kontakt i współpraca
Camping hu Park Albatros w Toskanii jest jednym z najchętniej odwiedzanych campingów w Europie. Postanowiliśmy sprawdzić, co jest takiego w tym miejscu, że jest tak często polecany i czy faktycznie warto tam zaplanować urlop.
Wpis zawiera linki afiliacyjne, jest sponsorowany przez
Od ponad 3 lat spędzamy wakacje na campingach, bo odpowiada nam ta forma wypoczynku. Bliskość natury, a jednocześnie dostęp do wielu atrakcji to jest coś, co najbardziej lubimy. Do tego lubimy kiedy dzieci wieczorem momentalnie usypiają po spędzeniu całego dnia na powietrzu:)
Odkąd mamy swojego campervana to jeszcze bardziej interesują nas tematy związane z campingowaniem. Jestem też na wielu grupach, na których polecane są najlepsze miejsca do odwiedzenia: kamperem, przyczepą czy też własnym autem.
Jednym z najczęściej polecanych miejsc jest właśnie Camping hu Park Albatros we Włoszech – muszę też dodać, że wg 7 500 opinii na Google ma ocenę 4,4 – to bardzo dużo. Na końcu wpisu znajdziesz rabat na pobyt!
Odwiedziliśmy ten camping w wakacje i dziś przygotowałam post z recenzją, poleceniem różnych miejsc do zobaczenia podczas pobytu
Zacznę od tego, że camping hu Park Albatros należy do jednej z najbardziej popularnej sieci włoskich campingów hu. Jadąc do Toskanii zatrzymaliśmy się na jednym z nich we Florencji i faktycznie widzę wiele podobieństw w obu miejscach. Ale dziś się skupię tylko na campingu hu Park Albatros
1. 6 basenów, w tym baseny z lagunami (poświęcę im oddzielny akapit, bo na to zasługują), nieduże zjeżdżalnie, sklepy, restauracje, bary, lodziarnia i kawiarnia, punkt medyczny, wypożyczalnia rowerów .
2. Genialny park linowy, który jest niesamowitą atrakcją.
3. Świetne animacje dla dzieci, koncerty, występy – codziennie każdy znajdzie coś dla siebie.
4. Położony jest w lesie piniowym, a drzewa tworzą tam niesamowitą atmosferę.
5. Camping nie jest drogi – porównując do campingów chorwackich. Tym razem zdecydowaliśmy się na pobyt w domku i była doskonała decyzja!
Camping hu Park Albatros jest położony w Toskanii ok 800 metrów od plaży. Dojdziecie do niej chodnikiem, dojedziecie rowerem lub możecie skorzystać z autobusu. Na campingu jest tak dużo atrakcji, że na plaży byliśmy raptem kilka razy.
W okolicy znajdziecie kilka uroczych miejscowości do odwiedzenia. Napiszę o nich na końcu wpisu. Położenie campingu pozwala zaplanować różne wypady, które pozwolą Wam dobrze poznać okolice. Możecie również wykupić różne wycieczki w biurze np. wyprawa na wyspę Elbę.
Camping hu Park Albratos jest duży, jeżeli wolicie bardziej kameralne miejsca to poszukajcie czegoś innego. Jest sporo domków położonych blisko siebie. Według mnie Włosi są też głośniejsi i jest mniej spokojnie niż na chorwackich campingach.
Wybraliśmy opcję z dwoma sypialniami, dwoma łazienkami i dużym tarasem. W domku było pełne wyposażenie kuchenne: garnki, patelnie, zastawa stołowa, sztućce, a nawet ekspres do kawy Nespresso na kapsułki.
Jest tam lodówka, mikrofalówka, płyta do gotowania i piekarnik. Dzięki temu można przygotowywać posiłki na miejscu. A warto to robić, bo na campingu jest bardzo dobrze wyposażony market.
Domki są klimatyzowane (jest to dodatkowo płatne)
Teraz patrzę na sezon 2025 są już na campingu hu Park Albatros gotowe zupełnie nowe domki i już je można rezerwować i być jednymi z pierwszych ich użytkowników!!!
Katsura
Babul
Sabai
Bonusy dla rezerwujących First Minute
Akurat teraz masz bardzo dobry czas na rezerwację wakacji! Ceny są znacznie niższe (ceny na campingach podobnie jak w samolotach – są tanie teraz, a im bliżej wakacji, kiedy miejsc ubywa, robią się mniej korzystne!).
