Absolutnie nie zgadzam sie z pierwszym punktem. Co to znaczy ze na początku? W pierwszej dobie, czy przez pierwszy tydzień? M9cno niedoprecyzowane. Nie zdarzyło mi się ani po pierwszym porodzie, ani po drugim za mala ilość pokarmu.
Nikt mi nie powiedział, że kryzys laktacyjny może się nałożyć ze skokiem rozwojowym i że będzie tak trudny emocjonalnie do przetrwania, że dziecko które do kryzysu nie widziało świata poza piersią może ja odrzucić z dnia na dzień.
O tak, to jest taka informacja, która naprawdę może uratować czyjeś karmienie piersią! Moja Córka “odmówiła” kp w wieku 2,5 miesiąca, z dnia na dzień. A ja, niedoświadczona jeszcze, podałam butelkę i poszło… Co prawda zaparłam się i Mała do pół roku była karmiona moim mlekiem – ściągałam laktatorem i podawałam butelką, ale koszmar tego procederu śni mi się do dziś. Syn natomiast ma 19 m-cy i nadal przy piersi, a to m.in. dzięki tej wiedzy, co się może zadziać przy skokach rozwojowych i kryzysach laktacyjnych. I teraz tylko mam zagwostkę w drugą stronę – jak go odstawić, bo póki co, nie ma chęci, żeby samemu się “odczepić” 😉
Mnie zaskoczyło, że trafiło na mnie z problemem laktacji. Trafiłam na cudowną położną, która potrafiła pomóc. W miedzyczasie jednak i tak kupiłam laktator elektryczny. Pomógł nie powiem. Udało się go zbalansować. Chociaż masaż który jest w tym Truelife używam częściej do poprawy.
Dla mnie naturalne było że będę karmi piersią. Na szczęście syn myslał tak samo i nie było problemu także przy drugim założyłam że będzie tak samo. Okazuje się jedna że każde dziecko jest inne i chociaż prawie płynnie przeszłam od jednego do drugiego to początek wcale nie byl łatwy i drugi syn miał problemy z jedzeniem. Na szczęście doradczyni w szpitalu pomogła i wszystko się udało. Ps. Dla mnie największym zaskoczeniem n początku karmienia były zmieniające się piersi które potrafiły się różnić pewnie ze 3rozmiary jeden od drugiego w zależności od napełnienia 😉