fbpx

Miałam pełną szafę i nie miałam się w co ubrać

  • MODA
  • 6  min. czytania
  •  komentarze [57]

A teraz robię to w dwie minuty i wszystko do siebie pasuje. Kiedyś moja szafa wyglądała jak sklep w czasie wyprzedaży – niby wszystko jest, ale i tak ciężko coś sensownego wybrać. Ubrania nie mieściły mi się w szafie, miałam 20 bluzek, a rano i tak byłam zła, że przebieram się po kilka razy.

Nie umiałam się ubrać odpowiednio do mojej sylwetki i tak naprawdę to nie interesowałam się tym tematem. Mogę śmiało powiedzieć, że nigdy nie przywiązywałam uwagi do ubioru. Natomiast wkurzało mnie to, że mam masę ubrań, których nie noszę, a nadal nie mam w się co ubrać.

Teraz wyraźnie widzę, że popełniałam masę błędów już na samym początku, czyli na zakupach. Dlaczego?

  • robiłam zakupy wg zasady: “a przejdę się po sklepach i coś może kupię”
  • kupowałam dużo ubrań bez pomysłu z czym je będę nosić
  • nie zwracałam uwagi na materiał z jakiego ubrania są wykonane
  • kierowałam się modą i trendami, a nie moją sylwetką (dlatego miałam pełno ubrań na jeden sezon)
  • kupowałam ubrania w złym rozmiarze, bo bardzo mi się podobały i z nadzieją, że może kiedyś będą dobre (a nigdy nie były)
  • kupowałam rzeczy bez przymierzenia ślepo wierząc, że może będą pasować, a później nie chciało mi się zwracać
  • kuszące promocje – często ulegałam zakupowi czegoś, bo jest tanie – takim sposobem dana rzecz nie podobała mi się na tyle żeby ją nosić
  • robiłam zakupy na poprawę humoru i kiedy za kilka dni miałam już lepszy, to ubranie przestawało mi się podobać

Aż któregoś dnia to się zmieniło – nie potrafię wyznaczyć cezury tych zmian – wydaje mi się, że to był proces, który trwał około 2 lat.

Zaczęłam zwracać uwagę na wiele rzeczy, z których nie zdawałam sobie wcześniej sprawy:

  • jaką mam sylwetkę i co mi służy (a co nie)
  • materiały z jakich są wykonane ubrania
  • do ilu rzeczy będzie pasować dana rzecz
  • jak będę je prać
  • uniwersalność, czyli to samo ubranie na różne okazje

Obserwowałam też styl moich przyjaciółek, znanych osób, czy autorek blogów i zaczęłam wybierać sobie z tego konkretne ubrania.

Co się zmieniło?

1.Przede wszystkim moje zakupy wyglądają zupełnie inaczej niż kiedyś. Po pierwsze nie mam już czasu na bezsensowne szwendanie się po sklepach z nadzieją, że coś mi się spodoba.

2. Teraz idąc do sklepu lub robiąc zakupy online dokładnie wiem co chcę kupić. Naprawdę! Tak dobrze znam już siebie, swój gust i cele zakupowe mam tak określone, że idąc do sklepu lub przeczesując stronę ja wiem czego szukam. Bardzo, bardzo rzadko chodzę po sklepie przeglądając rzeczy przypadkowe.

3. Mam swoje ulubione marki, którym jestem wierna i często wybieram inne produkty z tej samej firmy. (Poniżej Wypiszę je Wam)

4. Nie mogłabym nazwać mojej szafy kapsułową, ale faktycznie wiele rzeczy pasuje do siebie i dzięki temu mogę szybko się ubrać.

5. Zaczęłam nosić sukienki na co dzień. Wcześniej nosiłam je tylko na specjalne okazje, ale trafiłam na kilka idealnych modeli, które pasują na święto i na plac zabaw – wszystko zależy od dodatków.

6. W końcu skompletowałam bazę ubraniową – brakowało mi tzw. basic’ów, które są podstawą garderoby. Jak nie wiem, w co się ubrać to sięgam po coś takiego z szafy i zawsze wygląda to dobrze

7. Zaczęłam zwracać uwagę na materiały z jakich ubrania lub dodatki są wykonane. Dzięki temu mam ubrania, które służą o wiele dłużej niż poliestrowe bluzki na jeden sezon.