Promocja First Minute – Rezerwując pobyt w 2025 r. między 1.11.2024 a 31.12.2024 zyskujesz:
– Brak opłaty rezerwacyjnej (oszczędność 25€)
– GRATIS POŚCIEL* we wszystkich SunLodge’ach (oszczędność do 30€) – musisz wpisać kod FREEBED
– Bezpłatna zmiana i anulacja do 1 marca 2025
– ZALICZKA 15% – reszta płatna 6 tygodni przed pobytem
– Rabat SunBonus dla powracających klientów (rabaty do 100€) oraz Rabat za polecenie (zniżka do 75 €)
WAŻNE: aby aktywować wszystkie kody rabatowe, należy zadzwonić do biura Suncamp 81 884 21 21 lub napisać maila do biuro@suncamp.pl– wtedy konsultanci obniżą końcową cenę.
A teraz przejdźmy do samego campingu hu Park Albatros Village. Jest to idealne miejsce na pierwszy wyjazd na camping, jeżeli jeszcze nigdy nie korzystaliście z takiej formy odpoczynku, to warto sprawdzić to miejsce. Uważam też, że hu Park Albatros to idealne miejsce na pobyt z dziećmi.
Jest umieszczony na środku campingu w cieniu drzew. Dla miłośników adrenaliny i aktywnego wypoczynku, Adrelina Park w hu Park Albatros Village oferuje trasy wspinaczkowe, które dostarczą emocji zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Park linowy to doskonała okazja, by sprawdzić swoje umiejętności wspinaczkowe i cieszyć się przygodą na świeżym powietrzu. To miejsce, gdzie rodziny mogą wspólnie stawić czoła wyzwaniom i pokonywać przeszkody, tworząc niezapomniane wspomnienia.
Park linowy jest dodatkowo płatny: przejście na wysokościach i skakanie po siatkach to dwa odrębne bilety, ale kupując je razem jest taniej.
Na tablicy są wywieszone wszystkie atrakcje, z których możecie skorzystać. Co ciekawe nie są codziennie takie same, tylko się zmieniają. Oprócz stałych animacji w każdym tygodniu są też przewidziane dodatkowe atrakcje. Podczas naszego pobytu było Piana Party i bieg z piaskami Holi.
Na terenie campingu jest 6 basenów. Dwa baseny z lagunami zrobiły na nas największe wrażenie. Są idealne dla dzieci i to nie tylko tych najmłodszych. Jeżeli Wasze dzieci nie przepadają za wielkimi aquaparkami to jest to idealne miejsce. Wy możecie w spokoju czytać książkę na leżaku, a dzieci w tym czasie mogą się świetnie bawić. Leżaki są bezpłatne i jest ich dużo.
Przyjrzyjcie się dobrze zdjęciom – tajemnica basenów lagunowych polega na tym że są płyciutkie!!! Do tego nie są wyłożone płytkami/armaturą – tylko takim specjalnym materiałem, że dzieci (i dorośli) mogą się tam turlać, zjeżdżać i chlapać do woli. Dzięki temu, że baseny mają miękkie dno, gwarantują bezpieczną i pełną radości zabawę w wodzie. To idealne miejsce, gdzie dzieci mogą oddać się wodnym przygodom, a rodzice mogą odpoczywać, mając pewność, że ich pociechy są w bezpiecznym otoczeniu.
Baseny są czynne do godziny 19.00 i są otwarte podczas sjesty
Kiedy baseny są już zamknięte to sercem campingu staje się Piazza przy placu zabaw: gra muzyka na żywo, ludzie siedzą w restauracjach i barach. Panuje świetna, luźna atmosfera. Do godziny 23 na campingu jest głośno. Po tym czasie zapada cisza.
Dwa razy w tygodniu na campingu odbywa się lokalny targ – okoliczni artyści wystawiają swoje prace na stoiskach.
Jest też wypożyczalnia rowerów, a koszt nie jest duży.
Tak jak wspominałam do najbliższej plaży jest ok 800 metrów, nie jest zatłoczona i całkiem przyjemna. Muszę wspomnieć, że dość szybko robi się głęboko. Jest to plaża naturalna bez leżaków, barów i toalet. Warto zabrać ze sobą parasol przeciwsłoneczny.
