fbpx

Jestem Mamą! A jaka jest Twoja supermoc?

Kiedy stajesz się Mamą w Twoim organizmie budzą się supermoce. Już nigdy nie będziesz człowiekiem, który zwyczajnie stąpa po ziemi. Nadprzyrodzone zdolności budzą się w Tobie, nawet nie wiesz kiedy. Nikt nie dał Ci instrukcji, jak z nich korzystać, a jednak sama to wiesz! To instynkt!

Mama,

Agentka

Mocy

Arcyważnych

Partnerem wpisu o SUPERMOCY Mam jest marka Baby Dove, która towarzyszy mi w moich codziennych przygodach, które nazywają się MACIERZYŃSTWO.

Moc pierwsza – nadludzka szybkość

Super szybkie zakupy w supermarkecie – z nieśpiącym dzieckiem w wózku to nasza specjalność. Wiemy też, jak chwilowo spacyfikować towarzysza – bułka kajzerka do pulchnej łapki przy wejściu i lecimy! Czas start, do zjedzenia bułki zostało 10 minut. Mkniemy między załadowanymi alejkami z prędkością światła, sprawnie wymijamy standy z przyprawami i kabanosami. W zakręt wchodzimy na ręcznym, żeby zminimalizować widoczność półki ze słodyczami.

Oczywiście – wszystkie manewry wykonujemy bez koszyka, dumnie dzierżąc pod pachą: kaszę jaglaną, 2 ogórki i mleko. Mamy skaner syropu glukozowo-fruktozowego w oczach i każdy produkt prześwietlamy na wylot. Nasz 6 zmysł nie pozwala wjechać w alejkę z zabawkami, a przy kasie potrafimy zasłonić całą sobą słodkie frykasy, które stoją w zasięgu ręki dziecka. Misja wykonana: Pani przy kasie jest w stanie zidentyfikować bułkę, której ostatni kęs właśnie przepadł w buzi.

Moc druga – wyostrzone zmysły

Wzrok: Mama ma oczy nawet z tyłu głowy, widzi nimi nadchodzące niebezpieczeństwo i potrafi złapać w ostatniej chwili dziecko, które leci prosto na kant stołu.

Słuch: Mama słyszy każdy szmer nawet z najdalszego kąta mieszkania. Niestety ten zmysł utrudnia jej normalne funkcjonowanie, bo zawsze słyszy płacz dziecka kiedy jest pod prysznicem. Ale za to słyszy nawet jak Tata przewraca oczami, rozmawiając z nim przez telefon

Dotyk: Dotyk Mamy ma specjalną super moc, uspokaja i nawet usypia. Szkoda tylko, że czasem trwa to godzinę, ale jednak – działa!

Smak: Mama ma wyczulone kubki smakowe oraz receptory ciepła i zimna. Tylko ona potrafi tak wydmuchać łyżkę rosołu aby był  w idealnej temperaturze. Mało tego po spróbowaniu pokarmu wie, czy ten rarytas posmakuje jej dziecku.

Węch: oj chyba nikt jak Mama, nie ma tak wyczulonego tego zmysłu. Mama wyczuje nawet z końca drugiego pokoju czy w pieluszce jest numer 1, czy 2, a może tylko ostrzeżenie przed 2.

Moc trzecia: porozumienie bez słów

Tę supermoc Mamy nabywają bardzo wcześnie. To, że Mama dogada się z niemówiącym berbeciem – to fakt. Po jednym grymasie twarzy już widzi, że coś dziecku nie pasuje. Jak dogadać się z niemow(l)ą – zapytaj każdą Mamę, od razu Ci powie. Mama też ma nadprzyrodzoną moc rozmowy z przedmiotami, a nawet potrafi je ożywić: „Cześć Julku, jestem Misiek Rysiek i tu mam oczko”.

I uwaga tu się zawiera: czytanie w myślach i kiedy Mama widzi, że dziecko powolnym krokiem podchodzi do stolika, bierze w dłoń czerwony mazak, zdejmuje pokracznie nakrętkę, odwraca się na pięcie i biegnie do świeżo wypranych białych zasłon to Mama już wie, co w tej małej główce się urodziło.

Moc czwarta: robienie tej samej rzeczy po raz setny

Tylko Mama ma taką moc, że potrafi czytać ulubioną książeczkę po raz piędziesiąty i za każdym razem udawać, że ją ona bawi. Po raz setny zmieniać pieluchę, po raz setny zakładać zgubioną skarpetę lub po raz setny podnosić wyrzuconą zabawkę. Mamy tę moc, prawda?

