Aniu, a oglądałas te książkę Pinokio w realu? Miałam to “szczęście” i otworzyłam księgę na ilustracji, na ktorej Pinokio wisiał na drzewie na sznurze przywiązanym do szyi – az mnie poraziło 😉 dzieci moze sa mniej wrażliwe… Ja do tej pory mam ciarki, nawet panią sprzedająca w księgarni zatkało, jak jej obrazek pokazałam. Zasadniczo wcisnęłaby mi wszystko, tym razem pozostała jakoś bez argumentów…W każdym razie dziecku bym raczej nie kupiła 😉 sto lat dla Lilki! Pozdrawiam! Ania
Ten rowerek jest uroczy i jestem z tego zakupu bardzo zadowolona. Moja córka dostała ten sam model tylko w kolorze miętowym w sierpniu również na czwarte urodziny. To prawda dosyć trudno go dostać. Ile ja się naszukałam aż wkońcu znalazłam w Wwie. Przez pierwsze dwa tygodnie jeździła na czterech kółkach a pózniej poprosiła o ich zdjęcie. Od tamtego czasu śmiga już na dwóch. A ja myślałam że to będzie długa nauka.
Super, że piszesz, bo w necie nie znalazłam żadnej opinii o nim. Mam nadzieję, że i nam się sprawdzi. Lilka jest bardzo podekscytowana jazdą rowerem z pedałami, ale zobaczymy jak to będzie.
Teb Veloretti też oglądałam:) Przepiękny jest! Podobno ma być ich więcej w 2017, bo teraz ciężko go dostać. A dorwałam go za 400 zł:)
Veloretti za 400 zl czy ten polski? Mysle że przez ich strone) tez mozesz go kupic chyba,ze wolisz w Polsce,a gdzie go sprzedaja?
Polski:) Veloretti 200 euro z tego co widziałam. Le grand sprzedaje do sklepów- niestety musisz dzwonić i pytać. Ja obdzwoniłam chyba 30 sklepów z rowerami.
Fajny,tez go rozważam, ale ma koła 16 i córka czuła się do niego za mała. Nie była go pewna,na 12 poszła po 2 dniach i po prostu pojechała. Teraz rozważamy kupno 14.dodam,że ma 105 cm i 4 lata
Możecie dowiedzieć się jeszcze w świecie rowerow w Wołominie. Ja tam kupowałam swój Le Grand wersja dla doroslych, ale mieli sporo dziecięcych też.
Pinokio jest ulubioną książką mojego Starszaka. Ja nie mogę jej czytać, czyta tata. Ale nie słowo w słowo, bo naszym zdaniem jest za trudna, tata czyta za każdym razem tak samo zmienioną historię. Ja nie lubię tego wydania choć doceniam walory estetyczne tej książki.
Moja córka, która skończyła 4 latka w czerwcu, bardzo prosiła o zestaw Stacyjkowa i świetnie się nim bawi, przestawia, układa, wymyśla historie.. Więc nie tylko lale i jednorożce na urodziny;). Ale i tak hitem jest drewniany duży domek w ogródku, który Tata sam zrobił, a który jeszcze nie był wtedy gotowy. ale stał. Ale to wybieranie koloru dachu, ścian, gdzie mają być półki, ustawianie – dużo frajdy i spędzenia razem czasu całe lato;)
Najlepszości dla Lili, jak ten czas pędzi! Ja też w sprawie rowerka. Przymierzałaś Lilę do niego? Pokochałam go miłością wielką odkąd pierwszy raz go ujrzałam na blogu Szafa Tosi, ale Tosia pomyka z bocznymi kółkami, więc nie zwróciłam uwagi na jego wielkość. On jest duży. Dla Madame lat prawie 5 i jakieś 106-108 cm wzrostu jest za duży. Nie dosięga stopami do ziemi. Madame miała od kilku miesięcy ciśnienie na rower z pedałami (najlepiej różowy w księżniczki i z bocznymi kółkami) i robiliśmy rytualne wizyty w Decathlonie, bo chciała pojeździć na rowerkach, które tam są, ale te z kołami 14″ też były za duże (dosięgała do ziemi tylko palcami), aż w końcu trafiliśmy tam na taki bajer: http://www.decathlon.pl/rower-dla-dzieci-12-woony-700-pink–id_8242424.html i poszło! We czwartek kupiliśmy rower (była promocja za 299 zł.), w piątek pobiegała, a w sobotę po 20 minutach śmigała na 2 kółkach! Serio! A na większych rowerkach mimo wielu prób ni huhu jej nie szło, bo pożyczaliśmy rower 14″ od kuzynki do ćwiczeń. Wprawdzie ona na tym rowerze wygląda, jakby go młodszej siostrze gwizdnęła, ale jeździ i to już długie trasy. I ma wielki fun z tego, a Le Granda dostanie od MIkołaja. Myślę, że na wiosnę już będzie wystarczająco duża, żeby na nim bez problemu jeździć. Uff, się rozpisałam, ale akurat u nas temat na tapecie. 🙂 Jakby co, to na al. Jerozolimskich na wysokości Ursusa (przed skrzyżowaniem z Ryżową w stronę Pruszkowa) jest sklep z rowerami i mają tam te rowerki. Nawet wczoraj widziałam, że 1 różowy wciąż stoi. 🙂 A Godie już mam na liście prezentów Mikołajowo – urodzinowych (bo u nas już w styczniu 5-te!). Jest mega!
Daj znać jak pierwsze testy wypadną. 🙂 Jakby co to ten Decathlonowy polecam. 😉 I mam nadzieję, że uda mi się dorwać tego Granda w grudniu. 😉
hm trochę dziwi mnie takie podejscie u Ciebie-z myślą o przyszłym sezonie?! to teraz co kilka fotek na bloga i dziecko będzie rozmyślało co zrobi z rowerem na wiosnę. prosze nie obrażaj sie, ąle uważam że to błąd. desing jest ważny, ale IMO nie ma nic gorszego niż kupno za dużego i za cieżkiego roweru, bo dziecko się zniechęci, nie będzie miało z tego frajdy i po prostu rzuci w kąt. wydaje mi się że 16″ może byc za duże dla 4 latki-u nas w przedszkolu takie rowery mają 5 i 6 latki, mój ma 14′ i 110 cm wzrostu, na rower sam wsiada i może go wnieśc po 5 schodach do przedszkola.. obecnie klimat jest taki, że spokojnie można jeździc rowerem zimą. my kupowaliśmy rower na wiosnę dla 3,5 latka i pierwszy był porażką-nie wiedziałam jak ważna jest kwestia wagii, skupiłam się na małych kołach i młody się zniechęcił. po 2 tygodniach znalazłam wystarczająco lekki i to był strzał w 10, nauka jazdy zajęła 5 minut (wcześniej był uzytkownikiem biegówki więc z łapaniem równowagi nie było problemów), gorzej było z samodzielnym ruszaniem ale po kilku tygodniach jeździł już z nami. tego i wam życzę jeszcze tej jesieni.
Jeśli ktoś jest zainteresowany rowerkiem 16″ Veloretti w sprzedaży kilka sztuk ma sklep Zasada Rowery z Wielunia w cenie 550 zł