fbpx

10 rzeczy, o których nie wiedziałam zanim zostałam rodzicem

Podobno najwięcej o dzieciach wiedzą ludzie, którzy jeszcze ich nie mają. Tak, ja też zaliczałam się do tego szanownego grona. A najbardziej interesujący jest fakt, że czułam się alfą i omegą w tym temacie, bo przecież miałam dyplom magistra z pedagogiki. Więc moje przekonania i wiedza o dzieciach była o kilka poziomów wyżej niż przeciętnego Kowalskiego.

Możecie sobie wyobrazić, jak duże było moje rozczarowanie, kiedy zostałam rodzicem i tak naprawdę teoria ze studiów zupełnie nie zgadzała mi się praktyką.

Do napisania dzisiejszego wpisu zaprosiła mnie marka MomMe, która wspiera rodziców w codziennych wyzwaniach

Dziś chciałbym się z Wami podzielić moimi doświadczeniami – osoby, której WYDAWAŁO się kiedyś, że wie wszystko o dzieciach. A rzeczywistość jak zwykle okazała się inna.

1. Nie wiedziałam, że dzieci mogą tak dużo chorować

Kiedyś wydawało mi się, że jedna choroba na sezon to i tak jest dużo. Nie zdawałam sobie sprawy, że 12 infekcji na rok to jest norma. Pamiętam czas, kiedy moje dni wyglądały dokładnie tak samo, a rytm im nadawał taki ciąg: nebulizacja, oklepywanie, odciąganie kataru i tak 3 razy dziennie. Chodziłam jak robot, a najlepsze jest to, kiedy moje dzieci były już praktycznie zdrowe, a mi opadał poziom adrenaliny – to mnie rozkładało na kolejny tydzień.

2. Nie wiedziałam, że trzeba wychodzić na spacery

Przyznaję, zanim zostałam rodzicem to uważałam, że spacery to są emeryckie rozrywki i takie chodzenie bez celu wiało nudą. Dlatego dość długo nie mogłam się przemóc żeby zacząć chodzić na spacery z dziećmi, a i tak za każdym razem musiałam mieć cel. Chodzenie w koło bloku to absolutnie nie mój klimat. A kiedy dzieci urosły, sporo czytałam o budowaniu odporności to dowiedziałam się, że jest to ważne.

Spacer to trening dla układu immunologicznego.

3. Nie wiedziałam, że trzeba dzieci smarować kremem na zewnątrz, szczególnie jak jest słońce, wiatr lub mróz

Przyznaję, że popełniłam ten błąd i moje starsze dziecko ma 2 pęknięte naczynka, po tym jak wyszłam z nim na mróz bez żadnej ochrony. Nie wiedziałam, że skóra dziecka jest tak cienka (nawet 5 razy cieńsza niż dorosłego) i wymaga odpowiedniej ochrony. Dodatkowo takie czynniki jak smog i zanieczyszczenia wnikają w skórę, dlatego warto posmarować buzię odpowiednim kremem.

Żałuję, że tak mało mówi się na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na skórę dzieci. W kobiecej pielęgnacji są już nawet całe linie produktów, które pomagają w zatrzymywaniu mikrocząsteczek na powierzchni skóry. Dlatego warto zaopatrzyć się w krem, który zabezpieczy delikatną skórę dziecka. Brak naturalnych barier ochronnych przyczynia się do powstawania reakcji alergicznych: pokrzywki, zaczerwienienia, podrażnienia.

W naszym jesienno – zimowym niezbędniku są naturalne kremy dla dzieci Momme. Będą przydatne przez cały sezon i zadbają o delikatną skórę dziecka. Mają świetne składy, które oprócz ochrony pielęgnują skórę dziecka. Krem zimowy nie zawiera wody, a jest to bardzo ważne przy takich kosmetykach. Sam podkradam go do spierzchniętych dłoni.

Teraz oba krem są w promocji: Jesienno-zimowy niezbędnik Momme KLIK

4. Nie wiedziałam, że z taką łatwością będę mówiła różne słowa, które wcześniej nie przechodziły mi przez gardło

Kupa, siki, wymioty, bąki, wszy itd. Aż nie mogę się nadziwić jak bardzo bogaty stał się mój język – odkąd zostałam mamą i z jaką łatwością będzie mi przychodziła rozmowa na tematy, które kiedyś mnie obrzydzały.

5. Nie wiedziałam, że nadepnięcie na klocek LEGO tak boli

Zostawię bez komentarza, ale ten pierwszy raz boli najbardziej. Jeżeli możecie sobie wyobrazić to stanęłam na ten najmniejszy kwadracik. AŁAAA!

6. Nie wiedziałam, że pora pójścia spać dziecka nie wpływa na godzinę pobudki

Logicznie rzecz ujmując, kiedy zarwiesz noc, to masz chęć odespać. Prawda? Tak samo myślałam, że jest z dziećmi i do dziś nie potrafię wyjaśnić tego fenomenu. Nieważne czy pójdą spać 3 h później niż normalnie to i tak wstaną z samego rana. Za szkoda jest dnia na spanie.

