerwcu skończy 2 latka, ale jest dość drobna i waży 11kg

    witam,
    strasznie spodobal mi sie stroj kapielowy;) prosze o podpowiedz, co to za marka

    Witam. Strasznie słodkie buciki córki… gdzie kupiłaś? Pozdrawiam serdecznie AM

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link