U nas taką funkcję pełnią gondole z wózka 😉 Przy bliźniakach i całej wyprawce nie daliśmy rady już skompletować koszy. Ale nic dodać nic ująć-ładniusi ten kosz 😉
Dokładnie, mój syn też uwielbia spać w wózku. A najlepiej śpi wtedy kiedy koce, pieluchy uzupełniają całą wolną przestrzeń.
Naczytałam się, że dzieci lepiej śpią w czymś mniejszym niż łóżeczka i kupiłam filcowy kosz Mojżesza z Mokee. Jest śliczny, przenośny i w ogóle och-ach, ale moje dziecko najlepiej śpi na nas albo w naszym łóżku. Kosz służy nam do dziennych drzemek, co pozwoli wykorzystywać go dłużej 🙂 Oby, bo na pełnowymiarowe łóżeczko nie bardzo mamy miejsce. Ps. Mojżesz to imię 😉
No właśnie, niektóre dzieci tak czy inaczej wolą spać z rodzicami. Super! Ja nawet Jula nie umiem na leżąco karmić.
Ja właśnie dopiero odkryłam, że takie kosze istnieją i teraz mam wrażenie że koniecznie muszę go mieć! Bardzo mi się podobają Mokee i Shnuggle ale oba są strasznie drogie…mamy już malutkie łóżeczko/dostawkę bo siostra mi oddała, ale ono stoi w sypialni i przecież nie będę go nosić do salono- kuchni w dzień a wolałabym mieć na małego oko…Może któraś z Was ma do odsprzedania któryś z tych koszy?:) mam nadzieję, że używany byłby tańszy;) nasz mały powinien się urodzić w tym lub przyszłym tygodniu, więc mam jeszcze chwilę na poszukiwania!
Nasz kosz Shnuggle czeka już na swoją lokatorkę:) Liczę, że będzie jej dobrze służył. Skąd jest karuzela ze zdjęcia? Szukam takiej, którą można przyczepić do kosza.
My z naszego jesteśmy bardzo zadowoleni, będzie ciężko nam się z nim rozstać. Karuzele ja jeszcze po Lilce- ma już ponad 4 lata. To Muzpony.
Polecam każdej mamie:-)! U nas się sprawdził znakomicie. Wielkim plusem jest możliwość bujania w nocy jedynie jednym palcem metoda “na spiocha”, jest jeden minus wielkość kosza, nasz syn ze względu na wysokość po prostu z niego wyrósł po 5 miesiącach.
No właśnie tego się, obawiam. Jul do najmniejszych nie należy;) Ale Shnuggle jest sporo większy niż standardowy kosz, więc może wystarczy chociaż do 5-6.
Ja miałam dla dzieci wiekową, mosiężną kołyskę w sypialni i kosz mojżeszowy na kółkach do poruszania się po domu (ze względu na 4 psy w domu, nie mogłam stawiać dzieci na podłodze). O tym, że noworodek/niemowlę najlepiej się czuje jak jest w czymś małym przeczytałam przy okazji szukania łóżeczka dla Starszaka. I trafiłam na cudowny wynalazek, który (niestety) był za drogi. Mówię o łóżeczku Stokke. Na początku jest malutkie i owalne a można je powiększać i finalnie wykorzystać dla naprawdę dużych dzieci. Moim zdaniem super sprawa! 🙂 pozdrawiam! M.
Nie korzystaliśmy bo za drogie ;-). Dzieci przekładałam z kołyski do łóżeczka jak miały ok 3-4 mcy. Starszak spał na brzuchu i nie miał problemu z przestrzenią, ale Młodszej szczebelki odsłaniałam białym ochraniaczem (żeby zmniejszyć przestrzeń). Poza tym ona zawsze była przytulona do pieluchy której używałam do karmienia i ciasno zawinięta. Tez ceniła sobie ograniczoną przestrzeń 😉
A ja stawiam na dostawkę, ale my lubimy spać z dziećmi. Taką samą karuzelkę kupiłam, jak zobaczyłam, ze da się przymocować ją do czegoś innego niż szczebelki. 😉 A Madame miała oczywiście standardowe łóżeczko niemowlęce. Wtedy nie rozkminiałam tematu wcale, bo łóżeczko dostałam. Nie zauważyłam problemów ze spaniem, miała je ponad 3 lata, ale na początku spała w otulaczach. 🙂 Kosz przepiękny. 🙂 chyba tylko kosz mokee mi się równie podoba, ale ma mniej udogodnień. 😉 P.s. Wyglądasz w sukienkach miszkomaszko obłędnie. 1000 razy lepiej niż ja. 😉
A to znaczy, że córa będzie miała rodzeństwo??? Jak tak, to gratuluję:) Dostawka też dobra rzecz, moi znajomi mają i wciąż używają, a mała ma prawie 8 miesięcy. Haha, mi się wydaje, że wszyscy lepiej wyglądają w tych sukienkach niż ja. A swoje dwie przerobiłam na sukienki do karmienia:)
Cioteczne na razie, a karuzelkę kupiłam na OLX, bo babeczka sprzedała ją za 1/4 ceny. Wiem, że to nie jest normalne. 😉
Dziewczyny, powiedzcie czy ta karuzelka da radę utrzymać takie Montessoriańskie zawieszki które dziecko może uderzać, kopać albo ciągnąć (na gumce)? Zastanawiam się nad kupnem, ale nie wiem czy jednak nie będę musiała montować do ściany.
Ja wieszam piłkę Takane, ale przymocowalam ten stelaż do drewnianej skrzynki. Pokażę na blogu niedługo.