7. Nie wiedziałam, że kolor kubka może zrujnować cały dzień

Kiedy jeszcze nie miałam dzieci, to wydawało mi się, że afery dotyczą naprawdę poważnych problemów, ale jeszcze nie wiedziałam, że kolor kubka jest w życiu dziecka jest tak istotny. Inaczej ich poczucie bezpieczeństwa jest zaburzone, a jedyny sposób to krzyk i płacz, a nie komunikat: “Mamo, jestem poważnie zaniepokojony faktem, że dziś podałaś mi kubek czerwony, skoro na co dzień zawsze korzystam z niebieskiego”.

8. Nie wiedziałam, że jak coś jest brudne to NIE WOLNO tego wąchać

I kilka razy odruchowo popełniłam ten błąd 😂

9. Nie wiedziałam, że nie trzeba dzieci codziennie kąpać

Powiem szczerze – miałam gdzieś z tyłu głowy wdrukowane, że dzieci trzeba dzień w dzień kąpać. Ale jakieś 2 lata temu przeczytałam, że jest to nawet niekorzystne dla mikrobiomu skóry. Starsze dzieci nie brudzą się aż tak bardzo jak maluchy i nie ma potrzeby żeby kąpały się codziennie (chyba, że faktycznie jest taka potrzeba). Warto też zwrócić uwagę, czy płyn do kąpieli jest łagodny i czy nie zawiera SLS, które mocno wymywają skórę również z potrzebnej warstwy lipidowej.

10. Nie wiedziałam, że aż tyle nie wiem

Mam wrażenie, że będąc rodzicem nauczyłam się znacznie więcej niż przez 18 lat edukacji. I to nie tylko o dinozaurach, o których mój syn ma większą wiedzę od studenta archeologii, ale ogólnie o życiu. Co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze i dlaczego warto być zawsze sobą.

Fotki Maciej i Małgosia

Rodzicielstwo jest naprawdę ciekawą przygodą i nauką. Najwięcej w tym czasie dowiedziałam się o sobie i nauczyłam się wielu nowych rzeczy

Napiszcie koniecznie, czego Wy nie wiedzieliście – dodacie innym rodzicom otuchy 🙂

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

„Naturalna odporność” – konkretny poradnik, który warto mieć zawsze pod ręką

Ręka w górę, czyje dziecko nie było jeszcze chore, odkąd zaczęła się szkoła. Ostrożnie tylko z tym chwaleniem, bo wiecie, jak to jest…😉 Być może Was to zdziwi, ale zdrowe dziecko w wieku poniżej siedmiu lat choruje 8-12 razy w roku.

ZDROWE DZIECKO!

Jeśli więc macie wrażenie, że Wasze dzieci ciągle chorują, to może wcale nie być wrażenie, ale prawda. Jednocześnie nie martwcie się – to normalne.

Potrzeba wielu lat i kontaktu z wieloma patogenami, by zbudować dobrą odporność.

W moje ręce wpadła ostatnio świetna książka Any Krysiewicz. Być może niektóre z Was znają Anę jako Matkę Aptekarkę. Ana, korzystając ze swojej wiedzy, lat doświadczeń i umiejętności przełożenia skomplikowanych procesów na prosty język, napisała bardzo fajny poradnik, pod tytułem „Naturalna odporność”.

Zanim powiem Wam, co w nim znajdziecie, muszę przyznać, że mam potrzebę dzielenia się takimi tytułami, bo sama, będąc na początku swojej macierzyńskiej drogi, chciałabym mieć takie pozycje pod ręką. O ileż świat byłby wtedy łatwiejszy i mniej stresujący! Jeśli więc już jesteście mamami lub lada chwila będziecie, sięgnijcie po „Naturalną odporność” Any Krysiewicz i dowiedzcie się, o co chodzi z tą odpornością dziecięcą. Jak ją budować? Jak jej nie zrujnować? I kiedy chorowanie dziecka powinno budzić niepokój?

Czego się dowiecie?

Tak naprawdę dowiecie się wszystkiego, co powinni wiedzieć rodzice na temat odporności. Są tu odpowiedzi na wszystkie dręczące pytania, dotyczące ubioru dziecka, sposobów jego hartowania, wpływu ruchu oraz mnóstwo cennych, praktycznych wskazówek. Nie znajdziecie tu banałów i ogólników, ale mnóstwo konkretów, popartych wiedzą oraz przykładami z życia. Książka składa się z kilku rozdziałów, z których najważniejsze to:

Jak zbudować odporność przed sezonem infekcyjnym?