Możecie również wybrać się autobusem (z campingu) lub autem na plażę Baratti.
Campiglia Marittima to urokliwe miasteczko, położone na wzgórzu z widokiem na malownicze krajobrazy i Morze Tyrreńskie. Miejscowość słynie ze świetnych restauracji, warto spróbować tu regionalnych specjałów i lokalnych win. To przepiękna, malutka miejscowość pozbawiona tłumów i komercji. Byliśmy oczarowani tym miejscem i bardzo polecamy tam się wybrać.
Oczywiście najlepiej zacząć od odwiedzenia… stacji kolejowej. To właśnie tutaj pracował i mieszkał pies Lampo – znany z opowiadania Romana Pisarskiego “O psie, który jeździł koleją”. Lampo żył w latach 50. XX wieku. W 1961 r. zginął potrącony przez pociąg. Lampo został pochowany pod akacją rosnącą przy stacji. Odwiedziliśmy jego pomnik.
A następnie pojechaliśmy do centrum miejscowości – przepiękny włoski klimat bez tłumów. Koniecznie skosztujcie lodów w tej lodziarni.
Piombino to malownicze miasteczko portowe we włoskiej Toskanii, położone na wybrzeżu Morza Tyrreńskiego. Znane jest z przepięknych widoków na wyspę Elbę, którą można podziwiać z miejscowego zamku i historycznego centrum.
Oprócz zabytków, takich jak zamek, katedra i stare fortyfikacje, Piombino oferuje piękne plaże oraz doskonałe restauracje serwujące lokalne owoce morza. Warto wybrać się tam na zachód słońca.
Jakie miejscowości warto jeszcze odwiedzić?
Podczas pobytu w hu Park Albatros Village warto zaplanować wycieczki do dwóch najpiękniejszych miast Toskanii – Florencji i Pizy. Florencja, znana z bogatej historii i sztuki, oferuje niezliczone zabytki i muzea, które zachwycą każdego miłośnika kultury.
Z kolei Piza, słynąca z Krzywej Wieży, znajduje się około 90 km od ośrodka, co czyni ją idealnym celem na jednodniową wycieczkę. Oba miasta to prawdziwe perły Toskanii, które warto zobaczyć na własne oczy.
Atrakcje w Okolicy
Jednym z kluczowych punktów na mapie lokalnych atrakcji jest Cavallino Matto – największy park rozrywki w Toskanii. Położony zaledwie 18 km od hu Park Albatros Village, oferuje mnóstwo atrakcji dla całej rodziny. Od ekscytujących kolejek górskich po spokojniejsze karuzele – każdy znajdzie tu coś, co go zachwyci. To idealne miejsce na dzień pełen radości i zabawy, niezależnie od wieku uczestników.
Okolice hu Park Albatros Village to prawdziwa skarbnica atrakcji, które zadowolą zarówno miłośników przygód, jak i tych, którzy szukają chwili wytchnienia. Dzięki doskonałej lokalizacji, goście mogą bez trudu odkrywać malownicze zakątki Toskanii, ciesząc się bogactwem dostępnych form rozrywki. To miejsce, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.
Camping hu Park Albatros to miejsce, które warto odwiedzić, jeśli szukacie udanego wypoczynku w Toskanii. Oferuje świetne zaplecze rekreacyjne, w tym baseny, restauracje oraz liczne atrakcje dla dzieci i dorosłych, a jego położenie w niedalekiej odległości morza oraz otoczenie pięknych toskańskich krajobrazów stanowią idealne tło do relaksu.
To idealny wybór zarówno na aktywne wakacje, jak i na chwile pełne spokoju i kontaktu z naturą.
Kod rabatowy NEBULE – obniży koszt twojej rezerwacji o 25€! Ważny jest do 30 listopada na rezerwacje domków SunLodge na wszystkich campingach Suncamp (nie tylko we Włoszech), na których mają tego typu zakwaterowania – poniżej zobaczcie jeszcze 3 inne topowe włoskie campingi w których od 2025 są dostępne domki SunLodge Sabai, Babul czy Katsura – i tak naprawdę nie ma nowszych domków na kempingach niż właśnie te!
hu Park Albatros Village
Marina di Venezia (nasza recenzja tego campingu TUTAJ)
Union Lido
czy np. Camping Pra’ delle Torri
Zasady grania w gry wideo są potrzebne dla każdego, nie tylko dla dzieci. Dlatego dziś przygotowałam wpis, który jest też zachętą do dyskusji między rodzicami. Od samego początku staramy się podchodzić do wszystkiego świadomie. Udało nam się wypracować 10 zasad, które pomagają nam i naszym dzieciom regulować różna zachowania.
