fbpx

Francuski sklepik #bloggerslovemamissima

  • ZABAWKI
  • 2  min. czytania
  •  komentarze [9]

Po raz pierwszy zostałam zaproszona do świątecznej edycji akcji organizowanej przez Łednebebe i Mamissima. 24 blogerki wybrały prezenty ze sklepu Mamissima ( w tym ja).

Jest to świetna możliwość do podejrzenia naszych wyborów oraz znalezienia ciekawych inspiracji na świąteczne podarunki. 

Dziś zaprezentuję nasz wybór.

Pośród bardzo szerokiego asortymentu było mi bardzo ciężko wybrać coś wyjątkowego i niebanalnego. Po przewertowaniu całej oferty sklepu zdecydowałam się na  drewniany sklepik Vilac.

Czym się kierowałam przy wyborze? Przede wszystkim walorami edukacyjnymi i estetycznymi (cała ja;)

Zabawa w sklep, czyli odgrywanie ról to świetny pomysł na długie wieczory.   Zabawki wyglądające jak prawdziwe przedmioty wzmacniają w dziecku poczucie własnej wartości.Opakowania produktów wyglądają jak miniaturki oryginalnych rzeczy dostępnych na sklepowych półkach.
Dbałość o detal i design pozwalają dziecku zamienić się w sprzedawcę małego francuskiego boutique.


Jestem przekonana, że zabawa sklepem przez lata będzie ewoluować. Podoba mi się również to, że dziecko samo może tworzyć do niego dodatkowe elementy np. pieniądze albo dodawać puste opakowania z recyclingu.

Jedynie wyobraźnia może być granicą…

DSC_3288
DSC_3294
DSC_3278
DSC_3303
DSC_3316
DSC_3296
DSC_3321
DSC_3323

W związku z tą akcją sklep Mamissima przygotował dla Was promocję na markę Vilac.

Komentarze

    Fakt! Ja też marzyłam! Ale mialam tekturową grę “Poczta” i tam się spełniałam:)

    Ania! Ja tez miałam taką tekturową pocztę, z blankiecikami i innymi gadżetami 😉 To były czasy!
    Ja na ten sklepik sobie ostrzę pazury na następny rok. Na razie mój obywatel nie kuma jeszcze czaczy 😉
    Ten koszyk sklepowy jest jak prawdziwy!

    Aaaa! Taką właśnie miałam. Z otwieranymi okienkami;)
    Moja bardzo lubi ten sklepik i często do siebie zaprasza. A koszyk upolwalam kiedyś w Tigerze

    świetny ten sklepik dla Lili
    a twoją córka taka słodka w tych ciuszkach – przypominają mi się Dzieci z Bullerbyn 🙂

    Czy Twoja córeczka wciąż bawi się tym sklepikiem? Jak go oceniasz z perspektywy czasu? Zastanawiam się nad jego kupnem dla 3,5 letniej córeczki. Pozdrawiam 🙂

    Oj, nie, jakoś przestała się bawić rok temu. Ogólnie fajne, ale mogłoby być większe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link