Bajecznie. Piękne zdjęcia! Jaki masz obiektyw? U nas też “leniwe” wakacje zastąpiły to co lubimy najbardziej czyli zwiedzanie i objazdowe atrakcje… Z dzieciakami wakacje mają swój urok…
Dziękuję bardzo. Mam dwa obiektywy: stałkę 35 mm 1.8 i kitowy 18-140 (ale on dość ciemny) i robię nim tylko na zewn.
Ania, a robisz na auto czy na manualu? My właśnie jesteśmy na wakacjach i czuję co piszesz o wpływie diety węglowodanowej albo nadmiarze wrważeń i ciągłym załamaniu kiedy żadne prośby nie działają. Myślałam, że coś z nami nie tak 😉
Robię na tylko na manualu. Mój aparat ma inny sposób myślenia;)))) Hehe, a najlepsze jest to, że na posiłkach były wszystkie warzywa i owoce świata, a L. na zmianę tylko jadła: frytki, ryż lub makaron. A w domu z jedzeniem warzyw nie ma najmniejszego problemu. A jak Wasze wojaże?
Uśmiałam się na maksa!! Pamiętam jak w zeszłym roku w Portugalii pakowaliśmy wsio na plażę z 30 minut, dochodziliśmy do niej, a po 10 minutach Mikołaj chciał do hotelu tu i teraz:D nie strasz, że za parę dni będzie powtórka z rozrywki:D znów w Krakowie weszliśmy do hotelu po czym Mikołaj rzekł “chcę do domu”, bo nie było stacjonarnego telefonu przy łóżku o którym mówił całą drogę:D czasem ta nieracjonalność mnie powala;) No, ale zdjęcia cudo, zawsze to jakaś zmiana jednak, gotować nie trzeba;p
haha, ciężko lekko żyć, co nie? No właśnie ten nadmiar wrażeń chyba tak działa. Ja już mam plan na przyszły rok! Wyjazd koniecznie z inną rodziną z dzieckiem:)
Od rodzicielstwa nie ma urlopów (stety/niestety?). Wypoczniemy na wakacjach jak nasze dzieci będą jeździć na letnie festiwale. Pod warunkiem, że chwile później nie przywiozą nam wnuków na wakacje 😉
Hej 🙂 Jak się sprawdza płetwa do pływania?Bo właśnie się zastanawiam nad zakupem 🙂 Byłabym wdzięczna za opinie 🙂
Będzie o niej oddzielny wpis, bo w komentarzu to trochę za krótko. Jeżeli myślisz o kupnie to chwilkę się wstrzymaj. W pon powinien byc post:)
To zależy:) hehe u nas płetwa za kilka miesięcy bedzie świetnym gadżetem do nauki pływania. Teraz Lilka jest przerażona, że buzia jest mokra;)
Piękne.wspomnienia uwiecznione na zdjęciach! jak sobie radzicie z chorobą lokomocyjną Lili? mój dwulatek tez ma problemy z jazda 🙁
Nic jeszcze nie robiliśmy. Przełożyliśmy fotelik przodem do kierunku jazdy, może się polepszy. Znam kilka sposobów na chorobę lokomocyjną i muszę je przetestować. Sama kiedyś to miałam, niestety.
Proszę o te sposoby 😉 Moja Lilka też ma chorobę lokomocyjną i zrezygnowałam z kupna fotelika tyłem do kierunku jazdy. Na niewiele się to zdało niestety bo dalej wymiotuje.
Rozmarzyłam się… Piękne zdjęcia 🙂 wypatrzyłam na zdjęciach płetwe do pływania Swimfin, jak sie u Was sprawdza? nasz 2-latek pływa w skrzydełkach ale płetwa wydaje mi sie wygodniejsza, tylko nie wiem jak z wypornością w pozycji pionowej 🙂
A ja mam dwa pytania “modowe”. Skąd masz tak sliczna biala koszule?a drugie kocyk na wózku Lilki co to za firma?
Piękne zdjęcia ❤ Wakacje z dziećmi są super, ale na pewno nie można ich nazwać odpoczynkiem Również mam pytanie miodowe, gdzie kupiłaś swoje boskie mokasyny?
Mąż mój kochany przywiózł mi je z USA. Ale mozna upolować je często na Allegro- wpisuj Minnetonka. Troche jest dziwna numeracja, wiec jezeli bedziesz miała problem to pisz;)
Tak, to cieżko bedIe;) ja mam 39 a Minnetonki mam 7,5. Numeracja troche dZiwna bo 39 to amerykańskie 8,5.