Moc piąta: brak snu

Początki tej mocy sięgają już ciąży i wtedy Mama przygotowuje się do tego, że sen wcale nie jest jej aż tak potrzebny do życia. Po co marnować czas, jak można nosić dziecko godzinami, karmić, szyć kostiumy na przedszkolne przedstawienie lub siedzieć przy łóżku dziecka trzymając w ręku mokry okład na czole albo co gorzej – miskę.

Moc szósta: produkuję własne mleko

Mleko, które zawsze jest w dobrej temperaturze. Zawiera idealną kombinację składników: wody, białka, węglowodanów, w tym oligosacharydów, tłuszczów, witamin, składników mineralnych, czynników wzrostu, a także czynników odpornościowych, które chronią organizm niemowlęcia przed infekcjami. Wow! A dla każdego dziecka mleko ma inny skład i dostosowuje się do jego wieku. Czy to nie superhipermoc?

Moc siódma: ma zdolność powiększania drużyny

Dzięki małej pomocy Taty mama potrafi podwoić, potroić … ilość swoich dzieci. Tym samym sprawia, że tych wszystkich wyżej wymienionych mocy jej przybywa jeszcze więcej i np. dochodzą jej moce negocjatora i mediatora. I nawet ostatnią frytkę podzielić co do milimetra, bo ma przecież miarkę w oczach.

Moc ósma: znikanie

Mama potrafi sprawić, że rzeczy znikają w tajemniczych okolicznościach. Plamy z ubranek, ból brzucha, koszmary nocne, czekoladowy Mikołaj i kawa. To ostatnie znika w ilościach nadludzkich. Mama ma też w torbie lub wózku zawsze niezbędne sprzęty, które potrafi wykorzystać idealnie.

Jednym z nich, bez którego nie wychodzi z domu są chusteczki nawilżane. Jedną ręką wyciąga je z paczki i uratuje każdą sytuację, a przy tym pozostawi skórę czystą i nawilżoną. Nie ruszam się bez nich z domu, bo zawsze są potrzebne. Baby Dove są bardzo mocne i do tego perforowane – dokładniej czyszczą skórę i zostawiają ją nawilżoną.

Moc dziewiąta: multitasking

Mama miesza zupę i śpiewa piosenki, karmi piersią i czyta książkę, usypia dziecko i myśli co zrobić na obiad, jedną rękę koloruje – drugą pije kawę. Dopiero będąc Mamą odkrywasz tą nadprzyrodzoną moc, że potrafisz zrobić tyle rzeczy swoją niedominującą ręką.

Moc dziesiąta: całusy Mamy mają działanie przeciwbólowe

Ta paranormalna poMOC medyczna jest hitem: działa bez konsultacji z lekarzem lub farmaceutą (i jest za darmo). Połączona z „ojojaniem” i wsparciem dla ofiary działa w 10 sekund. A jeżeli jeszcze Mama ma kolorowy plasterek przeciwbólowy to obejdzie się bez tragedii. A nawet wywołuje uśmiech 🙂

I chociaż będąc Mamą, czasem marzą nam się inne moce takie jak: teleportacja, cofanie i zatrzymywanie czasu, niewidzialność to i tak jesteśmy SUPERBOHATERKAMI.

Komentarze

    Aniu super foty ! nie wiem kto robił ale są bardzo fajne 🙂
    aaaa i zapomniałam skąd wianek Lili ? z nocnego ?

    Super tekst! I z dużym poczuciem humoru 🙂 Jak mówiła moja babcia “Mamę ma się tylko jedną” 😀

    Trafiłaś w samo sedno z tą “supermocą” 🙂 A przy okazji – bardzo Ci do twarzy w tej liliowej sukience. A można wiedzieć gdzie kupiłaś kurteczkę dżinsową? 🙂

    Dziękuję:) kurtka jest z Zary, ale ma prawie 6 lat. Najlepsze jest to, że wisiała w szafie do tej pory.

    To Quax z muppetshop- ono było najpierw z barierkami, a teraz jest tapczanikiem

    Aniu a czy możemy liczyć na jakiś wpis z niebanalnym pomysłem na dzień Taty?

    heh! pięknie opisalas wszystko, o czym myslalam, kiedy stalam się mamą, o tej mocy, która czuje…przypomina mi sie czas, kiedy mialam rozbity caly dzien bo o piatej musialam wstac na grzyby, hehe;)może to adrenalina tak trzyma….jak kiedys- za cztery czy dziesiec lat się wyspie to prawdopodobnie bedzie to migrena ze zbyt duzej dawki snu…organizm szybko adaptuje się do nowych warunków:0

    genialny wpis! uśmiałam się jak nigdy – i to wszystko takie prawdziwe… 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link