1. Pojemnik na piłki, skakanki, kredę 2. Losowanie towarzysza z ławki, dla lepszego poznawania siebie 3. Woda niegazowana dostępna w klasie 4. Pierwszaki czesto nie zdążyły zjesc sniadania na przerwie, więc pod koniec pierwszej lekcji zaczynają juz jesc i pierwsza ma byc kanapka 5. Regał bookcrosingowy też funkcjonuje 6. Piknik z rodzicami z okazji dnia dziecka Pozdrawiam, mama z trojki klasowej i mama trojki
Ja chyba podpowiem w tym roku SKO, czyli szkolna książeczka oszczędnościowa, bo bardzo fajnie kojarzy mi się z mojej szkoły podstawowej 😊
U nas w podstawówce (w CH) rada rodziców co roku organizuje kiermasz. Sprzedawane jest rękodzieło robione przez dzieci i nauczycieli + dodatkowo rada rodziców sprzedaje kawę/hot dogi/ wino grzane. To jest coroczna super inicjatywa wprowadzająca w swiateczny nastrój. Rodzice wykupują te „dzieła sztuki” i poczestunek. Uzbierana kasa idzie np na nowe książki/dofinansowanie do wycieczki klasowej dla dzieci z uboższych rodzin/organizacje atrakcji na zakończenie roku szkolnego. Inny super pomysł to łączenie co jakis czas na plastyce/pracy technice klas np trzeciej z szóstą. Dzieciaki wtedy sie lepiej poznają, zanika ta „przepaść” miedzy starszymi a młodszymi klasami. I inna wersja tego samego konceptu: Córka będąc tu w 4 klasie (7 lat) miała swoją „podopieczną” w klasie 1 (4lata). Przez określony czas w tygodniu starszak czytał maluchowi, pomagał mu np przy ubieraniu przed wyjściem na przerwę itp czyli uczył soe troski o innych a maluch miał „przyjazna dusze” wsród starszych dzieci w szkole. W przedszkolu w PL myśle ze super by sie to sprawdziło. Jak mi sie cos jeszcze przypomni to napisze 🙂 Pozdrawiam Agata