Te pomadki to jakiś obłęd. Myślę sobie (nie znając Cię przecież wcale,ale jakiś tam obraz Ciebie jednak w głowie mając) powariowała czy jak? w takich kolorach gustuje? własne dzieci przestraszy jak sobie usta na niebiesko maźnie!..poszukałam, poszperałam..ahaaaa,to taki myk. I się uśmiałam ? oj kusisz, kusisz, a szczegolnie ta zielona pomadka kusi. Torebka, rewelka! Twoja mamamia czarna to moje marzenie, bo wlasnie czarnej torby nie mam, a taka byłaby idealna. Szarą wprawdzie mam, ale ta laboba znów ciekawa, pojemna, jednak nie za duża. No cudo! Jesli lubisz male kolczyki-wkretki to wypatrzyłam w manufakturze porcelany przesliczne małe serca,dyskretne a jednak coś w uchu jest, na bazie ze srebra, serducho z porcelany-wiadomo (są też gwiazdki choć ten zloty rant mi nie podchodzi,a takich saute nie widziałam)..taki drobiazg ale moj Brodaty wyda w tym roku wszystko na dzieciaki, dzięki Twoim wpisom oczywiście. ? pozdrawiam Cię serdecznie! ?
Jak bym pisała list do Mikołaja to bym poprosiła, żeby wybrał mi oświetlenie do nowego mieszkania, bo mnie to przerasta. 😉 Mój “brodaty” w tym roku zatopiony w remoncie i w ogóle nie ma głowy do prezentów, więc kupiłam sobie sukienkę ox ikigai maxidress, która za mną chodziła już długo. Do tego znajdę pod choinką Mikrotyki PabloPavo, Mitologię Nordycką Gaimana, futrzaste japonki od Mrugały i miseczki z zimowej kolekcji IKEA. Z marzeń to bym jeszcze chciała delikatne kolczyki na zamykanym biglu, ale jeszcze nie znalazłam idealnych, choć szukam intensywnie, bo sztyfty mi Mademoiselle przy KP próbuje wyciągać i już raz jej się udało. 😉 Z Twojej listy najbardziej kuszą szminki. 😉