Świetny pomysł!!Miałam już zanieść ją do introligatora, bo współczułam mojemu mężowi, który co wieczór kleił kolejne karty. Mam tylko małą wątpliwość czy ten segregator nie zniechęci mojej córki…Sprawdzę!
Patent świetny! A ja się w końcu poddałam i po wielokrotnym klejeniu zamówiłam nową. A Pola i tak sięga po tę starą i zmaltretowaną 😉Karola
Fajna sprawa 🙂 Książka może być nadal eksploatowana dopóki Lila nie podrze dziurek 😀 Może też oddam do eksploatacji mojemu dziecku naszą książkę. Póki co oszczędzamy ją trochę po tym potraktowane zostały inne książki.