Tu dowiecie się, kiedy zacząć dbać o odporność dziecka, jak ją budować i co ma wpływ na jej kształtowanie. Czy wiedzieliście, że stres i zdrowe zęby mają wiele wspólnego z podatnością dzieci na infekcje? A to tylko przedsmak tego, co znajdziecie w książce;

Apteczka dla dziecka

Same konkrety! To lista produktów, które musicie mieć zawsze pod ręką wraz z omówieniem ich działania i przeznaczeniem. Dowiecie się, kiedy i jakie środki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe podawać, jak udrażniać nos i wiele innych, cennych wskazówek, dotyczących tego, co się przydaje, gdy pojawi się przeziębienie;

Apteczka dla dorosłego

Skoro wyposażacie apteczkę dla dzieci, uzupełnijcie ją w preparaty dla siebie. Wszak wszyscy musimy być w dobrej kondycji i szybko zdrowieć;

Suplementy poprawiające odporność

Ten rozdział to złoto! Dowiecie się, o co chodzi z tymi suplementami. Czy warto je stosować, czy nie? A jeśli tak, to jakie? I znowu – nie ma tu żadnych ogólników. Jest suplement, jego działanie, potwierdzone badaniami i wskazania do stosowania. A omówione są:

  • Inozyna
  • Witamina C
  • Tran i Kwasy Omega 3
  • Witamina D3
  • Olej z czarnuszki
  • Pelargonia afrykańska
  • Czarny bez
  • Olej z wątroby rekina
  • Cynk
  • Laktoferyna
  • Probiotyki
  • Streptococcus Salivarius K12
  • Aloes
  • Doustne szczepionki bakteryjne
  • Jeżówka purpurowa
  • Beta-glukan
  • Boczniak ostrygowaty
  • Colostrum

Ana rozprawia się z powszechnymi mitami. Demaskuje reklamowe bujdy – i jasno wskazuje, które z suplementów faktycznie mają działanie immunomodulujące – a jest ich niewiele. To wspaniała lektura, czarno na białym pokazuje czego nie ma najmniejszego sensu stosować – ale po wszystkie szczegóły zapraszam was już do lektury:)

Moje dziecko się rozchorowało. Co teraz?

Krok po kroku dowiecie się, jak reagować na infekcję dziecka. Kiedy podawać leki przeciwgorączkowe, a kiedy poczekać oraz kiedy pójść do lekarza. Obszernie opisane jest inhalowanie maluchów, czyli to, co w okresie jesienno-zimowym jest lub będzie chlebem powszednim wielu rodziców. Nieocenioną zaletą tego rozdziału jest omówienie domowych sposobów radzenia sobie z infekcją. Syrop z cebuli, sok buraka czy naturalne probiotyki – dowiecie się, czy działają, a jeśli tak, to jak i na co. Ja się na pewno zainspiruję i jeszcze bardziej ubogacę nasz Ulepszony syrop z cebuli.

Jak więc sami widzicie, książka Any Krysiewicz to bardzo praktyczny przewodnik. Choć wydaje mi się, że na tym etapie życia i macierzyństwa wiem już sporo o odporności i infekcjach dzieci, ten przewodnik przeczytałam z chęcią. Bardzo podoba mi się to, że są tu konkretne informacje, które w razie potrzeby można łatwo odszukać.

Bez względu na to, czy jesteście rodzicami doświadczonymi, czy debiutującymi, zachęcam Was do przeczytania tej książki. Zapewniam Was, że sięgniecie do niej nie raz. To must have wśród fajnych poradników dla rodziców. I świetny pomysł na prezent dla matek-debiutantek😉.

“Naturalna odporność” dostępna np. tu: KLIK

A po przeczytaniu dajcie znać, jak Wam się podoba poradnik od Matki Aptekarki.

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Złota siódemka na odporność – nasz zestaw na ten sezon

  • DZIECKO
  • 6  min. czytania
  •  komentarze [7]

Chyba jesteśmy rekordzistami, bo w tym roku młodszy syn był w przedszkolu dokładnie 2 dni. Tyle wystarczyło żeby się przeziębić. Na szczęście układ odpornościowy wspomagany olejem z czarnuszki szybko zareagował i po 2 dniach po katarze nie było śladu.

Z lekkim przerażeniem weszliśmy w ten sezon szkolno-przedszkolny, bo pogoda od początku była niezbyt sprzyjająca. Postanowiłam odpalić działa wspomagające odporność znacznie szybciej niż zwykle.

Dziś razem z Olini.pl napiszę, jak w tym roku będziemy się wspomagać i co będziemy stosować. Mam kilka swoich pewniaków, które będą nas wspierać aż do wiosny.

Materiał sponsorowany przez rodzinną olejarnię Olini

W Olini w tym roku kilka naszych ulubionych produktów zyskało nowe, dziecięce etykiety i weszło w skład kolekcji KIDS! Znajdziecie w niej produkty z każdej kategorii, które wspólnie tworzą zdrową bazę – idealny zestaw naturalnych wspomagaczy diety Waszych dzieci. Na końcu pokażę Wam też fajny sposób na zachęcenie maluchów do przyjmowania tych wszystkich wyszukanych przez mamę specyfików.

Moja złota siódemka na odporność (nie tylko dla dzieci!):

1. Olej z czarnuszki

Stosujemy już od 3 lat i wiele razy wspominałam, że działa wspomagająco na odporność, a do tego skraca czas infekcji. Jest jak eliksir, który pomaga nam na wiele problemów ze zdrowiem

Na co działa jeszcze olej z czarnuszki?

