Oczywiście możesz wszystkim mówić/pisać że Lila marzyła o kuchni ale ja wiem że masz chytry plan żeby.została waszym nadwornym kucharzem i serwowała wam śniadanka do łóżka i 3 daniowy obiad w niedzielę. W takim tempie najdalej w święta zrobi swój pierwszy popis:D a swoją drogą to inteligenta bestia,zamiast klocków i książek wrzuciła miecho na ruszt:) nie mogę się doczekać.efektu.tego kursu:) zimowe.pozdrowienia,ho ho ho hoooł 🙂
Haha, to jest marzenie Taty! A do tego przyucza ją jak wkładać naczynia do zmywarki;) A dokładnie taka kuchenke mielismy kiedyś w mieszkaniu. Tylko nie miała napisu Brio;)
A swoją drogą może to marne skojarzenie ale tą kuchnia.przypomina mi taka jaka stała u mnie w kuchni na początku lat”90:) tylko te palniki były inne 😛 wkleilabym link ale na tel nie umiem:( koniec.spamu;)
Kuchenka super, ale jaka fajna ta mała Kuchareczka! Uśmiałam się czytając ten kawałek o wieprzowinie ;-)) Super było spotkać Was ostatnio! Ściskam mocno!
ale cudo… a moje CHłopaki są właśnie na takim etapie,że chorują na kuchenkę:) chyba muszę Dziadków zainspirować:)
Boże, jakie to szczęście, że jeszcze nie mam miejsca, gdzie taką kuchnię wstawic:)) Bo w przeciwnym wypadku pewnie nie mogłabym się oprzeć, kuchnia stanęłaby w salonie, a ja chyba dostałabym papiery rozwodowe;) Sliczna jest:)