Fajny post, szkoda,że nie mam dostepu do Auchana 🙂 A tak poza tym,tez swiadoma ze mnie matka,ale co nie tak jest z maczka swietojanska? bo do tego moja swiadomoćć nie doszła 🙂
Dzięki Aniu za artykuł. Moim zdaniem nam rodzicom najbardziej przeszkadza szum medialny wokół ogólnopojętego zdrowego odżywiania i niestety wielość produktów do wyboru. Przyznam szczerze, że czytam składy, ale podobnie jak Ty mam sprawdzone produkty i je kupuję. Jak wejdę do dużego marketu uginające się półki mnie przerażają, czuję się wprost osaczona;) Często wiele produktów bio jest bardzo drogich i nie wszystkich na nie stać… Warto jeszcze dodać, że mimo iż my rodzice karmimy dzieci dobrze, to jak pójdą do przedszkola czy szkoły karmione są gorzej:( Kanapki smarowane margaryną, zupy gotowane na wodzie albo na kościach z kurczaków, same słodkie podwieczorki: pełne cukru serki czy chałki.
A ja mam pytanie zupełnie z innej beczki ? Co to za fajne ubranka, które nosi Julek? Myślę np. o tej zielonej parce w której jeździ na rowerze i dżinsach z gwiazdami na kieszeniach.