8. Dzięki temu, że znam moją sylwetkę to często wiem, że coś jest dla mnie (lub nie) to widzę nawet na wieszaku, czy to ubranie może na mnie dobrze wyglądać (np. wiem doskonale, że oversize nie jest dla mnie)

9. Nie śledzę trendów i nie sugeruję się co jest modne w tym sezonie. Raczej stawiam na ubrania ponadczasowe, które były modne 20 lat temu i będą modne też za jakiś czas.

10. Wolę mieć mniej ubrań, ale dobrej jakości niż dużo i byle jakiej. Mam sporo ubrań droższych, ale za to chodzę w nich po kilka sezonów.

11. Zaczęłam zwracać uwagę na etykę marki i kraj pochodzenia. Staram się wybierać polskie marki i często jak czegoś szukam, to sprawdzam, czy nie ma czegoś takiego na naszym rynku.

Dzięki tym wszystkim krokom kupuję zdecydowanie mniej, ale bardziej świadomie.

Tak jak wspomniałam wyżej mam listę ulubionych marek. Są to marki, których produkty są często droższe niż z sieciówki, ale za to wiem, że są lepszej jakości. A ja nie lubię przepłacać, dlatego często korzystam z promocji i zaglądam do klubów zakupowych.

Jak akurat czegoś potrzebuję to zaglądam najpierw tam. Nie lubię przepłacać, więc często poluję na promocje. Dlatego chętnie kupuję na Limango.

Podam taki przykład: zamówiłam w sklepie internetowym okulary Erika Ray ban – poprzedni model (Wayfarer) nosiłam 5 lat, więc jakość jest świetna. Trochę mi się porysowały, więc kupiłam nowe ze ponad 600 zł z polaryzacją. W międzyczasie na Limango pojawiła się kampania okularów Ray ban i kupiłam te same za 300 zł. Tamte odesłałam i cieszę się z tego, że mam super okulary za dobrą cenę.

Mam swoją listę ulubionych marek i zazwyczaj je wybieram, a do tego są to rzeczy ponadczasowe.

Na przykład biżuteria Pandora

(jest teraz na Limango) – zamiast kolejnych – macie ponadczasowe modele, które pasują do wszystkiego.

Pandora


Białe trampki Converse

Są w trendach od dawna i nie wychodzą z mody. Do tego łatwo je wyprać w pralce. Buty i ubrania Converse w dobrych cenach

Białe Converse pasują i do sukienki i do jeansów

Buty Melissa

Buty Melissa też już od dawna są w modzie i również pasują do wszystkiego. Ja mam szpilki Melissa od 4 lat i są najlepsze!

Melissa też jest teraz na Limango


Sukienki Risk made in Warsaw

Przyznam, że do tej pory nie chodziłam w sukienkach na co dzień, ale to się zmieniło jak pierwszy raz założyłam sukienkę tej marki. Miałam ją na sobie na Gali Paszportów polityki i od tamtej pory noszę bardzo często. Leżą na mnie idealnie, a do tego są tak wygodne, że kompletnie ich nie czuję.

Risk jest w dobrych cenach na Limango

Biała koszula

W szafie nie miałam porządnej białej koszuli – swoją kupiłam w COS i bardzo często noszę. Mam tak nawet, że jak gdzieś wychodzę to zawsze mam swój zestaw alarmowy i jest to biała koszula oraz jeansy.

Jeansy

Kiedyś nosiłam biodrówki rurki, które były wtedy modne. A teraz wybieram proste o podwyższonym stanie (np. Jack, Lonny z Mango)

Ubrania lniane

W tym sezonie mam pierwsze lniane ubrania i czuję, że będę chodzić w nich bardzo długo.

Sukienka Natula Kalumi i Koszula feel Good to klasyki, które pasują mi do wszystkiego i na wiele okazji.

Bluzki w Paski

Ubrania we wzory nie są do końca dla mnie, ale odkryłam, że dobrze wyglądam w klasycznych paseczkach i mam ich w szafie sporo.

Trampki Chipie

Kupiłam je kiedyś w śmiesznej cenie na Limango i noszę już 3 sezon. Wciąż je lubię i poluję na kolejną kampanię. Na razie nie widzę, ale bardzo Wam też polecam buty TOMS to klasyka, która pasuje do wszystkiego

Z perspektywy czasu widzę, że wcale nie trzeba poświęcać dużo czasu na dobieranie ubrań jeżeli mądrze robi się zakupy. Dlatego nie pozwalam już sobie na kupowanie impulsywne, bo wiem, że źle to się dla mnie skończy.