  • wspiera przy astmie – regularnie stosowany zmniejsza katar sienny oraz łagodzi objawy kaszlowe. Szczególnie dobre efekty uzyskano w badaniach u małych astmatyków.
  • leczenie alergii – olej z czarnuszki ma również działanie przeciwalergiczne i przeciwzapalne. Stosuje się nią również w alergicznych nieżytach nosa i już po 14 dniach są widoczne efekty
  • leczenie AZS i łagodzenie objawów – olej stosowany bezpośrednio na skórę ma podobne działanie do maści sterydowych. Można go również stosować na poparzenia słoneczne. 
  • działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne – kuracja od 3 do 10 dni może zahamować działania patogenów, w tym Candida
  • ma działanie przeciwnowotworowe

Jego aktywny składnik to Tymochinon – Olini przebadało swój olej z czarnuszki na zawartość tego kluczowego składnika i otrzymał on rekomendacje Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Tu możecie poczytać o tym badaniu KLIK

Jak podawać olej z czarnuszki dzieciom?

Olej z czarnuszki polecany jest od roku. 

Dzieci powyżej 12 miesięcy – 1/4 łyżeczki dziennie, od 2 r.ż. 1/2 łyżeczki.

Dla dzieci do 3 r.ż dzienna dawka to 1/2 łyżeczki (2,5 ml) dziennie, a powyżej 3 r.ż to jedna łyżeczka (5 ml) dziennie.

Przez ten czas zdążyliśmy przerobić olej z czarnuszki na wiele różnych chorób.

A jak u nas smakuje najlepiej?

1 łyżeczka miodu akacjowego + 2 łyżeczki oleju i energicznie mieszam – i to jest dawka dla dwójki

Olej podaję na noc, po kolacji, a przed myciem zębów.

A jeszcze więcej inspiracji we wpisie Olej z czarnuszki

2. Zakwasik

Zamiast podawania probiotyków z apteki postawiłam na zakwas. Niektórzy nazywają go naturalną multiwitaminą, bo zawiera: żelazo, fosfor i magnez, witaminę C, witaminę A i kwas foliowy. Zakwasik z krokodylem to multikiszonka – oprócz buraka znajdziecie w niej jarmuż, pietruszkę i cytrynę, a wszystko to ma smak, który akceptują moje dzieci!

A za co odpowiada i w czym wspomaga układ odpornościowy?

  • ma dużą zawartość witaminy C
  • zawiera moc bakterii probiotycznych, które mają wpływ na mikrobom w jelitach
  • świetnie wpływa na trawienie i zaparcia
  • jest źródłem łatwo przyswajalnego żelaza

Podaję najczęściej w formie shota lub dodaję do soku owocowo-warzywnego

3. Olej dla dziecka

To, że dzieci lubią masło to jedno, ale potrzebne są też inne zdrowe tłuszcze w diecie. A kiedy pojawiają się warzywa, to zawsze skrapiam je olejem żeby witaminy A, D, E i K rozpuściły się w tłuszczach. Dzięki temu są lepiej przyswajane i działają wspierająco na odporność dla dzieci.

Olej dla dziecka to połączenie olejów rzepakowego i słonecznikowego. Ma delikatny, neutralny smak, który nie zmienia smaku posiłków, dlatego będzie idealny nawet dla najbardziej wybrednych maluchów.

Do czego używam oleju w diecie dzieci:

  • dodaję do koktajli i soków owocowo-warzywnych
  • skrapiam warzywa pokrojone w kawałki
  • dodaję do ostudzonej zupy, kasz i ryżu
  • lekko podgrzewam potrawy na oleju

4. Miód z dobrego źródła

Podaję dzieciom odkąd skończyły rok (wcześniej nie podajemy ze względu na ryzyko choroby zwanej Botulizmem dziecięcym). W zeszłym roku dzięki Olini odkryliśmy miody smakowe, które Julkowi bardzo posmakowały. W ramach kolekcji kids znajdziecie nowy, najbardziej owocowy z miodów smakowych Olini, czyli Miodek z malinami, truskawkami i jagodami kamczackimi. Zawiera aż 15% owoców.

Jak miód wspiera odporność:

  • jest źródłem witamin C, E i A, związków polifenolowych i enzymów
  • stosowany w czasie choroby ma właściwości jak naturalny antybiotyk: przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne
  • rozpuszczenie miodu w herbacie lub wodzie (maksymalna temp. 40 stopn) zwiększa jego lecznicze właściwości

Miody kremowane z Olini są idealnej konsystencji, nie krystalizują się, nie kleją i nie brudzą, a do tego pysznie smakuje.

Można używać go:

  • do owsianek i jaglanek
  • do smarowania placków, gofrów, naleśników, kanapek
  • osłodzenia ostudzonej herbaty
  • zamiast lukru do zdrowych wypieków

5. Sok z jagody kamczackiej

Nazywany przez niektórych eliksirem zdrowia. My też używamy soku z jagody kamczackiej od roku: w czasie infekcji i na co dzień. Jest to sok o intensywnym kolorze i smaku, dlatego wystarczy go niewiele. Sok z Olini jest wyciskany bezpośrednio z jagód i bez żadnych dodatków.

