O matko, miałam kupić zwykły kalendarz a happy planner skradł moje serce 🙂 tylko… który wybrać??? Help 😉
Kalendarz zapowiada się obiecująco, sprawie sobie taki 🙂 tylko muszę wybrać który 🙂 no i obowiązkowo dla synka Rok w lesie, książki z nk dla dzieciaków są naprawdę świetne. Uwielbiam czarna herbatę więc Twoja propozycja jak najbardziej trafiła do mnie 😉
My z nk mamy chyba tylko Biblie dla dzieci, ale też jest bardzo fajna. Nasza księgarnia też ma jedną fajną serię i niedługo będzie o niej na blogu:) Dopiero zobaczyłam, że w inspiracjach dałam zdjęcie wersji zielonej. Chodziło mi o czarną:) Ona podobno jest taka dobra, bo jest aromatyzowana owocem guanabana (ale nazwa:)
U nas hitem jest Opowiem ci mamo co robią auta 🙂 jeszcze planuję zakupić o pająkach. Synek 19 miesięcy, uwielbia te książeczki obrazkowe jak Ulica Czereśniowa. Co do owocu to pierwsze słyszę 🙂 może być ciekawie 😉
Na Happy Planner skusiłam się po Twojej recenzji na Fb sprzed kilku(?) tygodni. Czekam cierpliwie, by wreszcie wertować strony i zapisywać ważne daty, jubileusze, i inne takie. HP na 2016 będzie jednocześnie notatnikiem z pierwszego roczku mojego drugiego Małego Człowieka, tym większa radość z tego nie-zwykłego kalendarza. 🙂 Na książkę “Rok w lesie” też zacieram już ręce! Mamy “Rok w mieście” z ilustracjami Kasi Boguckiej i – choć kreska zupełnie inna – u nas sprawdza się znakomicie. 🙂 Jedną z najlepszych zabaw jest poszukiwanie postaci o imionach członków rodziny. 😉 Polecam gorąco.
Ja się zabieram za zamówienie, ale ciągle nie zdecydowałam się na wersję. Którą wybrałaś? Dzienną? No i z jaką okładką? Dokładnie, kreska Kasi Boguckiej jest jedyna w swoim rodzaju. Mamy “Chorego kotka” z wyd. dwie siostry i Lilka swego czasu ją uwielbiała.
Wybrałam wersję dzienną z okładką w czarno/białe pasy. Drugi, identyczny planner zamówiłam dla przyjaciółki. 🙂 Ja Kasię Bogucką, jak i Emilię Dziubak, uwielbiam! Ale wiesz wszystko doskonale z naszej mailowej korespondencji. 😉
Ja jestem fanką prac Katarzyny Boguckiej i kupuję wszystkie ilustrowane przez nią książki dla siebie. 😉
Aniu świetny cykl. Ja swój kalendarz już mam. Zrezygnowałam z mojego “Do it all Mum planer”. Pozdrawiam, Ania
Dzięki za serial ? na pewno obejrzę. Kolor lakieru jest genialny ? Również zastanawiam się nad Happy Plannerem choć nie jestem dobra w planowaniu ale czas to zmienić ?. Rok w lesie na pewno kupimy, polecam też Rok w mieście ? Pozdrawiam
Serial trwa pół godzinki, więc akurat na chwilkę relaksu. Lakier ma taki jesienny kolor, ale pasuje do prawie wszystkiego. Pozdrowienia
bardzo fajny cykl. 🙂 Ja też czekam na rok w lesie i nogami przebieram. Na Happy Planner patrzyłam, ale to nie mój klimat. 😉
My się szaronelismy na cały zestaw: 2 poduszki z jedwabnym wywpelnieniem, 2 poszewki jedwabne i kołdra. Wszytsko kosztowało ok 700 zł.
Rok w lesie :3 Kocham tę książkę, choć jeszcze nawet nie ma jej na rynku, ale książki z ilustracjami Emilii Dziubak mogę kupować w ciemno!
Hej Aniu! Czytam Was od dawna, ale nie komentowałam do tej pory… Happy Planner też u mnie zagości, bo nic nigdy nie mogę sensownie zaplanować… Oczywiście dowiedziałam się o nim dzięki Nebule, jak o wielu innych rzeczach, które kupiłam dla nas. Pozdrawiam. P.S. Nie piszę, że czytam regularnie i że uwielbiam Was, bo przecież to oczywiste;)
Super pomysł Ania. Ja juz czekam na więcej a najchętniej na co tydzień heheh ja z chęcią zobaczylabym też z jedną inspiracje “modową” dla Ciebie i Lilki