Bardzo przydatny post. Muszę podsunąć rodzinie. Babcia uparcie poprawia syna żeby trzymał kredkę w “prawidłowej” ręce.
To teraz już wiem,czemu pokazuję “lewo”, a mówię “w prawo”:-D mnie babcia biła po rękach łyżką, jak robiłam coś lewą ręką, “bo to wstyd”. mój synek ma 4,5 miesiąca i chętniej operuje lewą ręką, co jest bardzo negowane przez tatusia…ale na szczęście to ja spędzam z synkiem więcej czasu i nie mam zamiaru Go “przestawiać”.
Nie rozumiem ludzi, którzy zwalczają to u swoich dzieci. Przecież to nie jest żadna ułomność. U mnie zawsze było odwrotnie – chciałam być leworęczna i nawet ćwiczyłam tą lewą rękę chodząc do szkoły 😉 poza tym leworęczni są podobno bardziej inteligentni i korzystają z większej ilości komórek mózgowych.
Zgadzam się w 100 %. Ciągle wśród starszych ludzi panuje takie przekonanie, że leworęczni mają później trudniej w życiu
Super, że się o tym pisze. Prof. Cieszyńska twierdzi, że dzieci z zaburzeniem rozwojowym powinny mieć wybraną rękę już w okolicy trzech lat. Często ma to wpływ bezpośrednio na rozwój mowy dzieci. A co do lateralizacji ucha, to z kolei dr Kurkowski twierdzi, że rozmowa przez telefon odbywa się w zależności, od tematyki – przez lewe ucho (gdy rozmowa jest emocjonalna – prawa półkula mózgowa) lub prawe ucho (gdy rozmowa jest o czymś konkretnym). Czasem zwyczajnie np. omawiamy coś z przyjaciółka, np. że spotkamy się jutro o 19.00, a potem np. chcemy ponarzekać na męża i wchodzą emocje – i przekładamy słuchawkę do lewego ucha 😉 warto poobserwować.
O widzisz, a Bogdanowicz mówi, że proces lateralizacji kończy się dopiero w 12 r.ż. Słyszałam kiedyś o tych badaniach. Ja jednak jestem bardzo silnie prawostronnie zlateralizowana i kiedy miałam prawą rękę w gipsie nie umiałam nic zrobić (nawet zjeść!). Dlatego nigdy nie przekładam tel z ręki p. do lewej, bo nie umiałabym tak rozmawiać;) Teoria bardzo ciekawa! Będę za to obserwować męża:)
Prof. Cieszyńska wiele razy krytykuje teorie prof. Bogdanowicz, więc na pewno będą to dwa sprzeczne bieguny. Ja widzę na pewno, że diagnozując rozwój mowy u dzieci 2-3 letnich, istnieje bezpośrednia zależność pomiędzy brakiem dominacji stronnej a rozwojem mowy właśnie. Zwłaszcza dzieci autystyczne są często oburęczne. Dlatego wtedy badając preferencje w rodzinie i preferencję ręki dziecka, wybieramy tę “lepszą” już w wieku 3-4 lat. Wybieramy – czyli zgodnie z zaleceniami szkoły krakowskiej. Ale kończąc logopedię w Gdańsku byłam przekonana, że można czekać do 7 r.ż. 🙂
A to ciekawe, bo moja ma 2 lata, jest oburęczna i mówi barrrdzo dużo. Głoskę “r” już też w towarzystwie głoski [t] i [d].
Intuicyjnie nic nie robię kiedy moja córcia większość, choć nie wszystko, robi używając lewej ręki. Dziękuję za ten post!
Twoja Córcia jest w normie intelektualnej, ja mówię o dzieciach zaburzonych. Zresztą wiesz, prof. Cieszyńska uczy czytania, więc wybór ręki jest istotny, żeby ustalić chociażby miejsce przy stoliku pracy terapeuty i dziecka. Ja nie mówię,że trzeba teraz popadać w jakieś nadinterpretacje itd., po prostu gdy mamy zaburzenie rozwoju, ważna jest lateralizacja, tak, jak piszesz. Pozdrawiam 🙂
Mój synek w grudniu kończy 2 latka i bardzo mało mówi i do tego jest dwujęzyczny. Wciąż nie ma określonej lateralizacji. Zaczęłam prowadzić zapiski i naprawdę nie widzę u niego dominującej strony. Przeraża mnie wybór za niego. Dodatkowo w rodzinie mojego męża jego siostra i brat i jego synek są leworęczni. No i mamy problemy z mową. Co uważasz o Metodzie Krakowskiej? Zamówiliśmy polecane materiały i wkrótce zaczniemy nasze domowe zajęcia ale strony za niego nie chcę wybierać. Nie chcę nawet mu w tym pomagać. Boję się że go ukierunkuję wbrew jego naturze. To takie skomplikowane:(
Witaj, mój syn, gdy miał rok, operował częściej lewą ręką, w wieku dwóch lat był oburęczny, dałam mu kilka miesięcy i sam wybrał prawą rękę. Spokojnie daj mu czas jeszcze kilka miesięcy, a z wyborem za dziecko to tylko, gdy jest zaburzenie np. autyzm. No i w okolicy trzech lat, chyba, że zastanawiamy się nad lewą ręką, to jeszcze rok można poczekać i obserwować. Niech dużo próbuje, nożyczki, kredki, przeplatanki sznurkowe itd. I jeśli jest dwujęzyczny, to Metoda Krakowska zaleca, by dziecko nauczyło się czytać w języku pierwotnym/ojczystym – języku matki, czyli polskim, jak się domyślam? Metoda Krakowska jest najprostszą i najbardziej logiczną metodą uczenia czytania dla dzieci najmłodszych, względnie trzyletnich, ale wiemy, że młodsze dzieci też potrafią. Za dużo by tu pisać, chętnie odpowiem na prywatnej linii, ale najważniejsze, byś sprawdzała, czy syn rozumie to, co powinien rozumieć w tym wieku. A drugi język musiałby być jakoś logicznie wprowadzany, np. podczas wieczornego czytania albo tylko w jakimś miejscu albo tylko przez tatę itd. Pozdrawiam ciepło!!!
