Najważniejsze, że uwieczniony został kanibalizm wewnątrzrodzinny hehe;) o nim i o niej, no tak;) to my panią fotograf chyba na roczek zamówimy, co, masz wolne terminy?;) buziaki dla niej od niego i jego rodzinki:)
Tymek słodki, Lilka słodka do kwadratu no normalnie zazdrocha takiego spotkania 🙂A foto tatu the best!!!
Tymonowa fascynacja mnie nie dziwi, u mnie to trwa gdzieś od pierwszego wicherka na głowie jego… Widać laseczki, że udało wam się znaleźć wspólną częstotliwość – i nie koniecznie przyczyną jest topografia… czekamy na MOREEEEEEE
Czy Ty przed porodem nie pisałaś że nie kupujesz leżaczka bo taka półleżąca pozycja i przypięcie pasami są dla dziecka niezdrowe??? Widać że względem fotelika samochodowego nie masz takich obiekcji…
Wiedziałam, że ktoś się przyczepi. Luzik, włożyłam ją tam tylko po to żeby porobic zdjęcia. Wyrodna matka ze mnie.
No kochana, ale z Ciebie jednak wyrodna matka.. Ze ja tego wcześniej nie zauważyłam :-)) Hmm, a jak jezdzicie w samochodzie? Bo fotelik to chyba powinien ozdobą, skoro Lilka nie moze w nim siedzieć :-))))?
Teściowo mojego ulubionego blogowego samca Brunia (o ile nie Tymona, bo juz sama nie wiem…), mamo przecudnej kokietki Lilki, informuje, iz nominowalam Twoj blog do Versatile Blogger Award, info u mnie w ostatniej notce 🙂
nie wiem czyj to tatus pod koniec posta,ale zagina czasoprzestrzeń:)) bardzo sympatyczne te wasze blogi,zgrajcie sie i zalozcie wspolnego,oczywiscie z Olgą do spóły :)))