Komentarze

    Jak tylko będą to dam znać, a sama mam 6 sukienek 🙂 Wszystkie inne oddałam, bo przestałam w nich chodzić

    Zawsze bierzeszd ten sam rozmiar sukienek z riska? Jeśli tak to jaki?

    Miałam podobnie i przechodzę metamorfozę. Na studiach współlokatorki śmiały się że mnie, że wychodzę po bułki a wracam z nową bluzką. Tak było ? Co sezon robię przegląd szafy i wiele rzeczy oddaję (Sprzedaż jakoś kiepsko mi wychodzi), dzięki czemu pozbywa się rzeczy, których nie noszę.

    Planuję niedługo wpis o tym, jak się skutecznie pozbywać ubrań w stylu eko;)

    Zauważyłam ,że jakość ubrań drastycznie się pogorszyła. Mam kilka rzeczy z reserved czy orsay które mają około 10 lat a teraz rok jak przetrwają jest dobrze.

    A to prawda – ja często kupuję dzieciom w second handach i np. stare kolekcje z sieciówek są niezniszczalne, a te z obecnych rozpadają się w rękach.

    Dlatego warto trzymać paragony. Kilka razy zgłaszalam reklamację w ubraniach dziecięcych z sieciowek. Nigdy nie było problemu ze zwrotem pieniędzy. Często też przy zakupach przez internet (np. Z H&m) można zamówić darmowy zwrot z odbiorem z domu, więc nawet nie zajmuje to jakoś szczegolnie czasu.

    Ja trzymam paragony, ale szczerze drażniło mnie to, że po dwóch założeniach musze iść z reklamacją.

    Też potwierdzam jakość w soeciówkach jest coraz gorszą… 4lata temu kupione spodnie dresowe dla syna dziś donoszą młodszy syn bo nadal są mięsiste, o żywych kolorach, miękkie, kolana nie wypchane. A wykupione dwa tygodnie temu w tym samym sklepie nie nadają się do niczego.

    To prawda, niestety. 🙁
    Ale tez kiedys raczej nie pralo sie tak czesto, duzo, po jednym zalozeniu, byly inne pralki, a tu maja i dopierac i nie gniesc itd.itd.

    Teraz chyba trzeba tez trafic. Moje ulubione fitmy dla dzieci kiedys to Mamas & Papas i Next.
    Z Mother Care, M&S to byla loteria, ale postawilabym ich na drugim miejscu.
    Trzecie to Zara, bo z nimi tez roznie bywalo, H&M, F&F.
    Mamy i z Reserved, ale tylko koszulki i nie jestem zadowolona.
    Z Lindexem tez roznie. Jak przyszla paczka, to bylam nieco zawiedziona. :/ wiekszosc ok, ale po 1 bluzce, cienkiej od razu bylo wiadomo, ze po pierwszym praniu juz bedzie podniszczona. 🙁

    Ja po ciazy pozbylam sie prawie wszystkiego. Nie dlatego, ze zmienila mi sie sylwetka- nadal waze 47 kg, ale totalnie zmienil mi sie gust. Zostalam mi kilka ubran i mialam problem by znow zapelnic szafe. Teraz mam duzo mniej rzeczy, ale przynajmniej wszystkie nosze.

    Przydatny wpis. Świetnie Ci w każdej stylizacji! A w tej sukience czerwonej to prawdziwa petarda z Ciebie! Pozdrawiam!

    Czy trampki chipie masz jeden czy dwa rozmiary większe ot tego, który standardowo nosisz?

    Jeśli chodzi o alternatywę dla trampek Chippie polecam włoska markę Cienta. W tym. Sezonie to moje odkrycie! Chodzimy w nich cała rodziną ? Można je kupić za 99 zł. Są wygodne, pachną guma balonową i można je prac w pralce ! Polecam! Marta

    Czy rozmiar też jest zaniżony czy standardowy? Jak z wysokim podbiciem? Sprawdza się czy raczej tak jak chippie są niskie?

