Aniu, a czy w polskiej oświacie są jakieś zapisy, regulacje odnośnie przedszkolnej adaptacji? Niestety wybrałam przedszkole i zapowiada się, że adaptacje traktuje bardzo po macoszemu.Nie mam też zamiaru dać sobie odkrywać dziecka. Niestety zaczynam podejrzewać, że takie praktyki są tam stosowane. Czy można to gdzieś skonstowac? W jakimś biurze edukacji? Gdziekolwiek? Dzięki za artykul Loading...
Aniu mam problem z moja 2,8 latka. Po dwóch dniach przebywania w przeczkolu po dwie godziny na adaptacji, mała zaczęła mi w nocy siusiac i przychodzic do nas spać. Pózniej chodziłam z nią do przedszkola przez tydzien po dwie godziny. W domu jak mówimy o przedszkolu to odrazu mowi ze nie bedzie chodzić do przedszkola i przestaje w ogole reagować ma nasze słowa, jakby nie słyszała co do niej mówimy. I jestem w kropce co mam dalej robić:-( czy szukać niani czy dalej próbować z przedszkolem. Loading...
Praktycznie zero zainteresowania, siedziała na kolanach, nie chciała w niczym uczestniczyć (bawić się, malować, kleić). Dopiero na placu zabaw odeszła na chwilkę ciągle wypatrując mnie. Dodam jeszcze, że nigdy nie miałam problemu z zostawianiem jej z babcią, ciocią a od przygody z przedszkolem nie odpuszcza mnie na krok. Loading...
Ach, gdybym tylko wiedziała to wszystko dwa lata temu, gdy moja córka zaczynała przedszkole… Smutna prawda jest taka, że wszelkie problemy adaptacyjne powodowałam ja i moje negatywne emocje oraz nastawienie. Teraz jest dużo lepiej, ale nadal widzę, że po powrocie córka odreagowuje wszelkie wydarzenia, jakie spotkały ją w ciągu dnia (nawet nie chodzi o jakieś przykre rzeczy – tam się po prostu dzieje bardzo dużo, a ona jako wrażliwiec wszystko odczuwa mocniej). Często już w drodze z przedszkola wyrzuca z siebie wszystko, zaczynając płakać lub złościć się przez drobiazgi. Może Ty Aniu lub ktoś z komentujących poradzi, jak pomóc jej radzić sobie z takimi emocjami? Loading...
Dzięki za odpowiedź! Ciągle nie mogę się zabrać za „Self Reg”, która niedawno polecałaś, a myślę, że to rzecz bardzo dla mnie. 🙂 I tak sporo udało mi się zmienić w moim podejściu do radzenia sobie z dziecięcymi emocjami po Twoim wpisie o małych wrażliwcach, za który – z opóźnieniem – ale bardzo dziękuję. Loading...
Obożeno, też pamiętam klęczenie na grochu! #takastarajestem W przedszkolu Madame adaptacja trwała cały tydzień: od całego dnia z mamą do całego dnia bez mamy (ale z mamą pod telefonem jakby co). I odbyła się w sierpniu. Jesień to była chorobowa masakra: 3 dni w przedszkolu, 2 dni w domu. Dało to nam popalić, zwłaszcza w kontekście mojej pracy (po macierzyńskim poszłam do nowej pracy i ne było mi łatwo się wciągnąć przez te choroby). Madame weszła w przedszkole/żłobek jak w masło (miała 1,5 roku). To był dla niej dobry moment, bo im jest starsza, tym trudniej jej wchodzić w grupę, bo jest okrutnie nieśmiała i „dzika” (trochę obawiam się przyszłorocznego startu w szkole). Wtedy potraktowała to jako naturalną kolej rzeczy. Ciekawa jestem jak pójdzie Mademoiselle. Planuję posłać ją do żłobka w podobnym wieku i oczywiście tez jestem przygotowana na chorobowa masakrę (choć może będzie mniejsza, bo starsza siostra wcześniej ja trochę „zahartuje” przedszkolnymi patogenami). 😉 Loading...