Uważam też, że zarządzanie czasem ekranowym dzieci jest naszym obowiązkiem. Tak samo, jak uczymy dzieci w życiu realnym pewnych rzeczy, tak samo powinniśmy się przyłożyć również do wychowania cyfrowego. Jak sami pewnie zauważacie jest to niezbędne!
Temat gier wideo w obecnych czasach pojawia się bardzo szybko, bo już w przedszkolu i w pierwszych klasach szkoły podstawowej. Nawet jeżeli zdecydujecie, że Wasze dziecko nie będzie grało w żadne gry, to i tak będzie miało z nimi styczność. Rówieśnicy bardzo szybko doinformują Wasze dziecko. Nie da się od tego uciec. Natomiast jednocześnie uważam, że wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba to robić z głową.
Zacznę od tego, jak wybrać nośnik i może Was zszokuję, ale osobiście uważam, że NAJGORSZY JEST TELEFON! Gdybym mogła cofnąć czas, to zakazałabym w całości ściągania gier na telefony. Już tłumaczę dlaczego:
– TELEFON JEST ZAWSZE POD RĘKĄ – to jest najgorsze, kiedy jest w zasięgu wzroku, dziecko myśli o tym żeby odpalić grę i chociaż troszeczkę zagrać. Ta szybka dostępność powoduje, że bardzo łatwo jest się uzależnić. Dzieci sięgają też po telefon w czasie odrabiania lekcji lub nauki. Ciężko jest później się skupić i wrócić do czynności, która nas nie zalewa dopaminą
– Wzrok i duże ryzyko krótkowzroczności – specjaliści biją na alarm o tym, w jaki sposób bliska odległość ekranu od twarzy wpływa na rozwój krótkowzroczności u dzieci. Ekran jest malutki i dziecko musi wytężać wzrok aby dobrze widzieć grę
– Pozycja w czasie grania – dziecko zazwyczaj siedzi z pochyloną głową i zgarbione, trzymając telefon w dłoniach. Zwracajcie dzieciom uwagę, jak siedzą podczas grania
– Brak ruchu – dziecko w czasie grania na telefonie jest jakby zamrożone. To są tak silne emocje, że właściwie się nie rusza. Mam porównanie jak to wygląda kiedy gra jest włączona na telewizorze (mamy stare PlayStation3, które kupiliśmy ponad 15 lat temu) dziecko rusza się, skacze, stoi, siada. Jest ogromna różnica, mam wrażenie, że rozładowuje w pewien sposób emocje, które towarzyszą graniu. Tego nie ma wtedy kiedy siedzi z telefonem w rękach, a trudne emocje pojawiają się po zakończeniu grania, bo trzeba dać im ujście
– Ciągła chęć instalowania nowych gier – niestety tak to jest, bo gry są często niepłatne. Stąd pokusa żeby ciągle ściągać coś nowego
– Granie online – coś, co u nas jest zakazane, też jest możliwe łatwo na telefonie
– Reklamy – uczulam Was na to, właśnie dlatego, że większość gier jest niepłatna, to wyskakują reklamy. Napiszę to dużymi literami: REKLAMY NIE SĄ DOSTOSOWANE DO WIEKU DZIECI i mogą tam zobaczyć różne rzeczy, na które nie są gotowe
– Granie po kryjomu – jest zdecydowanie łatwiejsze na telefonie
– Granie w każdej możliwej chwili – łatwa dostępność, szybkie ładowanie gry
– Przestymulowanie – większość dzieci łatwo się przeładowuje bodźcami, bo ich układ nerwowy jest jeszcze niedojrzały, a kiedy grają na telefonie jest o to jeszcze łatwiej. Samo przełączanie między aplikacjami powoduje ogromne pobudzenie
Łatwiej jest wyznaczyć odpowiednią porę i czas na granie. Wydaje mi się również, że gry na konsole są znacznie bardziej rozbudowane i zmuszają gracza do większego wysiłku intelektualnego.