Właściwości jagody kamczackiej:

  • ma bardzo dużo witamin, głównie A i C (nawet 4 razy więcej niż pomarańcza)
  • ma dużą zawartość polifenoli, głównie antocyjanów
  • wykazuje działanie przeciwzapalne na poziomie komórkowym
  • wykazuje też działanie przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne
  • można robić z niego płukanki do jamy ustnej przy chorobach dziąseł i anginie
  • wg indeksu ORAC (który pokazuje, jakie dany produkt ma zdolności antyoksydacyjne) ma wartość aż 13 400. Więcej niż jagoda goji i aronia

Do czego używamy?

  • aby podkręcić smak soków z wyciskarki wolnoobrotowej
  • do wypicia w formie shota
  • jako barwnik do owsianki, jaglanki, gofrów
  • do picia z wodą

tu cały wpis tylko na temat Sok z jagody kamczackiej

Z dziecięcą etykietą znajdziecie teraz nowość czyli syrop z jagody kamczackiej i maliny – jest trochę słodszy niż czysty sok z jagody, więc będzie fajną opcją dla dzieci, które wolą słodszy smak. To fajny dodatek do oleju z czarnuszki.

6. Witamina D3

Prawidłowy poziom witaminy D3 we krwi jest niezbędny do funkcjonowania układu odpornościowego. Podaję dzieciom witaminę w formie leku w kropelkach i raz na rok sprawdzam poziom.

7. Kwasy DHA

Niestety moim dzieciom nie może wejść w nawyk regularne jedzenie ryb, dlatego suplementujemy kwasy DHA (czyli omega-3) z oczyszczonych alg.

Jak kwasy DHA wpływają na odporność?

  • w badaniach naukowych udowodniono, że mają wpływ na układ oddechowy: „U dzieci w wieku 18 miesięcy do 36 miesięcy otrzymujących w suplementacji 130 mg DHA dziennie (badanie z randomizacją) stwierdzano mniej infekcji dróg oddechowych” ŹRÓDŁO
  • wydłużają sen, a kiedy organizm jest wypoczęty tym bardziej odporny na choroby ŹRÓDŁO – a tu cały artykuł na ten temat Podaję moim dzieciom suplement diety, dzięki któremu dłużej śpią.

Dlaczego omega-3 są ważne?

Najprościej tłumacząc – budują mózg. Jest to grupa fosfolipidów, która wpływa na komunikację komórkową w mózgu. Odpowiedni poziom omega-3 znacząco poprawia działanie synaps.

Jak widzicie mam w domu naturalną aptekę, która pomaga na odporność dla dzieci. Staram się aby dieta dzieci była urozmaicona, a gdzie tylko mogę przemycam moje multiwitaminy, eliksiry i mieszanki. Mam cichą nadzieję, że i w tym roku uda nam się przejść przez sezon chorobowy bez większych problemów.

My te produkty używamy już od dłuższego czasu, więc moje dzieci przyjmują je bez problemu, mamy też wypracowane swoje metody. Jeśli jednak dopiero startujecie ze zdrowymi nawykami i chcecie zachęcić do nich dzieci zerknijcie na planszę z naklejkami KLIK, którą Olini przygotowało tej jesieni. Zbieranie naklejek to strzał w 10 jeśli chodzi o motywowanie maluchów do regularności. My wykorzystamy tą formułę do innych, mniej lubianych przez moje dzieci aktywności.

Jeśli też uzupełniacie swoje półki w naturalne wspomagacze, to możecie skorzystać z kodu Nebule do Olini.pl – daje on 10% zniżki. Zamawiając tam mam pewność, że produkty są najlepszej jakości i przygotowane w taki sposób aby wspierały nasze zdrowie.

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Domowy gabinet – pomysł na aranżację

Kiedy szukaliśmy domu to bardzo nam zależało aby na górze były 4 pokoje. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że pokój do pracy online będzie potrzebny właściwie u każdego. Pracuję zdalnie od wielu lat i wiem, że dobrze zaprojektowany gabinet naprawdę ułatwia pracę.

Tak też jest u nas – dziś pokażę Wam nasz nieduży, ale funkcjonalny kącik do pracy.

Jak wybrałam pomieszczenie na gabinet?

Wybór był dość prosty i dostosowany do godzin mojej działalności. Zależało mi żeby było w nim największe okno w domu, bo do pracy z aparatem potrzebuję jak najwięcej naturalnego światła. Pokój jest bardzo dobrze oświetlony i przyjemnie się w nim pracuje. Kiedy prowadzę rozmowy wideo jestem zwrócona twarzą do okna – tak aby moi rozmówcy widzieli mnie w naturalnym świetle.

Jaki wybrać kolor ścian?

W gabinecie najlepszym kolorem jest biały, bo rozświetla pomieszczenie i sprawia, że pomieszczenie jest większe. A dodatkowo jest dobrą bazą do dekoracji.