    Aniu Jaki rozmiar Riska nosisz? a jaki rozmiar masz sukienki Kalumi? To da mi pogląd jaki mam rozmiar w Natula, bo mam kilka ulubinych rzeczy z Riska i potwierdzam, że sukienki cudownie się nosi. Boję się tylko kupić primabalerinę (Ty w niej wyglądasz cudownie).
    Ja raczej jestem “za duża” na nią;-(

    Ja mam w Natula rozmiar sukienki M, a bluzki S. Ale dlaczego Prima nie? Ja uważam, że to spódnica dla każdego. Dodam, że ja nigdy nie lubiłam aż tak spódnicy, dopiero w tej wyglądam dobrze. Ale klucz jest taki – muszę ją nosić wysoko w pasie. Jak mam ją na biodrach nie wyglądam dobrze

    Mam szerokie biodra i dlatego mi się wydaje, że w niej będę wyglądać niekorzystnie.
    Może jednak powinnam spróbować przymierzyć, jak mówisz, że w niej czujesz się lepiej.
    Jednak jesteś drobniejsza ode mnie. Ja nosze Riska rozmiar M.
    Do tej pory kupowałam przez internet, bo ciężko mi do nich dojechać i zaparkować.

    A ja bardzo dziekuje za uzycie okreslenia “szafa kapsulowa” – na innych blogach pisze sie “kapsulkowa” co mnie akurat strasznie razi. Dziekuje, Aniu!
    PS. Ja kupuje 90% w second handach, dla siebie i dzieci, mam fokus na welne (wirgin wool oraz kaszmir, merino), jedwab i len – obecnie wiekszosc mojej szafy to te wlasnie materialy i proste fasony sprzed wielu lat – bo takie na lumpach sa i okazuja sie niezniszczalne 🙂
    Len moja milosc!!! Teraz przestawiam corke (6,5) roku z bawelny na len i zaczyna chwytac… 🙂 W poscieli lnianej nawet maz sie zakochal 🙂

    Ja też uwielbiam second handy i liczę, że od wrześnie będę miałam czas na polowania tam:) A z jakiego miasta jesteś?

    Z Krakowa, -stety lub niestety – bo chetnie bym polazila razem 🙂

    Też poluje na trampki Chipie dla siebie i córki. Dasz znać jak gdzieś będą w dobrej cenie?

    Niestety, czekałam, czekałam i sie nie doczekałam. Kupiłam na Hego’s z jakimś niedużym rabatem za newsletter.

    Świetny wpis 🙂 ostatnio myślałam o tym aby odchudzić swoją szafę i najwyższy czas to zrobić:) a od Ciebie zarazilam się miłością do Riska:) pozdrawiam

    Jaki rozmiar jest Twojej sukienki Kalumi. Ja noszę 38 i zastanawiam się między rozmiarem S i M.

    Ja mam M, prosiłam dziewczyny o pomoc w doborze rozmiaru i doradziły M ( mam 92 w biuście)

    Przepraszam że to piszę ale na zdjęciu w zielonej sukience i brązowym pasku wyglądasz okropnie.( Zdjęcie chyba 4 od gory). Jak ciotka klotka.

    A ja siebie w niej bardzo lubię i nie wiem po co taki komenatrz (skoro przepraszasz).

    Mi tez. 🙂
    Niektorzy to maja tupet. :/ Byle dowalic. 🙁

    Bardzo przydatny wpis! Może zrobisz jeszcze osobny wpis na buty i dodatki? Zastanawiam się czy również nie opisałabyś szerzej swoich zestawów (tzn co się konkretnie na nie składa) np. awaryjny, na co dzień, na plac zabaw itp. Pozdrawiam i czekam na kolejne 🙂

    Nie spoddziewałam się, że ten wpis wzbudzi aż takie zainteresowanie. Pomyślę o kolejnych wpisach na ten temat.

    Fajny wpis:) zaraz „biegne” sprawdzić, czy w risku bym czegoś dla siebie nie znalazła:D potrzebuje przewietrzyć szafę przed powrotem do pracy:)

    Na limango trzeba niestety uważać:( zdarza mi się tam kupować, ale ceny trzeba zawsze weryfikować, bo bywa, ze u producenta cena jest taka sama, albo niższa:/ ( tak było no za skarpetkami, które na limango były nawet droższe niż w sklepie producenta)
    Aczkolwiek faktem jest, ze czasem można upolować coś naprawdę okazyjnie:D

