Śliczne zdjęcia!!!!! Można zapytać co to za aparat i jaki obiektyw?choć wiadomo, że w kombinacji z talentem fotografki:):)
znamy takie łikendy albo i tygodnie niekiedy. a tripp trappa Wam polecałam kiedyś w komentarzu, nie wiem czy zauważyłaś wtedy 😉 genialny jest, podzielam zdanie!
Niechże one miną bezpowrotnie. A widzisz, pamiętam, że ktoś mi go polecał, a ja głupia byłam i nie słuchałam;)
Świetny obiektyw! Jeśli mogę coś doradzić zwiększaj ISO, bo część zdjęć które wykonałaś w trudnych warunkach oświetleniowych wyszło nieostre. Poza tym ratuj się kompensacją ekspozycji, bo w niektórych kadrach wartość ekspozycji jest do poprawki.
Dzięki za rady:) akurat tutaj już się poratowałam kompensacją. Eh, kiedy będzie wiosna i światło w domu? 🙂 Sporo zdjęć było przy żarówce to pewnie też dlatego.
Też wyczekuję wiosny!!Wiosną w mieszkaniu wystarczy mi ISO 200 a teraz zimowe zdjęcia pełne szumów ISO 1600 lub nawet 3200. Ale wolę szumy niż błysk lampy, nawet tej zewnętrznej. Powodzenia !
My mamy bardzo jasne mieszkanie od strony południowej, więc bardzo często na 100 jadę:) Ja też tak mam, ale masz rację muszę trochę zwiększyć to ISO. Może mnie czasem poratuje. A w ubiegłym tygodniu w akcie desperacji robiłam fotki z softboxem. Eh:(
U nas przeważnie nuuudne weekendy, ale co zrobić, jak mamy tatusia wiecznie w pracy w weekendy. Niestety tak to jest, jak się pracuje na 1,5 etatu :/ Także ja zazdraszczam tej Waszej nudy w trójkę. Jak Wy macie czas na zmiany ustawień aparatu…?? Zanim ja bym tego dokonała, to moje dziecko już dawno robiłoby co innego, czyli nie to, co chciałam uchwycić na zdjęciu 😀
Z tymi ustawieniami bywa różnie, ale zazwyczaj robię to szybko i wtedy pstrykam. Oczywiście bywa tak, że nie zdążę;)
Eee tam. Nie taki nudny 😀 ja mam taka plasteline do zbieranua nuemal codziennie :/ Bo “to deszcz mamo”, “bloto”, ktore auto roznioslo itd. No coz… 😛 Zdrowka
Czasami sobie myślę, że wywalę go w cholerę. A później zdaję sobie sprawę, że szkoda by było, bo fajnie się nim bawi.
Trip Trapp jest jedyne i niepowtarzalne,dziecko od początku siedzi z rodzina przy stole(moze od urodzenia) .My używamy od 6 m-ca czyli od kiedy N. siedzi.Nie wyobrażam sobie życia bez ńiego. Zajmuje b.mało miejsca i jest przepiękne w swej prostocie. Pytanie: dlaczego dopiero teraz u was? 😉
Aniu, wiem! Też zadaję sobie te pytanie. Wszystko opiszę we wpisie z recenzją;) Lilka dziękuje za nie jakieś 10 razy dziennie:)
Co to za krzesło córeczki, to na którym siedzi przy stole? Wydaje mi się że z poziomami wysokości, bardzo fajne. Jakbym mogła prosić nazwę i gdzie można takie dostać? zdrówka życzę
Dziecko znudzone to dziecko marudne. Bycie rodzicem to niebywałe wyzwanie, więc trzeba liczyć się z masą czasu, który trzeba dziecku poświecić, ale może to wszystko odbywać się w przyjaznej i rodzinnej atmosferze 🙂
Czekam z niecierpliwością na recenzję Tripp Trapp i .. może jakiś rabat na to krzesełko … ??? pozdrawiam
Cudne jest to krzesełko, jednak cena też cudowna 🙂 Myślę o takim dla drugiego, może i wymarzę 🙂 i jak pracuje Ci się z tym obiektywem, bo mi coraz gorzej, ale może to kwestia oświetlenia. Mikołaj przyniesie 35mm 🙂
Patrycja, to prawda! Ale jak sobie pomysle, ze ono jest do 10 r.z to pluje sobie w brodę, ze straciłam 3 lata;) Obiektyw jest spoko mam wrazenie jednak, że jest wolniejszy. Ja 35 mam i bardzo chwale od dawna. Zobaczymy jak bedzie z tym. Przez to, że jaśniejszy to się polubiliśmy:)
Ja trochę boje się, że ten 35mm będzie ciemny, ale 50mm nie ogarnia w domu. Mamy małe mieszkanie i ciężko objąć większy obszar. Choć oczywiście 50mm wielbie nad życie 🙂 Myślałaś o jakimś poście z radami co do robienia foto? Jesteś po warsztatach, tak?
A jaki ten 35? 1,8? Ja takim robiłam i z kompensacją ekspozycji było ok. Ten ma 1.4, widać różnicę! My też mamy małe mieszkanie. Ja miałam wrażenie, że 35 mm lekko zniekształcał twarz w portretach. Tak, jestem po warsztatach i to nie po jednych;) Jednak nie czuję się na siłach żeby komuś w tym temacie coś radzić. Jeszcze 10 000 zdjęć i coś będę mogła napisać:)
do 10. roku? pierwsze słyszę, ono jest raz na zawsze, dla nastolatków i orosłych rzekładasz półeczkę nożną jako siedzisko a siedziskową wyjmujesz lub dajesz na sam dół. i masz dorosłe ergonomiczne krzesło 🙂
Bardzo mi sie podoba ten post. Taki ‘zyciowy’ 🙂 szczegolnie ta ciastolina na podlodze 😉 U nas to podobnie wygladalo, ale po 3 miesiacach w przedszkola najwyzsza pora sie rozchorowac. Tripp trapp jest rewelacyjny. Pozdrawiam
Ech, proza życia. Za to jak sfotografowana! :o) A jak zobaczyła foto z oliwą do pizzy to pomyślałam, ze tran wlewacie, bo mamy w podobnej butelce. ;o)