Dziękuję bardzo za namiar na mokasyny! Mam już swoją parę i jestem zachwycona. Nie dość, że piękne (marzyłam o mokasynach, ale wszystkie wyglądały jakbym je koleżance babci podprowadziła), to jeszcze wygodne i mięciutkie jak kapcie. Na szczęście trafiłam z numeracją. 🙂
Aniu a może masz jakieś sprawdzone miejsca nad polskim morzem na spędzenie czasu z rocznym dzieckiem?chętnie skorzystam
W ubiegłym roku bylismy w Syrenie w Mielnie. Jest to swietnie miejsce z wyżywieniem, basenem, blisko plazy- płaza mam zajazd dla wózków. Ale! Tylko poza sezonem:) liepiec-sierpień mnóstwo ludzi i duzo imprezującej młodzieży.
jakie przepiękne zdjęcia!!!! Gapię się i gapię. Lila jest do Ciebie coraz bardziej podobna:) piękne wakacje. My w tym roku zabieramy całą trójkę na wypad… Samochodem do włoch. Mamy dość blisko, więc jedziemy do Mediolanu, potem werona, wenecja, florencja, piza i genua… Przetyram ich po kościołach:) nie wiem jak to zrobię z Emmą wsponającą sie na wszystko…;-) cieszę sie ze wrociliscie;)
O, to cieszę sie bardzo, że ktoś tu na nas jednak czekal:) to powodzenia. Tez kiedys zrobimy te traskę!
dzięki za tę super foto-relację! ostatnie zdjęcie mnie rozczuliło, sama pracuję w hotelu i często dzieciaczki zaglądają wyciągając szyje za ladę recepcji, takie schodki dla małych a jakże ważnych gości to super pomysł, muszę podpowiedzieć szefostwu
Pięknie, zazdroszczę :)) Jeżeli chodzi o wakacje z dzieckiem, zawsze jest niezbyt łatwo. Pamiętam swoje wyjazdy, jeszcze przed tym jak urodziłam dziecko. Wyglądały zupełnie inaczej, ale podróże z Amką też mają swój urok. Jeszcze zastanawiam się, gdzie kupiłaś ten prześliczny kapelusz dla Lili, jakby słomiany? Jest przecudowny!
to fakt podróże z dzieckiem mają też inny wymiar. Bardzo jej zazdroszczę, że jeszcze tylu rzeczy nie widziała. Kapelusz kupiłam w Zarze na początku sezonu, ale jakoś lilka za nim nie przepada. Zdecydowanie woli czapkę z daszkiem z tamtego roku z H&M
Achhh ale rośnie Ci Lilka! Na niektórych zdjęciach mega powaga, jakby była dużo starsza niż jest 🙂 Po zdjęciach widać, że cudnie Wam tam było 🙂 PS> Pytanie mam o trampki. Jak udaje Ci się zachować je w takiej czystości ? My mamy imitujące jeans z H&M, ale podeszwa jest biała, i szczerze to jedno wyjście do piaskownicy i już trzeba prać :/
Tytuł w punkt, oj w punkt. Mi najbardziej brakuje możliwości spania do oporu bez dziecka usiłującego cię poderwać wszelkimi możliwymi sposobami. Piękna fotorelacja. Aż się rozmarzyłam… A zdjęcia hotelu sugerują, że to raj dla malucha. Szkoda, że nad Bałtykiem nie ma takich. Człowiek by się nie musiał wcale pogodą przejmować. 😉 My naszej córki nie “oszczędzamy” i zwiedzamy we 3. Urlop przy hotelowym basenie to nie dla mnie. Po góra 2 dniach by mnie rozniosło. 😉 Na szczęście Madame nie ma problemów z jazdą samochodem. Oczywiście teraz oprócz tego, co sama chcę zobaczyć, wplatam w plan podróży też atrakcje dla dziecka i mam świadomość, że teraz “zaliczymy” max. 50% tego, co przed pojawieniem się małego podróżnika. Za to mam niezwykłą okazję spojrzeć na świat oczami trzylatki. Bezcenne! Gorzej, że moja córa jest aktualnie na samym dnie sinusoidy nastrojowej i często gęsto większość czasu tracimy na negocjowanie bzdurek, które dla niej są sprawami życia i śmierci. 😉 I u nas też widać wpływ ilości węglowodanów na wahania nastroju. P.S. Też czekam na opinie o płetwie. P.S.2 czy jesteś zadowolona z ręcznika kąpielowego? Taka forma się sprawdza czy lepsze poncho zakładane przez głowę?
Dzieki za świetny komentarz. Na wakacjach nie ma spania, nawet w dzień;) jak u nas poprawi sie z jazda to tez pewnie wybierzemy sie na jakaś objazdówke. U nas tez wiele spraw postawionych na ostrzu noża;) np nie te skarpety. O płetwie wlasnie pisze- bedzie w pon. O ręczniku pewnie tez:) mamy dwa rodzaje i tego poncho nawet nie braliśmy na wakacje. Równie napisze dpacEgo;)
Cudowne zdjęcia! Serio, dawno nie widziałam tak fajnych fot 🙂 Ale mam pytanie z trochę innej beczki bo na jednym zdjęciu Lila ogląda coś na tablecie- możesz polecić jakieś fajne, mądre bajki dla maluszków?
