fbpx

viva el carnaval

  • PODRÓŻE
  • 5  min. czytania
  •  komentarze [32]

W ubiegłym roku z delegacji zadzwonił do mnie mój mąż. Krzyczał do słuchawki: “Nie uwierzysz, tu wszyscy są przebrani. Właśnie przeszedł koło mnie Elmo i Robin Hood. Zabiorę tu Was za rok. Lilka będzie wniebowzięta.”

Mój mąż dotrzymuje słowa. Zabrał nas na karnawał do Eindhoven. Przez 4 dni w roku miasto jest przyozdobione balonami, a ludzie przebierają się w niesamowicie kolorowe stroje. Wszyscy wychodzą na ulice i razem się bawią. Kiedy to zobaczyłam byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.

W Polsce bale przebierańców organizowane są raczej tylko dla dzieci. A tam… nawet 70-letnie babcie przebrane  świętują razem ze wszystkimi. Całe Eindhoven bawi się i tańczy na ulicy. Ludzie cieszą się z ostatnich dni karnawału. Jest bardzo mało turystów, więc w zasadzie są tam sami Holendrzy. Po dwóch dniach już mnie nie dziwił kelner-pirat i kucharz- żaba.

Lilka rzeczywiście była wniebowzięta.

Najbardziej podobała jej się parada w centrum miasta. Z przejeżdżających kolorowych platform przebierańcy rzucali cukierkami. Niesamowite przeżycie słyszeć od dziecka: “Mamo, tato tu jest wspaniale”.

Samo miasto zrobiło na mnie ogromne wrażenie. To mój pierwszy i na pewno nie ostatni raz w Holandii. Jest tam niesamowita atmosfera, wszyscy mówią po angielsku i są bardzo życzliwi. Zaskoczyło mnie przepyszne jedzenie i cudowna architektura. No i rowery, wszędzie rowery.  Zapraszam Was na naszą relację.

Obsługa hotelowa

DSC_6290
DSC_6280
DSC_6285
DSC_6697

Świetny hotel Inntel w starej fabryce Philipsa

DSC_6705
DSC_6698
DSC_6297
DSC_6678
DSC_6308
DSC_6691
DSC_6326
DSC_6690
DSC_6336
DSC_6340
DSC_6357
DSC_6365
DSC_6353
DSC_6376
DSC_6378
DSC_6389
DSC_6395
DSC_6385
DSC_6397
DSC_6511
DSC_6514
DSC_6526
DSC_6542
DSC_6531
DSC_6533
DSC_6540
DSC_6541
DSC_6546
DSC_6549
DSC_6553
DSC_6578
DSC_6584
DSC_6593
DSC_6614
DSC_6623
DSC_6625
DSC_6638
DSC_6639
DSC_6648
DSC_6663
DSC_6530

I rowery, wszędzie rowery

DSC_6688
DSC_6893
DSC_6403
DSC_6327
DSC_6333
DSC_6306
DSC_6917

Komentarze

    łał! Jestem pod wrażeniem 🙂 wszystkiego 🙂 Szok, że nawet obsługa hotelowa na luzie i w przebraniu 🙂 I Mąż też widzę poczuł klimat 🙂 A Ty? :> No pięknie pięknie 🙂 btw bardzo fajny hotel!

    Ja też byłam pod ogromnym wrażeniem. Ja przestałam się za Myszkę Minnie, ale w słabej wersji. Za rok sie poprawie:)

    Super, że udało Wam się tam zabrać Małą, ona już jest w takim wieku, że to wszystko zostanie gdzieś w jej pamięci:) No i czas z rodzicami bezcenny, a o tym karnawale to też słyszałam, więc zazdroszczę:)

    Mam nadzieję, że coś zapamięta. Taksówkarz mówił nam o jeszcze jednym miejscu w Holandii gdzie jest większa impreza.

    U nas to samo:))) dla Felixa to tez niesamowite emocje:))) ale jak mnie zobaczył w twarzy kota i białej peruce to …. Uciekł:))) tata sie juz musial z nim przebierać zeby dziecko widziało ze to tylko strój:)) ja tez lubie karnawał:)) szczególnie tutaj bo nie jest tylko dla dzieci ale dla wszystkich:) w Niemczech karnawL ma dość duża tradycje:))

    No właśnie, bo Wy też na południu mieszkacie. Nie wiedziałam, że to AŻ taka impreza

    To sie musicie wybrac do Kolonii:) Tam swietuja caly tydzien:)))) Szal po prostu:))

    Wow! Super klimat 🙂 Chyba będzie trzeba się kiedyś wybrać!

    Ann,
    Cudowne zdjęcia! 🙂 Zazdroszczę 🙂
    Mam nadzieję, że i my w przyszłym roku się wybierzemy by pokazać Julii 🙂

    Cudownie! Aż chce się tam być… A te rowery, super. Veturilo może się schować 😉

    Napisz proszę, skąd te skrzydła? Mam wrażenie, że już je gdzieś widziałam, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć gdzie…

    Ja już się nie mogę doczekać przyszłego tygodnia zobaczę jak moi szwajcarscy sąsiedzi świętują karnawał. Przez 3 dni miasto będzie wyłączone z ruchu . Ponoć będzie się działo 😀 😀 😀
    Zamieszczę zdjęcia na blogu 🙂 więc zapraszam .

    Hejka,wybieram sie w nowym roku. Jaka to miejscówka,mozesz zdradzic,udało sie ja sprawdzić?

    Nie, sprawdziliśmy jej niestety. Chcieliśmy jechać na południe Holandii.

    Cudnie wszystko takie extra, pyt z innej beczki czym zajmuje sie pan maz?:) my tez uwielbiamy podroze!

    Wow, nieźle! Holandia to moje niespełnione (jeszcze) marzenie wyjazdowe! Znam ją tylko z albumów z architekturą i jestem zakochana. Do tego jeszcze ta ich miłość do rowerów!

    Bardzo chciałabym w tym roku pojechać. Tylko ta pogoda u nich taka kapryśna…

    Holandia to nie do konca taka magia 😉 nie maja wlasnej kuchni (choc bronia sie frytkami, no i wszystko to, co wyjdzie z glebokiego tluszczu jest smaczne, ale nie chcesz wiedziec co tak naprawde jesz ;)), rowery (infrastruktura genialna) sa tak popularne w duzej mierze ze wzgledu na podatki drogowe (mozna spotkac Holendrow przewozacych rowerami cuda- czytaj wielkogabarytowe pudla np z Ikea :)), sa okrutnie mieszczanscy (moglabym mnozyc przyklady, czasem zabawne czasem bardzo smutne), poludnie (Limburgia) tez nie przepada z obcokrajowcami (owszem sa mili, ale do czasu)… a poza tym i tak wole mieszkac tu niz w Polsce (slodko-gorzka refleksja), bo nie mozna Holendrom odmowic porzadku, spokoju i pysznego sera.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link