fbpx

A gdyby tak uciec z miasta

  • DZIECKO
  • 3  min. czytania
  •  komentarze [15]

Jesteśmy u mamy na Podlasiu. Czas tu mocno zwalnia (internet również). Cały czas nie mogę się przyzwyczaić ile obowiązków jest przy domu. One są takie proste, a jednak dają bardzo dużą satysfakcję.

Kiedy byłam dzieckiem jeździliśmy do babci na zbiory owoców lub warzyw. Siedzieliśmy w krzakach i odrywaliśmy dojrzałe owoce. Niektóre trafiały do koszyka, a niektóre prosto do naszych umorusanych buzi.

Jak my tego nie lubiliśmy…

Dziadek z babcią za taką pracę wypłacali nam niewielką kwotę. Jedynie obiecane kieszonkowe lub lody przywiezione przez wujka na motorze lekko nas motywowały.

Pielenie ogrodu – no zmora. A chwasty tak szybko odrastały.

Szczerze tego nie lubiłam. Sama nie wiem nawet dlaczego.

I tak teraz znów stoję przed zarośniętym lekko ogródkiem mamy wraz moją małą pomocnicą. Jakoś inaczej na to patrzę, bo mi się chce. Rano w piżamie wybiegam po zaroszonej trawie po szczypior do twarożku i tak mi fajnie. Chyba się powoli starzeję, bo takie proste przyjemności sprawiają mi ogromną przyjemność. Nic mnie teraz tak nie relaksuje jak jedna czynność, której efekt od razu widać. Jest chwast i już go nie ma. Jakie to jest proste.

Tak sobie tu spędzamy czas…

DSC_5061
DSC_5072
DSC_5094
DSC_5098
DSC_5108
DSC_5140
DSC_5146
DSC_5152
DSC_5167
DSC_5175
DSC_5185
DSC_5290
DSC_5302
DSC_5307
DSC_5309
DSC_5317
DSC_5330
DSC_5333
DSC_5335
DSC_5336
DSC_5339

Komentarze

    Ja też jako dziecko pielenie ogródka dziakowego uważałam za okrponą karę. Teraz w swoim ogrodzie, pielenie to moja ulubiona “rozrywka”. Robie to naprawdę dla przyjemności:)
    A zestaw Janod pięknie by pasował do piaskownicy obok naszego czerwonego domku. Jest śliczny!

    Nie wiem co mam o tym myśleć, ale ostatnio odkryłam, że relaksują mnie rzeczy, które wymagają monozadaniowości. Tak jest właśnie z pielenie i np. prasowaniem;)
    Zestaw piękny, to fakt- zero plastiku.

    Skąd ja to znam ! !:-) wychowalam się na wsi pod Zamościem Zamościem. I te wszystkie czynności jakie odpisałaś też nie są mi obce;) np zrywanie truskawek na skup, pielenie ogródka itd itp …A teraz ??? Już nie mogę się doczekać kiedy w sierpniu razem z moimi chłopakami uciekniemy do rodziców i babci! Szkoda że truskawek już nie będzie….:) BTW gdzie kupiłyscie ten fajny zestaw ogrodowy??? Pozdrawiam

    Chyba się starzejemy:) mnie chyba grzebanie w ziemi uspokaja! U nas juz resztki truskawek, ale sa za to inne smakołyki. Na dole jest link.

    Mam podobnie ) i zamierzamy wrócić 🙂 tylko domek wykonczymy i inne rzeczy pozalatwiamy. Jakiś czas temu spędziłam u rodziców kilka tyg. Booooziu! Było cudoooownie! 😀 nie chciałam wyjeżdżać. Choć chyba mieli nas już trochę dość 😉 😛 trochę zalowalam, że lata temu nie przyjelam propozycji zamieszkaniu w budynku gospodarczym, oczywiście rozbudowanym i wyremontowanym.
    Nie przeszkadzały nam różnice w wychowaniu czy odzywianiu… a widząc kobietę niewiele starszą odemnie panującą coś na traktor w starej przyduzej, zniszczonej kurtce westchnelam i pomyślałam z lezka w oku, że też bym tak chciała. 🙂 że kocham to życie. :*

    To musi być rzeczywiście ciekawe. Widzę, że ludzie o wiele więcej tu pracują i mają zupełnie inne problemy. Jest więcej obowiązków, ale jednak są one bardzo satysfakcjonujące, bo od razu widać efekt. Też tak masz?

    Oj ja też tak mam…grzebanie w ziemi, wieś, pole, łąka…takie proste przyjemności, a ile radości sprawiają… Przepiękne zdjęcia!

    Przypomniały mi się wyjazdy do babci, na działkę. Rosły tam wiśnie, jarzyny. Coś pięknego.
    Lila jak zwykle piękna. Miłego odpoczynku

    Dzięki Aniu! Teraz pogoda się mocno zepsuła. Ale po wiśnie można wyskoczyć w każdej chwili.

    Ja właśnie w drodze na Podlasie. Odwiedzamy moich dziadków. 🙂 Podlasie ma coś w sobie magicznego… Mi sukienka też wpadła w oko, więc czekam (nie)cierpliwie na link. A sandałki możesz podlikować?

    Podlasie ma w sobie cos magicznego. Znam sporo osób, które tu jeżdżą, a nie maja tu rodziny. Juz niedługo zdradzę skad jest suknia.
    A sandałki to Saltwaters- niestety wciąż niedostępne w pl.

    Ja też kiedyś nie lubiłam, a teraz lubię. Taka praca pozwala nie myśleć, albo myśleć spokojnie. Nie wiem czy rozumiesz co chcę przez to przekazać ale polubiłam to…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link