Właśnie jestem w trakcie lektury „Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku”. Znakomita. Planuję kupić kilka egzemplarzy do szkoły moich synów. Niech nauczyciele czytają 🙂
Jordan Peterson, kanadyjski psycholog kliniczny mówi o pozytywnych aspektach wąskiej specjalizacji. Jeśli możesz być i masz predyspozycje oraz zapał do bycia najlepszym hydraulikiem, to powinieneś zrobić wszystko , by nim się stać. Robienie w życiu rzeczy, które nas satysfakcjonują, sprawia, że nie męczymy się tak łatwo, jak podczas wykonywania mało interesujących czynności. Co więcej, wąska specjalizacja prowadzi do spełnionego życia oraz pełni, zapobiega depresji i wypaleniu. Dlatego skupienie się na mocnych stronach sprawia, że jesteś w stanie w danej dziedzinie prześcignąć innych i stać się najlepszy. W tym roku zrezygnowałam z publicznej szkoły w B-stoku.,, Szkolenie” dzieci polegało na tym, co opisujesz. Pierwsze zebranie i słowa nauczyciela ,, proszę pamiętać , że pani jest dobra, nie gadamy na panią”, niby to żart taki miał być. Za dobre sprawowanie w nagrodę słodycze. Rozrzucanie ubrań pierwszaków przez starszych uczniów w szatni, chowanie butów. Mówienie dzieciom ,, ty gapo” – też taki żart. Tablica multimedialna do nauki angielskiego , dumnie prezentowana na dniach otwartych nie została ani razu użyta. Koniec roku- zakaz wręczania dzieciom dyplomów i książek, bo się zarażą, nauczyciele mogli przyjąć podarunki( i przyjęli). Dzwonek szkolny obudziłby umarłego i faktycznie kojarzy się z XIX wiecznym dzwonkiem ogłaszającym fajrant w fabryce. Obecnie moje dziecko zaczyna od września nową szkołę, opartą na skandynawskim modelu. Spodobała mi się ichniejsza metoda zielonego ołówka, w której to nauczyciel zaznacza na zielono, co dziecko zrobiło dobrze, zajęcia dodatkowe i wykorzystanie nowych technologii do nauki. Pozdrawiam Cię, bardzo przydatny wpis. GOOD JOB!:)