    ??
    Zazdroszcze Ci odwagi. ? Za kombinowanie, testowanie. Przekonalas mnostwo kobiet do noszenia sukienek na codzien. 🙂
    Pieknie Ci w tych sukienkach.
    Marza mi sie takie stylizacje. K o c h a m koszule ? jednak przy malych dzieciach odpadaly, choc w ndz. staralam sie ubierac odswietnie. Teraz glownie ze wzgledu na styl zycia odpadaja i oficjalnie nadwage 😛 ktora mi nie przeszkadza, ale niestety to rodzinne, ze mamy szersze biodra i… Ramiona. 🙁 Nie wszystko wchodzi, niekiedy musze wybrac wieksza kurtke ze wzgledu na ramiona.
    Do SH chyba zaczynam sie przekonywac.
    Ja polecam kupowanie na … Targach. 🙂 Zapewne nazwa jest inna dla danych regionow. Tam czesto sa Pl produkty. 🙂 czesto tez dobrej jakosci. Niekiedy widzimy juz po dotyku. Ale i u obcokrajowcow Mona upolowac z kupek fajne bluzki za 7-15,00 🙂
    Bokserki dla dziewczynek, ktore czesto sa wygodniejsze np.z bambusa, niezniszczalne jesansy itd. No i mozna targowac ceny. 😛

    Wiesz co? Wbrew temu co piszesz, nie pamiętam byś kiedykolwiek na swoim blogu wyglądała albo była ubrana niekorzystnie. Uważałam zawsze i uważam, że mimo tego że nie jest to blog modowy, znakomicie radzisz sobie z dyskretnym pięknem normalności. Moze więc powinnaś więcej na ten temat pisać? Popatrz tylko, ile TEN post zebrał komentarzy:)
    Zauważyłam stojące huntery. Nie piszesz o nich jako o ulubionych ale dwukrotnie wystepują na fotach. Jesteś hunterofanką? Ja mam też huntery ale troche inny typ a la wężowa skórka, czarne. Wszystko świetnie, lubię je ale uwalnianie się z nich (zwłaszcza gdy raz zapomniałam o skarpetce!) to udręka. Czasami zabiera to kilka minut po których jestem cała mokra 🙁 Czy Ty też tak z nimi miewasz? Twoje na oko wydają się nieco szersze.

    Haha, też mam z nimi problem – nie dam rady ich zdjąć. Właśnie puściłam je w drugi obieg;) A najlepsze jest to, że kupiłam je na wyprzedaży w Londynie i nie zmieściły mi się do walizki i w nich leciałam;) Nie wiem jak mogło mi być w nich wygodnie.
    Dziękuję za miły komentarz, tak właśnie zauważyłam, że interesuje Was ten temat, więc będą takie wpisy. Jeden już nieedługo, bo zrobiłam do niego zdjęcia:)

    Ojojoj!…aż tak? Od początku tak ciężko schodziły? Jak sobie zatem radziłaś ze ściaganiem? Może chodziłaś w nich po mrozie? Wtedy guma traci elastyczność i robia się sztywne, jak moje 🙁

    tak, od poczatku – chodzilam w nich chyba 5 razy – nie po mrozie

    Leciałaś w nich?! I nie miałaś problemów ze ściąganiem na security control? Tam nie ma nawet gdzie usiąść by się siłować z kaloszami czy kozakami. No, chyba że Ci się upiekło i nie żądali zdejmowania butów. Ja latam często i z tego powodu unikam kozaków w podróżach powietrznych?

    Nie było wtedy takiego security control, to było 5 lat temu.

    W każdym razie deklarację o poszerzeniu zakresu bloga o zagadnienia modowe przyjmuję z radością. Masz naprawdę wszystkie dane (wewnetrzne i zewnętrzne:) na blogerkę totalną a nie tylko parentingową. Serdeczne pozdrowienia i -nieustającego powodzenia w realizacji misji infekowania czytelniczek. Optymizmem i mądrością oczywiście:)

    Ja mam naprawdę wielka szafę i mnóstwo ubrać, ale zawsze chodzę w tym samym 🙂 Muszę w końcu zrobić porządki w szafie!

    Ja zawsze kupowałam ciuszki na oko i niekoniecznie podkreślało to moją figurę. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że jestem klepsydrą i dlatego tak trudno było mi dobrać fasony ciuszków.

    Skądś to znam ? Ja mam dwie pełne szafy, ale nie mam w czym chodzić. Ciuszki czekają na lepsze czasy aż w końcu schudnę ?

    Ja teraz stawiam na jakość, a nie na ilość! Do tego wybieram ubrania, które do siebie pasują, abym mogła od razu robić z nich zestawy na co dzień.

    Mi jak się spodoba jakiś wzór albo kolor, to kupuję niemal tylko takie ubrania. Mam mnóstwo czarnych koszulek i bordowych sukienek ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link