Dziękuję bardzo! Tu akurat oglądała po raz pierwszy Krainę lodu, ale jakoś nie złapała bakcyla. Generalnie puszczamy jej: Maszę, Pocoyo, Klub przyjacioł myszki mickey (ostatnio), kiedyś lubiła Dorę.
Cudowne zdjęcia. To co napisałaś przypomina mi sytuację kiedy pierwszy raz pojechałam sama z dziewczynkami nad morze o moja Zosia była właśnie taką 2, 5 latką. Kompletnie nie umiałyśmy się dogadać i jej zachowanie totalnie mnie zaskakiwała. Raz tak, a raz inaczej. Przeważnie wszystko na nie. Doszłam do wniosku, że był to bunt spowodowany zmianą i tęsknotą za tatą, domem. Tak to wtedy próbowałam sobie wytłumaczyć. p.s Masz piękne, grube włosy 🙂 ile bym dała za takie.
Asiu, po tych wszytskich zachowaniach doszłam do wniosku, że była przestymulowana i zwyczajnie nie przyswajała takiej ilości bodźców. Tata był z nami, wiec tęskniła chyba tylko za domem. Dziekuje bardzo za taki komplement, tak szczerze to polubiłam moje włosy ok 2 lata temu:)
Aniu, kiedyś już pytałam o fotelik jaki macie i jak Lila toleruje jazdę tyłem ale powiedz mi jeszcze proszę czy nie masz problemów jak jedziesz z nią sama i ona siedzi z tylu? Chce kupic fotelik do jazdy tyłem (z mozliwoscia przekladki przodem do kierunku jazdy) ale technicznie w aucie mogę go przymocowac wyłącznie na tylnym siedzeniu. Do tej pory siedziała z przodu i w każdej chwili mogłam ogarnąć wszystkie tematy czyli pić jeść nie płakać. Mała ma roczek i jakoś przerasta mnie przesadzenie jej do tylu bez kontaktu face to face. Masz jakies doświadczenia w tym temacie?
Hej! Mamy Besafe Combi x3 isofix( możliwośc montażu przodem i tyłem)- od początku jeździła tyłem. Innej opcji nie znała i było ok. My mamy z tylu lusterko na siedzeniu i ja widzę jak patrze we wsteczne. Początki jeżdżenia we 2 były trudne, ale bardzo pomogły mi płyty z muzyka, a teraz audiobooki. Niestety na długich trasach Lilce uaktywnia sie choroba lokomocyjna i od 2 tyg fotelik jest przełożony przodem do kierunku jazdy. Zobaczymy czy to cokolwiek pomoże. A co do podawania pic… To ja zawsze mowię, ze podam jak tylko bede mogła np na czerwonym i teraz juz nie musze 5 razy powtarzać;)
Czy mogę zapytać jak reaguje Lilka kiedy siedzi przodem? Czy choroba lokomocyjna nadal jej dokucza a może jest lepiej? Zastanawiamy się nad fotelikiem montowanym tyłem i przeraża mnie trochę wizja tego, że np. za pół roku trzeba będzie przekładać do przodu a różnica w cenie jednak jest ogromna. Mi się wydaje, że chorobę lokomocyjną albo się ma albo nie (ja np. mam mimo, że siedzę przodem 🙂 ), ale nie wiem jak to jest z dziećmi …
Przepiękne zdjęcia 🙂 Jest ich dużo i każde godne uwagi! Napisałaś coś na prawdę wyjątkowego. Kiedy w naszym życiu pojawia się dziecko wakacje nie są do końca wakacjami ;). To wspaniały czas ale nie koniecznie odpoczynek 😉 Życzę Wam duużo radości ze wspólnych wyjazdów i żeby choroba lokomocyjna ustąpiła 🙂 Zapraszam: laydymami.blogspot.com
zapytam tutaj:) mam 2,5 latke i juz nie daje rady.postaram sie napisac w skrocie: wszystko jest na nie np mycie zebow mycie rak po powrocie z domu, nie slucha sie wogole nie chodzi za reke ucieka , leci przed siebie, nie reaguje na wolania. zima byl taki okres kiedy wracala do domu nie chciala sciagac kurtki i butow, kladla sie na podlodze i 15 minut plakala. nie chce rysowac tylko ciagle chce biegac i bawic sie .teraz na wakacjach kazdy posilek w restauracji to byl koszmar, nie potrafila wysiedziec przy stole, troszke zjadla i uciekala. prosby tlumaczenia ze rodzice jeszcze jedza nic nie dawaly. wszystkich ustawia i jak cos chce to ma byc natychmiast Jest