Mnie polecił tata 5tki dzieci, żeby w pierwszych tygodniach do p-kola dziecko odprowadzał tato, bo mężczyźni reagują mniej emocjonalnie na łzy. Dzięki temu dziecko i mama są mniej zestresowani. Sprawdziło się… Loading...
To fantastyczna rada żeby dziecko do żłobka/ przedszkola poszło w 2-3 tyg! Wychowawczynie mają różne style, jedne nastawiają się na praktyczne umiejętności – mój 1.5 roczniak podsuwa po sobie krzesło i odkłada zabawki na miejsce! (w życiu w domu nie wpadłabym na to żeby uczyć tak małe dziecko podsuwania po sobie krzesła, ale może się nie znam i tak trzeba? 😉 ). Inne bardziej dbają o emocje, żeby dzieciom było miło, sympatycznie itd. Loading...
No właśnie… Aniu, czy rada, aby posłać dziecko do przedszkola w 3 tygodniu tyczy się tak samo 4-latka? Czy raczej po tym czasie będzie mu już trudniej zdobyć kolegów? Synek właśnie tyle ma, do przedszkola nie musi iść, lecz chce być między dziećmi – powstaje nowa grupa, do której będzie uczęszczał, więc pewnie będą „płacze”… Loading...
Witaj, mam do Ciebie pytanie jako do pedagoga. Moj synek ma 3,8 lat i od roku chodzi do wspaniałego p’la Montessori. Prawie rok zajęło mu przystosowanie się do tego miejsca,a przede wszystkim do faktu że zostaje tam beze mnie (ja w domu z mlodsza córką). Do ww. P’la trafil bo nie dostał się do państwowego,ale p’le bardzo nam się spodobo i zostal. W tym roku dostał się do p’la państwowego skrupulatnie wybranego (tez jestem pedagogiem i bardzo trudno bylo mi wybrać satysfakcjonujace miejsce). Problem jest taki,że dostał się do grupy 5 i 6 latkow,a on dopiero w listopadzie skonczy 4 lata. W tej grupie ma byc jeszcze troje 4-latkow. Boje się odrzucenia ze strony starszych dzieci,ze nie zaakceptuja „malucha” oraz niedostosowania programu do jego potrzeb i możliwości. Jednocześnie argument finansowy jest znaczacy bo dwoje dzieci w „naszym” priv przedszkolu to koszt 2000zl :/ Czy sądzisz ze moje obawy sa zasadne,czy 3.8 latek ma szanse podolac i odnaleźć się w gronie starszakow? A moze poslac go tam na „probny” miesiac nie rezygnujac jednocześnie z Montessori i zobaczyć jak się odnajdzie? Loading...
„Nie oddawałabym płaczącego dziecka w ręce nauczycielki i na schodach nasłuchiwałabym czy płacze.” – no ja tez swojego nie oddałam, niestety w histerii nie dało się z nim pogadać. Nie dało się ukoić i namówić na dobrowolne wejście do sali. Jak nie dałam, to usłyszałam od pani, że w takim razie on tu na pewno już więcej nie przyjdzie… czyli co robić? 🙁 Loading...
Dzięki za odpowiedź 🙂 Mój synek chodził tylko na 2 godziny i pierwsze dni było super. Raz pani namówiła mnie na zostawienie go dłużej – na 4,5 i od tamtej pory nie chce już nawet przekroczyć progu sali. A ja nie jestem w stanie zostawić go w takiej histerii i wracamy do domu. Wiem, że być może dziecko tak sobie mnie urabia, ale mimo wszystko uważam, że takie odrywanie go ode mnie siłą to przemoc. Szkoda mi jednak w ogóle zrezygnować z przedszkola, bo już zdążyłam się przekonać, jak mały umie miło spędzić tam czas. Loading...
Dziękuję za ten artykuł. Mam pytanie- czy jest sens przerywać adaptację po 3 dniach (synek przede wszystkim przestraszył się płaczu innych dzieci) i zaprowadzić go znowu faktycznie w 3 tygodniu września, czy teraz już lepiej ją kontynuować? Loading...
Jestem na etapie adaptacji do przedszkola młodszej córci. Moje dwie dziewczynki, to zupełnie odmienne charaktery. Pozdrawiam Wiola Loading...