Tak, jest! Jak najpóźniejszy! Mówię to z całą świadomością i wiedzą. Im dziecko jest starsze tym znacznie lepiej sobie poradzi z negatywnymi skutkami np. przegraną, zbyt dużą ilością bodźców i presją rówieśników.
My mamy też trochę niestandardowe podejście, bo zanim pozwoliliśmy dzieciom grać w gry czekaliśmy żeby dobrze nauczyły się czytać i polubiły czytanie książek. Czytanie wymaga skupienia i koncentracji, do tego jest czynnością mało pobudzająca. Bardzo nam zależało aby pokochały czytanie zanim się wciągną w świat gier (u obojga było to w wieku ok 7 lat)
Jak my zaczynaliśmy – graliśmy na naszej starej, poczciwej konsoli w gry sprzed 15 lat. Te gry zasadniczo się różnią od współczesnych: nie są tak intensywne, nie pobudzają aż tak mocno i nie są aż tak wciągające. Graliśmy też razem i traktowaliśmy ten czas, jako wspólny.
– Jest prostsza w obsłudze.
– Nic innego nie rozprasza w tle ( jak w tel wyskakujące powiadomienia).
– Łatwiej oddzielić czas na granie, naukę, zabawę.
– Można grać w dwie lub więcej osób – ma to też aspekt społeczny, są świetne gry kooperacyjne.
– Można się ruszać, stać, skakać.
– Nie ma reklam niedostosowanych do wieku.
– Pełne skupienie na jednej grze.
Czy lepiej żeby dziecko grało codziennie krócej, czy lepiej dłużej, ale tylko w 1-2 dni?
Codziennie granie (nawet krótko) szybciej uzależnia, do tego dziecko cały dzień o tym myśli (i gada;). Towarzyszą temu wielkie emocje, a po nawet krótkim graniu ciężko wrócić do równowagi emocjanlenj. Zdecydowanie lepszą opcją jest dłuższe granie w weekend, dzięki temu nie ma tego codziennego napięcia, że już za kilka godzin dziecko włączy grę. Dodatkowo przy dłuższej sesji jest możliwość zagłębienia się w strukturę gry i skupienia na jednej konkretnej rzeczy.
1. Wszystkie gry sprawdzam na portalu PEGI i/lub Common sense media – zgadzamy się na gry tylko dostosowane do wieku
2. Granie tylko w określonym czasie: u 8-latka tylko w weekend: pt. 30 min, sb 30 min, niedziela 1-1,5 h (zazwyczaj z nami, z siostrą lub z kolegą), 12-latka ma 30 min na tel na gry dziennie, nie może to być przed lekcjami. Wyjątkiem są dni, które spędzamy w podróży i kiedy są chorzy.
3. Podstawa to zainstalowana aplikacja do kontroli rodzicielskiej: Family link na Android i wbudowana apka przy Chmurze rodzinnej w iOS.
4. Nie ma grania wieczorem, bo za mocno pobudza, maksymalnie do godziny 18.
5. Kiedy widzimy, że gra jest zbyt angażująca i przynosi negatywne skutki w zachowaniu, to o tym rozmawiamy i w razie potrzeby odinstalowujemy. Tak zrobiliśmy z tą grą: KLIK.
6. 10 min przed zakończeniem czasu na granie, delikatnie upomniany, że powoli kończymy. Ten czas leci dzieciom bardzo szybko i mogą być bardzo zdenerwowane, kiedy powiemy o tym od razu.
7. Granie u kolegów – rozmawiamy o tym, bo wszystkiego nie da się kontrolować.
8. Gry nie mogą być najważniejszą rzeczą w życiu, jeżeli tak jest – wspólnie się zastanówcie, co można zrobić żeby to zmienić.
9. Przy grach nie ma jedzenia, pilnujemy tego, bo łatwo stracić kontrolę.
10. Odkąd jesteśmy rodzicami to nie stosujemy kar i nagród, więc granie w gry też nie jest naszą “kartą przetargową”, bo wiem, że zakazanie grania, na które dziecko czekało cały tydzień może być zbyt trudne do udźwignięcia.
Chociaż może nam się to wydawać straszne i trudne, to obecnie gry wideo są nieodłączną częścią życia wielu dzieci. Często tam realizują swoje potrzeby bycia zauważonym, docenionym i też czują silną przynależność do grupy. Dzieci bardzo dużo czasu poświęcają w szkole na rozmowy o grach i jest to często jedyny temat, na który mają chęć się wypowiadać. My jako rodzice musimy zwracać uwagę, czy granie nie zdominowało ich życia? Czy potrafią tak sobie zorganizować czas aby nie był związany z graniem.