Zależało mi żeby farba była zmywalna i plamoodporna. Wybraliśmy farbę ceramiczną Magnat w kolorze Szlachetna biel z linii Magnat Ceramic Care.

Jeśli interesują was kolory w innych pokojach koniecznie zobaczcie też wpis Kolory ścian w naszym domu

Na ścianie mamy powieszone grafiki Styrylska na masę mocującą samoprzylepną żeby nie robić dziur w ścianie.

Za kanapą jest tapeta Esta Let’s play – fajnie komponuje się całym wnętrzem.

Meble do gabinetu

Z poprzedniego mieszkania przyjechało z nami biurko Minko SLIM. Ja mam wersję 50 cm szerokości i żałuje, że jednak nie wybrałam standardowego (60 cm). A samo biurko jest świetne i nadal wygląda jak nowe.

Przy biurku jest krzesło Fameg Stick z tapicerowanym siedziskiem KLIK – jest bardzo wygodne i dobrze mi się na nim pracuje.

Tuż obok biurka jest duży regał (wykonany wg mojego projektu przez naszego stolarza), którym mieści niezbędne sprzęty: drukarkę, aparat, obiektywy i dokumenty. Siedząc przy biurku mam właściwie wszystko w zasięgu ręki – jest to bardzo wygodne.

Oprócz otwartego regału mamy też zamkniętą szafę, która mieści rzadziej używane książki, kable i statywy. Również została wykonana przez stolarza.

Głównym elementem gabinetu jest musztardowa kanapa Olbia z Gala collezione (tkanina Mystic 514). Przyznam, że był to świetny zakup, bo jest bardzo wygodna. Jak przyjeżdżają do nas goście to często na niej śpią. Kanapa ma swój własny materac, który rozkłada się do spania w kilka sekund.

Na całej górze domu mamy położoną Deskę Barlinecką Jesion kolor Lemon Sorbet. Sprawdza się doskonale i nadal uważam, że był to świetny wybór. Podłoga się nie brudzi, a do tego jest twarda i wytrzymała. Często robię zdjęcia na podłodze, bo jest doskonałym tłem do fotografowania.

Co na podłodze?

Tak wygląda nasz gabinet do pracy w domu i chociaż czasami wolałabym mieć biuro poza domem, to przyjemnie mi się nim pracuje.

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Serial – co nowego na jesień?

  • FILMY
  • 7  min. czytania
  •  komentarze [2]

Powoli z ciepłą herbatką i kocykiem, tak się zaraz zacznie oglądać swój ulubiony serial, prawda? Tylko ten nieustający problem: co oglądać? Przed Wam lista inspiracji do oglądania

Serial – co oglądać tej jesieni:

plakat serial The Kominsky Method

IMDb 8.1

The Kominsky Method

tytuł oryginalny: The Kominsky Method
ilość sezonów: 3
długość odcinka: 25 min.

Jeśli czasem myślicie o starości, jako o przerażającym okresie życia, koniecznie sprawdźcie, jak zostać zabawnym tetrykiem z ogromnym apetytem na życie. Sam Kominsky jest nauczycielem aktorstwa, który wraz ze swoim przyjacielem drwi z przeciwności losu, a swoich uczniów uczy nie tylko tego, jak grać, ale także dzieli się z nimi swoim życiowym doświadczeniem. Głównie jednak na swój śmieszno-ponury sposób nie poddaje się przeciwnościom. Świetnie zagrane postacie i wspaniale nakreślone osobowości. Sztos.

Serial dostępny na Netflix – a tu ZWIASTUN


IMDb 7,0

Bull 

tytuł oryginalny: Bull
ilość sezonów: 5
długość odcinka: 43 min

O tym, jak wygląda amerykański system sądowy, zapewne dobrze wiecie. A jeśli nie, z pewnością słyszeliście o ławnikach, którzy są tu kluczowi. To właśnie ławnicy wydają wyroki. Bull jest właścicielem agencji, której zadaniem jest umiejętne wpływanie na decyzje tych ludzi. W jego drużynie jest były policjant, prawnik, specjalistka od neurolingwistyki i haker. Ekipa ta tworzy odpowiednie strategie, by ich klienci wygrywali nawet najbardziej skomplikowane procesy. Fascynujące!

Serial dostępny na Prime – a tu ZWIASTUN


IMDb 8,6

Dobre rady Johna Wilsona 

tytuł oryginalny: How to with John Wilson
ilość sezonów: 1
długość odcinka: 27 min.

Mieszkanie w Nowym Jorku wydaje się z naszej perspektywy życiem w centrum świata. Jeśli jesteście ciekawi, jak wygląda ono naprawdę, ten serial jest dla Was. Kim są ludzie mieszkający w NY? Na podstawie życia kolorowych bohaterów serialu, można wyciągnąć wiele przemyśleń, dotyczących współczesności. To komedia z refleksją w tle.

Serial dostępny na Prime – a tu ZWIASTUN


IMDb 7,4

Rodzice

tytuł oryginalny: Breeders
ilość sezonów: 2
długość odcinka: 25 min.

