fbpx

Menu matki karmiącej cz.1

  • PRZEPISY
  • 2  min. czytania
  •  komentarze [21]

Razem z Olgą trzymamy dietę matek karmiących, bo nasze Maluchy lubią mieć spokojne życie:) a mamy mogą spać spokojnie w nocy. Oto co wczoraj wylądowało na stole:


KULKI Z PIERSI Z KURCZAKA Z KASZĄ JĘCZMIENNĄ I SAŁATĄ

Przepis dla jednej osoby:

Jedną dużą pierś z kurczaka ciacham blenderem na gładką masę. Do masy dodaję:

  • szczyptę soli
  • odrobinkę pieprzu
  • przyprawa na kolki, skład: kolendra, arcydzięgiel, rumianek, majeranek, koper włoski, mięta, anyż, kminek, lubczyk
  • maggi – ale nie takie z „pysznym” benzoesanem sodu, a przyprawa rosnącą u mojej mamy w ogródku. Mam ją zamrożoną i dodaję kilka listków do potraw
  • oliwa z oliwek

Masę mieszam łyżką. W międzyczasie wlewam do dwóch garnków wodę. W jednym ugotowałam kaszę jęczmienną, a w drugim w małej ilości wody z dodatkiem bulionu wegetariańskiego Drobdar, suszonej marchewki i pietruszki. Z mięsnej masy formuję nieduże kulki. Jak bulion się zagotuję wkładam kulki i gotuję ok 12 min.  Do mixu sałat (tu hiszpańskie z Piotra i Pawła) dodałam sól, prażone pestki dyni i olej rzepakowy. Porcja jest spora, więc dziś na obiad znowu kulki:)

Gotowe! 


Do picia sok z winogron. Skład: woda, sok z winogron 60%.

Pozdrowienia, An.

Komentarze

    Zdrowe jedzonko 🙂 tez takie lubię 🙂 Ale przecież czytałaś książkę o najszczęśliwszym niemowlęciu w okolicy to wiesz że kolki nie od jedzenia- chyba że co innego Liluni dolega.

    tak, brałam pod uwagę. Tylko, że pryszcze i ból brzucha pojawiają się jak próbuję wprowadzic nabiał. Mam nadzieję, że to nie skaza. Jutro mamy wizytę u lekarza to zapytam.

    mam te przyprawy bardzo dobre. Pryszczyki są zawsze z czasem schodzą mnie się wydaje że to też kwestia przystosowywania się młodej skóry do czynników zewnętrznych. Mój Tomasz też miał, czasami takie jak nastolatek a teraz gładki jak z okładki czasopisma dla dzieci bez PhotoShopa:)

    Tylko, że u Lilki pojawiają się jak mleko próbuje wprowdzic… Mam nadzieję, że jej przejdzie.

    To jest tzw. trądzik niemowlęcy. Nie każde dziecko musi go mieć ale chyba większość ma. Schodzi z biegiem czasu. Położna i pediatra mnie uświadomili jak zaczęłam martwic się Filipa zapryszczałą buźką 🙂

    Daj namiar na to Maggi narturalne można gdzieś kupić? 🙂 i tej przyprawy na kolki nie znałam mimo, że tej firmy produkty stosuję na co dzień 🙂

    O hehe, okazało się, że to jest lubczyk ogrodowy:) Ale ma zapach i smak maggi i wszyscy u mnie w rodzinie tak mówią.
    Lubczyk ogrodowy ( Levisticum officinale)
    Zastosowanie: liście świeże, zamrażane lub suszone jako przyprawa do bulionu, duszonego mięsa, serów, sałatek, ryżu, ziołowych sosów i masła, składnik ziołowej mieszanki z pietruszką i trybułą; nasiona zmielone do pasztetów i chleba; łodygę gotowaną podaje się z białym sosem; korzeń po obraniu ze skórki można zamarynować.
    Pobudza czynność wydzielniczą żołądka, działa przeciwskórczowo ,wiatropędnie i moczopędnie.
    Roślina wieloletnia o intensywnym, ostrym zapachu przypominającym przyprawę „Maggi”
    Te przyprawy są świetne.

    Muszę pokazać przepis R. Ja narazie jeszcze nie gotuje.. Albo lrzesypiam czas kiedy Mili śpi albo ogarniamy sprawy organizacyjne:)

    Też przez pierwsze 3 tygodnie tak mieliśmy. Później już tego wolnego czasu robi się więcej:)

    Pyszności, sama bym wszamała takie coś 🙂
    Tylko ja bym zrobiła jeszcze sos… wygląda super, tak smakowicie a ja jeszcze śniadania nie jadłam… 🙂

    Smakowite rzeczy! Mój Mikołaj też szybko reaguje na zjedzone przeze mnie produkty, więc staram się jak najbardziej poprawnie jeść. Pozdrawiamy!!

    Podlaska przyprawa i ja jej nie znam? Gdzie kupiłaś, linka proszę – jeśli w necie, a jeśli na ryneczku, to którym?;) Ja powoli rozszerzam dietę, bo była baaaardzo restrykcyjna (Tymek ma skazę, już coraz lepiej reaguje, ale było ostro)

    kupilam w eko sklepie za 4.50, ale podobno w jakiejs bialostockiej aptece sa po 2.50, się wywiem i napiszę.

    Ja jadlam kp wszystko, doslownie 🙂 i obserwowalam. Po kilku tyg.zrezygnowalam na kilka tyg z nabialu, bo chyba bylo go za duzo (uwielbiam mleko i jego przetwory!) moze laktozy… nie wiem. Pomoglo. 🙂 Po kilku zaledwie tyg zaczelam po malu znow go wprowadzac i bylo ok 🙂 synek spal dobrze, niekiedy go wybudzalam, gdy spal ponad 4 godz.na karmienie, zaczal przesypiac noce majac 2,5 ms co sie pozniej zmienilo 😛 tlumaczylam sobie, ze mleko bylo tluuuste i sie najadal, bo nie ograniczalam sie. Pewnie bym wtedy tez nie wyrtwala kp.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link