Niestety kiedy dzieci są coraz starsze, to wydaje nam się, że już nie potrzebują tyle uwagi, co kiedyś, a tak nie jest. Warto się interesować, w co grają, co oglądają i z kim rozmawiają.
W dzisiejszych czasach technologia jest integralną częścią życia, ale to, jak dziecko z niej korzysta, może znacząco wpłynąć na jego rozwój i przyszłość. To rodzice są przewodnikami, którzy pomagają dziecku poruszać się w tym nowym, wirtualnym świecie, stawiając granice i ucząc odpowiedzialności.
Najwięcej uczymy się na błędach, prawda? W obecnych czasach wielu rodziców próbuje chronić swoje dzieci aby tylko nie poniosły żadnej porażki. Zaczyna się niewinnie, pozwalamy wygrywać w gry planszowe, bo boimy się histerii po. Pozwalamy na różne rzeczy – wszystko po to żeby ochronić dziecko przed trudnymi emocjami. Ale czy to dobrze?
Raczej nie. Musimy pozwolić dzieciom popełniać błędy, bo dzięki temu najwięcej się nauczą.
Uczucie porażki jest dzieciom bardzo potrzebne, a od nas zależy jak ono sobie z nią poradzi. Tyle możemy jedynie zrobić.
Pozwalajcie dzieciom uczyć się właśnie w ten sposób. Dzięki temu będzie im w życiu łatwiej.
Uczy odpowiedzialności i zarządzania swoimi rzeczami. Jeżeli Wasze dzieci traktują Was jako zewnętrzną pamięć, która panuje nad wszystkimi rzeczami, to warto wraz z wiekiem wprowadzić pewne zasady.
Oczywiście, możecie pomóc w poszukiwaniach, ale dajcie też dzieciom zrobić to samodzielnie.
Pomagają rozpoznać, kto jest prawdziwym przyjacielem Dzięki przyzwoleniu na popełnienie takich błędów dzieci szybciej się nauczą, czym jest przyjaźń. Mocne ingerowanie w relacje rówieśnicze może też przysporzyć rodzicom wielu kłopotów.
Warto towarzyszyć, wspierać i pozwalać na budowanie własnych doświadczeń na bezpiecznym gruncie.
Nauka radzenia sobie z przegraną to bardzo ważna lekcja, których w życiu będzie setki. To właśnie takie doświadczenia budują naszą późniejszą odporność psychiczną – kiedy możemy przeżyć nasze błędy czy porażki w bezpiecznej relacji.
Skutki takiego zachowania zachęcają do lepszej organizacji lub zmian do wprowadzenia. Rodzice też nie są w stanie panować nad wszystkim i być na każde zawołanie.
Owszem, mogą pomóc w lepszej organizacji lub podpowiedzą, jak to zrobić, ale nie będą tego robić za dzieci przez całe życie.
Rozwijanie własnych argumentów i asertywności Chociaż nam się wydaje, że to jedna z najgorszych rzeczy, ale gdzie dzieci mogą się tego uczyć w bezpiecznym środowisku?
Konstruktywna kłotnia może wnieść dużo pożytku w życie dziecka, nauczy jak rozwiązywać konflikt i jak sobie z nim radzić.
Nie ma chyba lepszej lekcji do nauki na temat samodzielności w ubieraniu się. Doświadczenie zimna lub gorąca na własnej skórze może nauczyć lepszego dobierania stroju do warunków.
Zarówno w kuchni, jak i w życiu. Nic tak nie uczy myślenia, jak popełniony błąd i próba dojścia, co mogło pójść nie tak.
Spóźnienia, niedoszacowanie czasu uczy najlepiej jak nim zarządzać. Często dzieci (niektórzy dorośli też;) potrzebują wsparcia w nauce tej umiejętności, ale trzeba przyznać, że jest potrzebna w życiu.
Doskonale uczy myślenia zadaniowego, a czasami też myślenia poza schematem. Dzięki temu dzieci mają okazję również do wzmacniania wiary we własne umiejętności.
No i najgorszy błąd na końcu: Pomidorowa z makaronem🙂
A propos – tu łap wpis Wybiórczość pokarmowa