fbpx

10 produktów, które zawsze mam w domu, żeby moja rodzina jadła zdrowo

Przyznam szczerze, od prawie 8 lat zwracam uwagę na to, co jem. Kiedyś było mi to całkowicie obojętne – kupowałam bułkę i napój energetyczny na śniadanie. Aż sama się teraz przed sobą wstydzę…

No cóż, wtedy nie interesował mnie ten temat. Do tego świadomość ludzi nie była tak wysoka jak teraz. Myślę, że na przestrzeni ostatnich lat dokonała się mała rewolucja – ludzie naprawdę zaczęli zwracać uwagę na to co jedzą.

Ja też sama siebie nie poznaję – bardzo mi zależy na tym żeby moja rodzina jadła zdrowo, a dzieci uczą się przez osmozę. Czyli jeżeli my będziemy jeść bułki i popijać je napojem energetycznym to bardzo możliwe, że dzieci też tak będą robić.

Do podzielenia się moimi sposobami na świadome i zdrowe zakupy zaprosiło mnie Auchan

Od kilku lat robię świadomie zakupy. Co to znaczy?

Kupuję produkty sezonowe

Dlaczego? Produkty, które niedawno opuściły pole lub ogród mają najwięcej składników odżywczych. Sezonowe warzywa i owoce, które miały możliwość przebywać w takich samych warunkach klimatycznych jak my są najlepiej przyswajane przez nasz organizm.

tak wygląda lista na sierpień sezonowych owoców i warzyw ze strony salaterka.pl

Staram się kupować produkty lokalne

Słyszeliście o tej teorii, że najlepiej nas odżywiają produkty, które rosną w promieniu 50 km od nas? Mnie ta informacja bardzo zainteresowała. W USA jest nawet nazwa dla takiej diety “100 Miles Diet”, czyli jemy produkty, które wyrosły w pobliżu 160 km. Nie mam wątpliwości, że taka dieta jest najbardziej optymalna, bo dodatkowo produkty nie przebyły długiej drogi w transporcie, a auto którym jechało nie wyprodukowało zbędnego C02. Do tego wspieramy lokalne biznesy ludzi, którzy żyją niedaleko nas.

Pamiętam jak rozszerzałam dietę Lili i chodziłam na ekobazar po brzydkie i koślawe marchewki i pasternak – już wtedy moja świadomość zaczęła rosnąć.

Od tamtego czasu sporo się zmieniło – lokalne produkty od rolników możemy kupować też w dużych miastach. Powstało sporo inicjatyw, dzięki którym jest to ułatwione.

A teraz w Auchan możecie kupić takie produkty regionalne, od lokalnych rolników. Według mnie jest to ciekawy pomysł, bo w jednym miejscu możemy zrobić świadome zakupy. Wszystkie produkty (sezonowe i lokalne) są oznaczone logo “Pewni Dobrego”. Każdy produkt ma dokładny skład, opis produkcji i krótką historię firmy, z której pochodzi. Dzięki oznaczeniu mamy pewność, że produkty są zdrowe i lokalne. Teraz weszły pomidory i sałaty, bo jest na nie sezon, a w późniejszym czasie będą też inne produkty. Wypatrujcie ich w sklepach!

Czytam składy

Mam całą listę składników, których unikam. Wiem, że nikomu one nie służą, dlatego mam je na cenzurowanym. Kiedyś kupowałam produkty z syropem glukozowym, olejem palmowym i glutaminianem sodu bez mrugnięca okiem. Teraz trzymam się od nich z daleka.

Wybieram takie produkty, z których mogę zrobić wiele dań

Mam listę takich produktów w głowie, żeby nie musieć kombinować za dużo. Na przestrzeni lat zauważyłam, że wciąż ja mam w swoim koszyku zakupowym. Dziś Wam o nich napiszę.

Moja TOP lista produktów, które zawsze kupuję żeby moja rodzina jadła zdrowo:

  1. Warzywa i owoce – bezsprzecznie pierwsze podium – chyba nie muszę pisać o ich walorach? Zawsze mam w koszyku warzywa i owoce sezonowe. Mogę śmiało powiedzieć, że to na nich opiera się teraz nasza dieta. I chociaż moje dzieci jedzą wybiórczo, to mają listę swoich ulubionych owoców i warzyw, które są w stanie zjeść w każdej ilości.
  2. Kasze – kiedy dowiedziałam się o mojej insulinooporności to w naszym domu na dobre przyjęły się kasze. Kupuję gryczaną niepaloną i robię z niej gofry dla dzieci, z pęczaku robię pęczotto, z jęczmiennej warzywne kotlety. Julek na przykład nie lubi ziemniaków, ale kaszę zje w każdej postaci.
  3. Nasiona i oleje – pestki dyni, słonecznika, siemię lniane. Dodaję je do wielu potraw, bo wiem, że są źródłem kwasów omega 3, minerałów i witamin. Lubię je też w formie mielonej i dodanej do koktajlu.
  4. Orzechy – zawsze mam jakieś orzechy w domu. Używam ich jako przekąski, dodatku, zabieram w torebce jak wychodzę z domu.
  5. Jaja – mamy dostęp do jajek od bardzo szczęśliwych kurek i często korzystamy. Ostatnio z mężem zakochaliśmy się w szakszuce i przynajmniej raz w tygodniu zjadamy ją ze smakiem. Natomiast dzieci nie przełkną jajek gotowanych, więc robię im omlety, placuszki, tosty francuskie, gofry.
  6. Chude mięso i ryby – niestety nasze dzieci nie przepadają za rybami, więc sama jem je z mężem. Mam nadzieję, że niedługo się przekonają. Chude mięso kupuję z zaufanych źródeł i coraz rzadziej.
  7. Woda – wody nie kupuję w sklepie, tylko mam z dostawą do domu, a właściwie kranu 😉 Dzięki temu nie dźwigam butelek i nie produkuję dodatkowych śmieci.
  8. Mleka roślinne – od dłuższego czasu mleka od krowy używam tylko do kawy i opakowanie wystarcza mi na ponad tydzień. Do placków, płatków, owsianek dodaję mleko roślinne, bo wtedy lepiej nam smakuje.
  9. Zamienniki cukru – ostatnio śmiałam się z mężem, że ktoś do nas przyszedł i nie mieliśmy cukru do herbaty. Nawet nie zauważyliśmy, że od kilku tygodni nie mamy cukru. Obecnie używamy w niedużych ilości ksylitolu.
  10. Makaron – dzieciaki uwielbiają i często kupujemy, ale czasami też robimy sami w domu. Ostatnio też odkryłam makarony ze strączków. Znacie?

