To wpis jakby z moich myśli. co prawda fortepianu nie miałam w dzieciństwie, za to miałam cymbałki. no i moja 3-latka dostanie cymbałki właśnie – zwykłe, staromodne możnaby powiedzieć, z małego sklepu z zabawkami w centrum naszego miasteczka (jakościowo bardzo w porządku zaznaczam). mam nadzieję, ze je polubi , zwłaszcza że gra teraz wszystkim co znajdzie w domu i na wszystkim co napotka w domu 🙂
A u nas w tym roku bębenek z janoda nasz Kuba od cioci dostanie, mam nadzieję, że będzie równie fajny jak ten fortepian 🙂
Moje dzieci uwielbiają grać “swoją” muzykę na naszym dorosłym pianinie. Nawet nie przeszkadza im to, że jest trochę rozstrojone… 😉
Jeju! Ale piękny!!! Co prawda prezenty na święta już mam i trochę drogi jak na moje możliwości ale wymyśliłam zrzute w rodzinie na urodziny synka za dwa miesiące.
Ja mam dylemat bo nie wiem jaki ten fortepian ma dźwięk, taki jak cymbałki czy bardziej jak pianino? Dumam nad nim od dawna.
Ja również podłączam się do powyższego pytania. W jaki sposób powstaje dźwięk w tym fortepianie? Strunowo, czy może elektronicznie?
a dlaczego nie chciałaś pianina? podpowiedz proszę bo myslelismy o pianinku Vilac. Czy jest róznica w dźwiękach?
Różnic w dźwiękach pewnie nie ma, ale pamiętam ten swój rosyjski fortepian, na którym lubiłam siadać lub nawet stawać. Na pianinku raczej tego nie da się zrobić.
Jak po czasie oceniasz pianinko,używacie jeszcze? Trochę małe sie wydaje i dźwięki jakie wydaje moje dziecko na nim przyprawiają mnie o gęsia skórkę (testowane w sklepie ).