Ja też pokochałam i Basię i Basię z Frankiem. Oprócz języka warto zwrócić na bogate ilustracje. Nawet jak maluch nie ma ochoty już czytać, resztę można opowiedzieć.
“Kupisz mi tato kiełbaskę?” “Kiełbaski ci nie kupię, bo jest tłusta i niezdrowa” 🙂 i już mi się podoba ta książeczka! 🙂 zamówię swojej czterolatce 🙂 co więcej w książeczce występuje pełna rodzina i nasze polskie realia – cud miód!
Tam jest kilka fajnych tekstów m.in. o pamiątkach z Zakopca;) Polskie realia to jest to i do tego Rodzicielstwo Bliskości;)
Mamy Bintę, ale na nią był szał rok temu, teraz L. uwielbia książki z dużą ilością tekstu. Nawet obrazkowe poszły w odstawkę.
Basię znamy i kochamy. Zwłaszcza “Basia i bałagan”. Bardzo chciałabym wiedzieć, jeśli można oczywiście co ma na sobie Lilka? Zwłaszcza chodzi mi o sukienkę/tuniczkę. Pozdrawiam
genialne jest to, że czytacie w strojach “w klimacie”. cieszy mnie również to, że mamy podobny gust czytelniczy. pozdrawiamy słodko, cudak i mama cudaka;)
Super recenzja 🙂 Szukam czegoś dla 1,5 roczniaka, zamówiłam narazie te Lalo i Babo, ale chcę coś jeszcze 🙂 Piękna kiecunia!
Nie 🙂 Następnym razem zamówię 🙂 Teraz dokopałam się w archiwum u Was , że polecacie Tulleta i kliknęłam dwie oraz E. Susso!
Absolutnie uwielbiam snowboard i cokolwiek co jest z tym powiązane. Jeżeli czujesz tak samo wpadaj do mnie