bardzo otwarta do ludzi i dzieci wydaje mi sie ze az zabardzo. np podchodzi do jakiejs mamy na podworku i chce zeby ona sie z nia bawila a do mnie mowi idz do domu albo ze ta pani ma ja pohuśtać. bardzo ciagnie ja do dzieci potrafi sie do kogos doczepic i isc za nim do domu.. duzo mowi jest bardzo odwazna niczego sie nie boji.jest nie spi w dzien wstaje o 8 i zasypia o 22.wstaje rano i marudzi placze.czesto placze i ma zly chumor. nie jestem w stanie wyjsc z nia na zakupy. nie ustoi przy mnie, tylko biega i ucieka.powrot do domu z podworka to masakra wrzask i placz.jak patrze na inne dzieciaki w jej wieku jakie sa grzeczne to jestem zalamana. moze w opisie nie wyglada to tak zle ale ja mam masakre i czasem mam ochote zostawic ja na ulicy i isc sobie… nie wiem juz co robic. Moze masz jakies rady dla mnie.?:)
Nadrabiam zaległości w czytaniu 🙂 wreszcie me dziecko zasnelo wcześniej 😛 mąż chciał nam zrobić niespodziankę podczas naszej nieobecności i.. pomalował sypialnie na… pomarańczowo 😛 i może to to?! Ale o moich\naszych wspólnych wzorach mogę póki co zapomniećchyba 😉 To święta prawda. Też się o tym przekonaliśmy 🙂 “Ale na świeżo mogę śmiało powiedzieć, że będzie to miejsce gdzie jest piach, woda, plac zabaw, budka z lodami oraz rodzice i czy to będzie 50 km od domu czy 5000 to dla dziecka nie ma żadnego znaczenia.” Dlatego koniec z długimi i dalekimi wyjazdami. 🙂 ok. Wyjątkiem są wyjazdy do dziadków 😛
Wspaniałe zdjęcia! Aż sam zapragnąłem w tym momencie spakować Mamę i Małą Igę i wyruszyć szybko przed siebie ; ) Ale wszystko po kolei! Cieszę się, że Wasze spontaniczne wakacje się udały i pomimo tak krótkiego czasu, o wszystkim pamiętaliście i o wszystko zadbaliście : ) Trzeba niestety pamiętać o tym, że wyjazd z dzieckiem to nie jest beztroski urlop i należy o wszystkim odpowiednio wcześniej pomyśleć. Korzystając z okazji zbliżających się wakacji postanowiłem napisać co nieco o niezbędnych przygotowaniach i sposobach, by wakacje z dzieckiem nie kojarzyły się nam ze stereotypową udręką. Zapraszam do siebie w wolnym czasie i pozdrawiam serdecznie : )
Witam.Czy mogłabym się dowiedzieć w jakim hotelu i miejscu spędzaliście te wakacje?byłabym ogromnie wdzięczna za informację:)
Trafiłam tu przypadkiem, Ale Twoje wpisy sa tak ciekawe że zostałam tu na dłużej! Zdjęcia się świetne ogląda je się z uśmiechem 🙂 A co do wakacji to troszkę nie zazdroszczę, faktycznie mało “urlopu w urlopie” Ja ze swoim wtedy 3 lenim Jasiem wybrałam się do Grecji na jego pierwsze wakacje samolotem i szczerze mówiąc bałam się ich przeogromnie sama z 3 latkiem na wakacjach?? No nie było szans na odpoczynek.ale jakie było moje zdziwienie po 10 dniach kiedy to wypoczęci i szczęśliwi wracaliśmy do domu. Zero płaczu w samolocie był tak podekscytowany ze cały lot tylko by patrzył za okno przy ładowaniu trochę zatykało mu uszy ale szybko sobie z tym poradziliśmy. Same wakacje? Chętny na plażę na długie spacery na wycieczki na statku grzeczny bawił się z innymi dziećmi na plaży (to pewnie kwestia fal) nie wchodziła do wody dalej niż do kolan więc większość zabawy była przy brzegu 🙂 a jak lubią poleżeć na leżaku z soczkiem z palemka ? Jednym zdaniem, nasze wakacje przekonały mnie do tego że nie ma czego się bać 🙂
Oczy i uszy do okoła głowy. Tak było i cały czas jest 🙂 Teraz tylko jak jeździmy nad jeziorko ze znajomymi i ich dziećmi to jest swobodniej, bo więcej osób pilnuje. Dodatkowo jeszcze używamy lokalizatora w zegarku dziecięcym, watchy2 lamax takie ma. Zawsze jak gdzieś idziemy to dbamy żeby było na ręce. Lepiej dmuchać na zimno