Wśród ugłaskanego i polukrowanego rodzicielstwa, jakim jesteśmy karmieni, przejrzyjmy się jak w lustrze w tym serialu. Oto jak wygląda rodzicielstwo. Czasem słodko, czasem strasznie. Nasze emocje są wystawiane na próbę wytrzymałości, ale gdy patrzymy na to z boku, z perspektywy widza, to chce się śmiać. Piątkeczka wszyscy rodzice! Dobrze wiedzieć, że wszyscy mamy to samo! Ten serial to komedia, ale czasem jest to śmiech przez łzy.

Serial dostępny na HBO GO – ZWIASTUN


IMDb 8,5

Mare z Easttown

tytuł oryginalny: Mare of Easttown    
ilość sezonów: 1
długość odcinka: 58 min.

Nagle po wielu latach Kate Winslet pojawia się w serialu! To musi być zatem coś wyjątkowego. I rzeczywiście tak jest. I choć to klasyka, wiecie, małe miasteczko, zbrodnia, demony przeszłości to klimat serialu i gra Kate Winslet zdecydowanie sprawiają, że chce się oglądać i zagłębić w losy tej mieściny, gdzie każdy z każdym jest w jakiś sposób połączony więzami przyjaźni, rodziny, znajomości. Tu każdy szczegół ma znaczenie, a obciążenie emocjonalne bohaterki jest tym większe, że sama jest częścią tej społeczności.

Serial dostępny na HBO GO – a tu ZWIASTUN


IMDb 7,5

Ginny i Georgia

tytuł oryginalny: Ginny & Georgia
ilość sezonów: 1
długość odcinka: 54 min.

Ginny to piętnastolatka, córka młodej matki Georgie. Dziewczyny latami przenoszą się z miejsca na miejsce, uciekając przed problemami. Teraz jednak stawiają im czoło. Klimat serialu nieco zbliżony do „Kochanych kłopotów” („Gilmore Girls”). Wiecie, matka, która młodo urodziła dziecko i ma w sobie mnóstwo młodzieńczej energii życiowej i nieco zbyt poważna nastolatka. Jest zabawnie i wciągająco. Przed czym uciekają i jakim problemom muszą w końcu stawić czoła?

Serial dostępny na Netflix – a tu ZWIASTUN


IMDb 7,4

Firefly Lane

tytuł oryginalny: Firefly Lane
ilość sezonów: 1
długość odcinka: 50 min.

Parafrazując klasyka, o tym serialu można powiedzieć: „Przyjaźń to nie pluszowy miś, ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani przyjaźń, gdy jedno płacze, a drugie po nim skacze”. Dwie przyjaciółki z lat młodości trwają w swojej nie zawsze łatwej relacji, na której cieniem kładzie się zdrada. Nie jest łatwo. Jest życiowo.

Serial dostępny na Netflix – a tu ZWIASTUN


IMDb 7,5

Halston

tytuł oryginalny: Halston
ilość sezonów: 1
długość odcinka: 48 min.

Historia amerykańskiego projektanta mody, który miał duży wpływ na jej kształtowanie się w drugiej połowie XX wieku. W czasie dzieci kwiatów, używek i hedonizmu. Zbudował markę Halston, jednak wskutek nieprzemyślanych interesów stracił nad nią kontrolę. Fortuna kołem się toczy. To miniserial, który zyskuje na autentyczności dzięki Ewanowi McGregorowi.

Serial dostępny na Netflix – a tu ZWIASTUN


IMDb 8,3

Gdzie jest mój agent?

tytuł oryginalny: Dix pour cent
ilość sezonów: 4
długość odcinka: 52 min.

Rozhisteryzowani aktorzy i ich agenci będący ostojami spokoju i rozsądku. Przypominają mi czasem dzieci i rodziców. A ci, jak wiadomo mają swoje granice wytrzymałości😊. Agenci także. Dużo tu dobrego humoru. Przyjemnie patrzy się na życie gwiazd od podszewk. Oto życie ogarniaczy rzeczywistości w wersji gwiazdorskiej.  Perypetie jakich doświadczają z Moniką Bellucci, Sigourney Weaver, Juliette Binoche czy Jeanem Reno – przyprawiają o palpitacje. Gwarantowana rozrywka Prima Sort.

Serial dostępny na Netflix – a tu ZWIASTUN


IMDb 7,9

Witamy na odludziu

tytuł oryginalny: Welcome to Utmark
ilość sezonów: 1
długość odcinka: 44 min.

To czarna komedia o ludziach północy, żyjących wśród pięknej, a jednocześnie niebezpiecznej przyrody. Alaska podciągnięta duchem „Fargo” to klimat tego serialu. Jego niewątpliwą zaletą są świetnie zarysowane postacie oraz zdjęcia pięknej przyrody. A fabuła opiera się na relacjach pomiędzy ludźmi tej wyjątkowej krainy.

serial dostępny na HBO GO – a tu ZWIASTUN


IMDb 7,6

13 powodów

tytuł oryginalny: Thirteen Reasons Why
ilość sezonów: 4
długość odcinka: 54 min

Ten serial, choć wydaje mi się przeznaczony dla nastolatków, warto by zobaczyli wszyscy rodzice i przypomnieli sobie, jak okrutnie może być w szkole. Hannah popełniła samobójstwo, zostawiając nagrania, na których wyjaśnia powody swojej decyzji. Niewątpliwie dają one do myślenia nie tylko osobom je odsłuchującym, ale także nam. Dorosłym ten serial uświadamia, jak ważna jest bliska relacja z dziećmi, nawet tymi, które już są niemal dorosłe i jak wielki wpływ na nie mają rówieśnicy. Refleksyjnie i trochę strasznie.

