Pani Aniu dziękujemy, za inspiracje dla najmłodszych,wyglądają super napewno z kilku skorzystamy. A kiedy wpis książkowy dla starszaków? Obecnie zamówiłyśmy kilka pozycji z dawnych wpisow. I jeszcze pytanie czy będzie Pani robiła wpis o inspiracjach prezentowych dla pieciolatki. Ja mam wrażenie że im starsze dziecko to tym trudnie coś kupić.
Mam już sporą stertkę dla starszaków i wpis zrobię (mam nadzieję, że już niedługo). Wpis prezentowy też będzie:)
Mamy prawie wszystkie! Część jeszcze po starszej córce. Synek (19m) kocha wszystko co lata i jeździ, więc na wpis pojazdowy czekam niecierpliwie. Chociaż wątpię, czy mnie czymś zaskoczysz 🙂
Oprócz tych co już przewinęły się przez Twojego bloga to polecam szczególnie: Wielka księga wielkich pojazdów – Cullis (jest już niedostępna, ale często pojawia się na olx, ja kupiłam za 10zł); Koła i kółka – Dmitroca; Czytaj i baw się Plac budowy – rewelacja! duża rozkładana plansza w Waszym stylu, bo uczy kształtów i kolorów; Snów kolorowych, placu budowy; Opowiem ci, mamo, co robią auta; Automoto; Kicia Kocia poznaje strażaka 🙂 + kilka z TKMaxx-a.
Aniu, mamy Samochody bez tajemnic od kilku miesiecy i przez intensywna lekture brakuje nam juz kilku okienek, ktore Synek z zachwytu wyrwal 🙂 Ale ksiazke uwielbia i az piszczy jak pokazuje nam, gdzie w fabryce maluje sie auto!!! Zna tez wszystkie rodzaja pojazdow na 2-3 stronie 🙂 Musze zamowic inne z serii! U nas ksiazki zawsze na topie to Co robia auta (od prawie roku, a Synek ma niecale 2), Co robia samoloty (od kilku miesiecy), a obecnie czekamy na… Co robia pociagi, bo Synek jest nie fanem, a FANatykiem pojazdow szynowych 😀 Pozdrawiamy serdecznie!
Znowu sie napracowalas 🙂 Super, kilka pozycji juz mamy, kilka z pewnoscia zakupimy, po przeczytaniu tego tekstu. Gromadze ksiazeczki na zapas, to z pewnoscia. Zastanawia mnie jedna rzecz, czy ksiazeczki oznaczone +12 moga zaszkodzic mlodszemu? Beda zbyt stymulujace? Od samego poczatku pokazujemy ksiazeczki wg wieku, czarno biale, z kolorowym elementem, zakupilismy tez Baby Faces (wiadomo z czyjego polecenia, jest swietna) ale ksiazeczki w ktorych wiecej tekstu do poczytania/wiersze sa duzo bardziej kolorowe. Dziecko uwielbia kiedy mu sie czyta, ale chetnie tez zaglada do ksiazeczki albo ja zjada oczywiscie. Co o tym myslisz? Unikac? Jedno co to z pewnością nie mamy problemow z wieczornym zasypianiem :p Pozdrawiam
Magda, ja wpadłam właśnie w taką pułapkę z Lilką. Wciąż jej kupowałam książki “dla starszych” i owszem interesowała się, ale widziałam, że nie są na jej poziomie. Z tych “dla młodszych” czerpała więcej. Niedawno napisała do mnie czytelniczka z pytaniem, co zrobić żeby jej dziecko usiadło i czytało książki (12- miesieczne). Zapytałam ją, co czytają. A ona odparła, że wiersze Brzechwy najczęściej. I tak, znajdą się dzieci w tym wieku, które tym się zainteresują, ale większość nie zrozumie zbyt wiele.
Dziękuję 🙂 Mozliwe ze w naszym przypadku matka bardziej nie moze sie doczekac niz dziecko 🙂 Wiersze Brzechwy sa u nas z pamieci i najwieksza frajda jest z modulacji glosem i mimiki twarzy. Pozdrawiamy
To zależy jakie ma zainteresowania;) Lilka uwielbiała “Kto prowadzi?”. A we wpisie jest 5 książek bez autek, jeżeli Was takie interesują.
Aniu, Sięgnęłam po wcześniejszy wpis, jak Julek miał 7 miesięcy, bo mój syn wlasnie skonczyl pół roku i chciałabym zapytać, w jaki sposób “czytałaś” mu wtedy książki. Leżał na brzuszku, sadzałaś go na kolanach, czy może w krzesełku? Nie wiem jak ugryźć temat, bo Szymon jeszcze nie siedzi i obecnie tylko na brzuchu coś ogląda.
My czytaliśmy, a raczej ogladaliśmy leżąc z synkiem na brzuszku, ewentualnie też można położyć się obok niego na plecach i mu pokazywać przed buzią. Generalnie czytanie z bobasem w tym wieku nie trwa długo, coś posłucha, popatrzy, troche pomaca i obślini, ale raczej szybko się znudzi, więc nie zdążysz scierpnąć nawet jak pozycja bedzie niewygodna 😉
My ostatnio bez przerwy siedzimy nad Rokiem w Krainie Czarów:) Uwielbiamy tę serię, a najnowsza część jest bardzo ładnie zilustrowana, ma też kilka “smaczków” humorystycznych:)
Pozostaje mi mieć nadzieję, że za miesiąc synek zacznie siedzieć. Ja już nie mogę się doczekać posta z propozycjami na prezenty bożonarodzeniowe, mam nadzieję, że taki będzie. Tak w ogóle Aniu twój blog to mój numer jeden, pisz tak dalej !