fbpx

Zabawki, którymi chętnie się bawię z dziećmi

Muszę się z Wami czymś podzielić i myślę, że Wy też tak macie, ale boicie się do tego przyznać przed sobą i przed innymi. Lubię spędzać czas z moimi dziećmi, uczyć ich świata, czytać im pasjonujące książki, ale nie zawsze lubię się z nimi bawić. 

Nie lubię przepychanek, nie lubię gadać lalkami ani jeździć resorakami po dywanie. 

Naprawdę nie przepadam za siłowankami, walkami na poduszki i robieniem fikołków.

Przewracam oczami w duchu, kiedy mam odegrać scenkę lalką.

I nie widzę większego sensu w krążeniu autem po podłodze.

Zawsze wtedy, kiedy dzieci chcą się tak bawić, nagle muszę wstawić makaron, wyjąć pranie lub zadzwonić do męża. W te zabawy już bawią się same. A od siłowanek i przewrotów do góry nogami jest tata:)

Czy to jest normalne? Oczywiście! Osobiście nie znam żadnego rodzica, który kochałby wszystkie zabawy i nie wolałby jednej od drugiej. Jest to naturalne zjawisko i warto wiedzieć o tym, że każdy z nas ma do tego prawo.

Co robię, kiedy dzieci proszą mnie o zabawę, za którą nie przepadam?

Najczęściej proponuję co innego i bardzo często się to udaje, bo dzieciom zależy, żeby spędzić ze mną czas bez wyraźnego wskazania na konkretną aktywność.

Na szczęście mam całą listę ulubionych zabaw i zabawek. Do tego przyznam się szczerze – zabawki dla dzieci też kupuję dla siebie, bo przecież również się nimi bawię. Też tak macie?

Poniżej moja osobista lista ulubionych zabaw:

  1. LEGO – to moje niespełnione marzenie z dzieciństwa
  2. Ciastolina – chyba mam niedostymulowane dłonie, bo ciastoliną mogłabym się bawić godzinami
  3. Szycie ubrań dla lalek
  4. Prace plastyczne, ale bez rysowania
  5. Puzzle – kocham puzzle, ale żadne z moich dzieci nie podziela tej pasji, więc kupuję je tylko dla siebie.

I to by było na tyle!

A dlaczego tak lubię LEGO DUPLO i sama też się cieszę, kiedy moje dzieci je dostają?

Kiedy po zabieganym dniu siadam z dziećmi na dywanie i razem zaczynamy tworzyć budowle z klocków – to czuję, że spędzamy wartościowy czas.

Układamy klocki, czasem według instrukcji, czasem tworzymy swoje własne konstrukcje.

Ciekawe jest to, że jak klocki leżą na środku pokoju, to zaraz Lila odkłada książkę i też do nas idzie. Czasem nawet i Daniel się przysiada, bo sam jest ogromnym fanem LEGO.

Pisałam już Wam o tym, że daję dzieciom kieszonkowe i one najczęściej zbierają właśnie na LEGO.

Według mnie jest to świetna sprawa

Nie wydają na zachcianki czy słodycze – tylko właśnie na klocki, które później układają i z których tworzą ciekawe konstrukcje.

Niedawno Julek wymarzył sobie zestaw budowlany LEGO DUPLO Rozbiórka kulą wyburzeniową (ma numer 10932), bo od zawsze interesowały go koparki, buldożery i dźwigi. W tym zestawie jest nawet kula do rozbiórki i wielkie głazy.

Bardzo podoba mi się też jeden z ludzików – Pani Operatorka dźwigu – Julek mówi, że to Inżynier Gosia.

Ten zestaw LEGO DUPLO odzwierciedla prawdziwy plac budowy, a więc mamy tam ruchomy dźwig, wywrotkę i buldożer z kółkami. Dzieci bawiły się najpierw w budowę, czyli z elementów zbudowały wieżę i domek, a później była najciekawsza część zabawy – wyburzanie. Za pomocą znaku i pachołka wydzieliły strefę rozbiórki i wtedy zrobiły „bum” kulą wyburzeniową. A później przyjechała wywrotka i wszystko zabrała.

Budowanie z klocków LEGO pobudza wyobraźnię, dzieci często wymyślają swoje scenariusze, a dzięki temu rozwijają myślenie przyczynowo – skutkowe. Wam się może wydawać, że to są tylko klocki, a ja widzę w nich duży potencjał na rozwojową zabawę. 

Dodatkowo dzieci rozwijają koordynację ręka – oko i mogą ćwiczyć małą motorykę.

W czasie zabawy poszerzają swój słownik, a my w tym uczestniczymy. Moje dzieci uczyły się kolorów na klockach LEGO DUPLO i poszło im to bardzo sprawnie, bo wystarczy operować nazwami i prosić dziecko:

“Podaj mi czerwony klocek”

Albo

“Podaj mi 2 zielone klocki:

Tym sposobem dokładamy jeszcze podstawowe elementy matematyczne.

Wszystko to sprawia, że właśnie dlatego tak chętnie siadam z dziećmi do takiej zabawy. Mogę przemycić w tym czasie naukę dodawania, podpytam co jadły na obiad w szkole i przedszkolua do tego sama się dobrze bawię.

We wpisie Najlepszy prezent na dzień dziecka pokazywałam Wam, że LEGO to nie tylko klocki! To baza do wielu zabaw, na które być może nigdy nie wpadliście! Kto nie widział tamtego wpisu – serdecznie zapraszam po inspiracje.

A jak u Was? Macie takie zabawy, w które lubicie się bawić bardziej?

Komentarze

    Ja to kolejki elektryczne tez niespelnione z dziecinstwa :))) Mozna maly swiat budowac i co jakis czas dodawac nowe elementy! Do tego jeszcze naklejki wielokrotnego uzytku kolorowanki wodne i doslownie setki przepieknych ksiazeczek z ktorych sam obecnie wiecej sie ucze niz coreczka, bo jeszcze za mala 🙂 Ale bakcyl zlapany!

    Super klocki, nie widziałam takich wcześniej! Najlepsze są zabawki dla dzieci, które także uczą 😉

    Gdy byłem mały uwielbiałem bawić się klockami. Mogłem po prostu budować wieżę i miałem frajdę na cały dzień. Moje dzieci są już z innego pokolenia. One chcą bawić się dronami, pojeździć na hulajnodze elektrycznej, albo pograć na komputerze. Chyba nic nie poradzimy na ten skok pokoleniowy, a szkoda.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link