Serial dostępny na Netflix – a tu ZWIASTUN


IMDb 8,2

Grace i Frankie

tytuł oryginalny: Grace and Frankie
ilość sezonów: 7
długość odcinka: 28 min.

Genialna komedia o dwóch seniorkach, które udowadniają, że życie zaczyna się po 70, albo w ogóle wtedy, kiedy chcemy. A wszystko za sprawą ich mężów, którzy właśnie w tym wieku postanowili zrobić swój comming out, ujawniając swój romans. Grace i Frankie zaczynają więc nowe życie, choć różni je niemal wszystko. Dużo dobrego, mądrego humoru i dystansu do rzeczywistości.

Serial dostępny na Netflix – a tu ZWIASTUN


IMDb 7,7

Biały Lotos

tytuł oryginalny: The White Lotus
ilość sezonów: 1
długość odcinka: 1 h

To doskonały serial na jesienne wieczory – co może nas ogrzać lepiej niż piękne hawajskie plaże. Choć ma trochę konwencję satyry – to pierwszoplanowy wątek kryminalny trzyma nas przy ekranie już od pierwszej sceny. Ledwo daliśmy radę czekać cały tydzień na kolejne odcinki (teraz już możecie obejrzeć ciągiem). Cudny klimat i muzyka. Manager hotelu przypominał mi Johna Cleesa w Hotelu Zacisze, a inna doskonała kobieca postać nie dawała mi spokoju, póki jej nie zidentyfikowaliśmy – mama Stiflera:)

serial dostępny na HBO GO – a tu ZWIASTUN


IMDb 8,7

Ted Lasso

tytuł oryginalny: Ted Lasso
ilość sezonów: 2
długość odcinka: ok. 30 min

Zabawny, super rozrywka. Perypetie Amerykanina w Anglii to znany od dawna przepis na pierwszorzędną komedię. Myślałem, że będzie lekki, łatwy i przyjemny tymczasem przerósł nasze oczekiwania ciekawą refleksją i bardzo pozytywnie zaskoczył! Ocena IMDb się potwierdziła. Właśnie odpalamy jeszcze cieplutki sezon 2

Serial dostępny na Apple TV – a tu ZWIASTUN


IMDb 8,7

Współczesna dziewczyna

tytuł oryginalny: Fleabag
ilość sezonów: 2
długość odcinka: ok. 25 min

Po prostu muszę go wam plecić! Pierwszorzędna rozrywka to naprawdę mało powiedziane. Brawurowy scenariusz. Brytyjski humor. Perypetie bohaterki przyprawiają o paroksyzmy śmiechu, przeplatane gorzką refleksją. Nie będę się rozpisywała jak twórcy wspaniale łamią konwencję. To po prostu trzeba samemu zobaczyć!

Serial dostępny na Prime Video – a tu ZWIASTUN


IMDb 7,1

Kierunek noc

tytuł oryginalny: Into the Night
ilość sezonów: 2
długość odcinka: ok. 37 min

Jeśli tylko podobał się wam pierwszy sezon – to od 9 września można zobaczyć ciąg dalszy przygód. No i Borysa Szyca:)

1 sezon – idealny na binge-watching. Bardzo ciężko się oderwać. Do tego może być nam bliski bo jest taki paneuropejski (mieszanka języków) a do tego pomysł na tę wciągającą fabułę dał serialowi Jacek Dukaj.

Serial dostępny na Netflix – ZWIASTUN


IMDb 8,0

Ramy

tytuł oryginalny: Ramy
ilość sezonów: 2
długość odcinka: ok. 26 min

Absolutny sztos. Krótkie odcinki sprawiły że bawił nas tylko kilka dni. 2 sezony przeleciały stanowczo za szybko! Ramy to pierwsze pokolenie – urodzony w USA, dziecko egipskich imigrantów. Dystans i lustro ironii z jaką twórcy podchodzą nawet takich tabu o jakich istnieniu nawet nam się nie śniło – sprawia, że to naprawdę pierwszoligowa rozrywka. Do tego ta nutka abstrakcji w wymyślaniu fabuły. Absolutny must-see.

Serial dostępny na HBO GO – ZWIASTUN

Po więcej inspiracji zapraszam do wpisów Najlepsze seriale na Netflixie albo Najlepsze seriale HBO GO

Dla całej rodziny natomiast filmy znajdziecie we wpisie: Filmy familijne a tu macie Filmy dla dzieci

Co oglądacie obecnie? Podzielcie się swoimi inspiracjami na najlepsze seriale na jesień!


SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link