Ja za to niektóre czynności robie prawa rękę, a inne tylko lewą.na przykład pisze na telefonie lewa ręka 😉
Ja jestem leworęczna i nigdy mi to w niczym nie przeszkadzało. Ba, jestem z tego dumna. I strasznie mnie denerwują ludzie, którzy przekładają dziecku łyżkę z lewej ręki do prawej – bo tak jest normalnie? Że niby praworęczni mają łatwiej w życiu czy są inteligentniejsi?. Jakieś średniowiecze!
hmm z tym uchem to dziwne bo np ja rozmawiam przez telefon przez lewe ucho, ale jak ide z kims to musi byc po mojej prawej i przez prawe ramie sie odwracam (jakos mi sie latwiej szyja skreca w prawo;).oko lewe, noga i reka prawa:)
Świetny i potrzebny post. Moja 32-miesięczna córeczka chętniej posługuje się lewą rączką , ale zdarza jej się używać ręki prawej. Przyznam , że obaerwuję to z zaciekawieniem i kilka dni temu zastanawiałam się do kiedy lateralizacja powinna się ustalić. Dodam, że pięknie mówi odkąd skończyła 1,5 roku.
A jaki specjalista zajmuje się problemami z lateralizacją? To się w ogóle jakoś “leczy”? Nie chodzi mi o przestawianie, tylko o przypadki nieokreślonej lateralzacji.
Moj synek (3 lata) jeszcze nie wybral reki, choc widze tendencje do lewej. Nie zamierzam mu niczego zmieniac, jednak pisanie i nauka razem z nim tego pisania wydaja mi się trudniejsze niz u praworecznych. No i uwazam ze lyzke np do zupy moglby miec w prawej rece, przeciez tak leza sztućce. Czy leworęczni je przekladaja zawsze?
Z moich obserwacji i literatury wynika, że lateralizacja u leworęczynch kształtuje się trochę później. Znam osoby leworęczne, które używają prawej ręki do różnych czynności, bo tak zostały nauczone. Jeżeli sam z siebie bierze do lewej to nie trzeba mu nic narzucać.
o ja mam skrzyżowana lateralizację (a przynajmniej tak wyszło na badaniach w podstawówce) do czasu badan pisałam lewą ręką, natomiast na badaniach wyszło że niby prawą powinnam mieć zdolniejsza i kazali mnie przestawić:( łącznie z tym ze kazali rysować prawą ręką co zupełnie mi nie wychodziło a lewą rysowałam całkiem ładnie. Odkąd zmieniłam szkołę i na nowo zaczęłam pisać lewą ręką – pismo stało się brzydsze i wolniejsze. Teraz piszę lewą, ale np nożyczkami tnę tylko prawą, serwuję w siatkówce prawą ale w ręczną gram lewą i prawą:) Za to w piłkę nożną tylko prawą:) i do tej pory pamiętam ze ćwiczenia pisania prawą ręka do miłycj nie należały:(
Jedyną wadę, jaką widzę w leworęczności, to konieczność kupowania długopisów, które się “nie rozmazują” lub łatwo dopierają, bo jeśli atrament nie wyschnie wystarczająco szybko (np. pióro), to potem cała ręka i rękaw upaćkane, a notatki rozmazane 😉 Mój synek (ma około półtora roku) od początku używał obydwu rąk- każdej do innych czynności ;), chociaż chyba częściej lewej z początku, teraz prawej. Nie przestawiamy go, jemu chyba było wszystko jedno, którą rączką trzymał łyżeczkę, więc gdy się zorientował, że rodzice jedzą prawą, to sam też tak zaczął chwytać. Może jest oburęczny, może troszkę bardziej leworęczny, ale społecznie (obserwując rodziców) przełożył się na prawą, a może jest praworęczny, tylko początkowo każda czynność i zdolność, jaką nabywał, była równie trudna, niezależnie od używanej ręki, a teraz łatwiej mu używać prawej. Okaże się za parę lat.