Śliczne te łóżeczko. Moja Kilka spała już w normalnym łóżeczku jak miała 1,5miesiaca – mój radar był zbyt czuły i nie moglysmy spać w jednym pokoju razem. Nie wiem czy z synkiem będzie tak samo- na początku na pewno wypozycze i tak od bratowej kołyskę, a potem sie zobaczy. Mam pytanie co do tych dwóch spirali- skąd są, bo szukałam właśnie takiej kontrastowej a wąż/ smok też super.
Na początku chciałabym pogratulować świetnego bloga, dużo merytorycznych treści, z których można wiele się nauczyć. Twój blog jest moim ulubionym blogiem parentingowym 🙂 Mam tylko jedno ale …. Wszystkie rzeczy, które pokazujesz dla dzieci są bardzo drogie. Nie zarabiam najgorzej ale nie stać mnie na kupno takiego kosza (raptem na kilka miesięcy) czy krzesełka Stokke – piękne tak na marginesie, lub torby na akcesoria za ok 400zl. Czuje się kiepsko oszczędzając na dziecku ale cóż… Nie chodzi o zazdrość tylko jakoś tak smutno gdy inni mogą dać dziecku lepsze rzeczy a ja nie.
Pani Kasiu, proszę się rozchmurzyć 🙂 Dziecko naprawdę nie widzi różnicy czy na krzesełku ma napisane Stokke, czy coś innego. Wiele gadżetów tak naprawdę kupujemy dla siebie – bo cieszą nasze oko, bo pasują nam do wnętrza itd. Fakt, za niektórymi rzeczami stoi lepsza jakość, ale jeśli dziecko jest kochane, to i otoczone tańszym wyposażeniem będzie miało super dzieciństwo 🙂 Pozdrawiam!
Moja córka nigdy nie miała problemów ze spaniem w łóżeczku.Po co to uogólnianie i wrzucanie wszystkich dzieci do jednego worka?To,że Pani córka była wymagająca i niwiele spała niekoniecznie musiało wiązać się z łóżeczkiem(co,powiedziała to Pani ;))Super,że u Pani kosz się sprawdził,ale proszę uwierzyć na słowo-nie jest Pani wyrocznią.:)
Rowniez polecam kosze/kolyski 🙂 mnie tez na wiele prezentowanych rzeczy na nebule nie stac ale wogole mnie to nie martwi 🙂 jak cos mi sie bardzo podoba to szukam tego na np. Olx i tak wlasnie kupilam przepiekna biala kolyske ktora ma wszystkie funkcje co opisany kosz i jeszcze z ploz mozna wyciagnac kolka i swobodnoe jezdzic po mieszkaniu i kosztowala 130 zl 🙂 tak samo mialam z hulajnoga . Micro za droga a udalo sie w biedronce kupic fenomenalna hulajnoge na lozyskach abec5 na ktorej corka jezdzi juz dwa lata za 80 zl. Kazdy kupuje na co go stac a tansze nie zawsze musi znaczyc gorsze 🙂 pozdrawiam
My przy pierwszym mieliśmy i mamy łóżeczko. Staś od początku spał w łóżeczku bardzo dobrze, ale był otulany kocykami. W tej chwili gdy ma 1,5 roku przesypia bez problemu całe noce u siebie i tylko czasem zdarza mu się nad ranem do nas zawitać. Dla drugiego dziecka kupiłam kosz mojżesza, ale tylko dlatego że udało mi się go kupić za… 18 zł z drugiej ręki 😉 zobaczymy czy się sprawdzi 🙂
A ja mam pytanie odnośnie stelaża do tego kosza… Pani Aniu, co zdecydowało o wyborze właśnie tego a nie Rocking Stand? https://www.fabrykawafelkow.pl/lozeczka-kojce-namioty/9761-shnuggle-stojak-rocking-stand-white-0609722325790.html Rocking Stand także buja a nie trzeba go przekładać. Czy jest mniej stabilny? Będę bardzo wdzięczna za opinię.
Bo chciałam miec do wyboru: Albo bujanie albo stanie. W tej opcji co pokazałaś nie ma blokady bujania.
Planuje zakup takiego właśnie kosza dla mojego synka. Wiem ze starczają one na okres do ok 6miesiaca zycia maluszka. Zastanawiam sie co potem? Jakie łóżeczko? 120×60? Ze szczebelkami? Czy wystarczy juz wtedy tylko balustradka?
Kosze Mojżesza są piękne i bardzo mnie kusiły 🙂 Ale obawiałam się tego, że po paru mcach zupełnie będzie nieprzydatny. Albo że mały będzie go akceptował np. 2 mce, a potem zupełnie nie :/ Więc postawiłam na funkcjonalność i kupiłam Baby Hug z Chicco. Też jest takim “koszem” dla dziecka na pierwsze miesiące, ale jednym przyciskiem się reguluje oparcie i robi się fajnym leżaczkiem. W dodatku z regulowaną wysokością, kółeczkami, zawieszkami, muzyką 🙂 Jak dla mnie lepsze rozwiązanie, choć nadal uważam, że kosze są cudowne 🙂
Nebule, spodziewam się drugiego dziecka. Bardzo proszę napisz mi czy ten kosz jest bezpieczny przy niesfornym starszaku? Czy go nie przywróci skoro jest lekki?
Hej:) A jakiej wysokości jest kosz na stelażu, tzn ile mniej więcej jest od podłogi do krawędzi kosza? Pozdrawiam
Oczywiście, że łóżeczko dziecięce rosnące z dzieckiem! Po co kilka razy kupować, skoro można zrobić to raz. Kosz Mojżesza, zbędny gadżet jak dla mnie, po dwóch miesiącach dziecko z tego wyrasta. Lepiej kupować z głową!