Aniu super foty ! nie wiem kto robił ale są bardzo fajne 🙂 aaaa i zapomniałam skąd wianek Lili ? z nocnego ?
Trafiłaś w samo sedno z tą “supermocą” 🙂 A przy okazji – bardzo Ci do twarzy w tej liliowej sukience. A można wiedzieć gdzie kupiłaś kurteczkę dżinsową? 🙂
Dziękuję:) kurtka jest z Zary, ale ma prawie 6 lat. Najlepsze jest to, że wisiała w szafie do tej pory.
heh! pięknie opisalas wszystko, o czym myslalam, kiedy stalam się mamą, o tej mocy, która czuje…przypomina mi sie czas, kiedy mialam rozbity caly dzien bo o piatej musialam wstac na grzyby, hehe;)może to adrenalina tak trzyma….jak kiedys- za cztery czy dziesiec lat się wyspie to prawdopodobnie bedzie to migrena ze zbyt duzej dawki snu…organizm szybko adaptuje się do nowych warunków:0