Bardzo mnie cieszy, że świadomość ludzi stale rośnie. Dzięki temu sklepy też będą zmieniały swoją ofertę, bo będą miały coraz bardziej wymagających klientów.

Do Was też mam prośbę – dopiszcie swoje ulubione, zdrowe produkty do tej listy – niech inni się zainspirują.

Zdjęcia zrobiła Małgorzata Jabłońska

Komentarze

    Jogurt naturalny
    Mąka orkiszowa typ 500
    Kukurydza konserwowa w słoiczku
    Syrop klonowy
    Dżem truskawkowy bio
    Daktyle
    Zdrowe słodycze (lizaki, chrupki biozaurus, pianki, żelki – bez chemi)

    Bardzo wartościowy wpis 🙂 Odkąd jesteśmy rodzicami (8 lat:) staramy się wybierać tylko najlepsze produkty. Nasze córy to niejadki więc łatwo nie jest i nie zawsze tak jakbyśmy chcieli. Jak czytałam Twoją listą to doszłam do wniosku, że nie jest z nami tak źle 🙂 Orzechy, kasze, ryby (nasze córki akurat uwielbiają), owoce, woda, jajka to nasze typy. Jogurty naturalne, kefiry, koktajle owocowe to również to czym nasze dziewczyny nie pogardzą. Mam nadzieję, że to również zdrowe 🙂 Zdecydowanie gorzej nam idzie z warzywami. Tutaj pustka totalna. Oprócz pomidorów w zupie pomidorowej i ketchupu 😉 to wieje pustką. Pozdrawiam:)

    a proszę o podpowiedź jakie mleko roślinne do kawy? próbowałam i nic mi nie pasuje

    Bo roslinne nigdy nie będą smakować w kawie tak jak krowie. Dlatego proponuję w tym przypadku nie zamieniac 🙂

    Ja wypróbowałam wszystkie roślinne i żadne mi nie pasuje. Próbowałam też tych profesjonalnych dla baristów.

    Ja od dwoch lat pije kawe z mlekiem owsianym (lidl, rossman). ZADNE inne mi nie podeszlo (wykluczylam sojowe, ryzowe, migdalowe, kokosowe, orzechowe…). Probowalam robic mleko owsiane w domu, ale nie bardzo mi smakuje, wiec dalej kupuje.
    U nas dzieci zjadaja tez kasze bulgur (milosc!!!) i bialy ryz (wiem, zero odzywczosci – japonscy marynarze po diecie na bialym ryzu mieli straszna awitaminoze i cos a’la szkorbut). Warzywa i owoce jem glownie ja 🙁
    No i gorzka czekolada dobrej jakosci bez oleju palmowego! kosteczka dziennie, zaleca kardiolog 🙂

    Dodałbym nabiał. Dużo u nas idzie twarogu i jogurtu naturalnego (przymierzam się żeby zacząć robić sama jogurt). I jeszcze sery typu mozzarella, camembert.

    Nabiał nie jest ani zdrowy ani dobry dla srodowiska, wiec lepiej nie dodawać. 😉

    PS. fajnie, ze w Auchan lokalne warzywa, tylko CZEMU pakowane w plastiki?????? Pomidorki na zdjeciu w plastikowym pudelku i jeszcze w woreczku :((((
    Ja kupuje w warzywniaku kolo siebie, zabieram wlasne opakowania/siatki/woreczki wykorzystuje wieeeeeele razy. Moze Auchan moglby sprzedawac luzem te lokalne??? (zasugerujesz im, Aniu?)

    Mnie też zastanowiła promocja zdrowej żywnośći w samych foliowych workach i plastikachh. Nigdy tak nie kupuję. Nie zśmiecajmy planety. Chyba, że chodzi o reklamę sklepu. Ale też mają nazwę na papierze.

    Wspaniały wpis! A ileż ja się oszukałam tej listy warzyw i owoców w necie na dany miesiąc, a tu jest! Już wiem, że to u Salaterki 🙂 Dzięki 🙂 muszę ją wydrukować 🙂 Do listy dodałabym ryż i koniecznie pomidory w puszce. Przydają się do zrobienia na szybko wieeelu dań 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link