Wróciliśmy właśnie z Wilna, spędziliśmy tam kilka dni i skorzystaliśmy z Twojego przewodnika. Faktycznie główne zabytki można zwiedzić dość szybko, nawet z dziećmi, pomocne mogą być rowerki, bo centrum jest dość zwarte, ale nie przeludnione. Nocowaliśmy najpierw w wynajętym mieszkaniu w okolicy katedry, co było bardzo wygodne, a potem w pokoju w Railway Apartments&Hostel, to całkowita nowość, trochę drogo, ale bardzo wygodnie, blisko Ostrej Bramy, dla dzieci frajda, bo obok dworca, można mieć nawet widok na pociągi. Dostaliśmy tam całkowicie nowe wanienkę, nocnik, nakładkę na toaletę, zabawki i książeczki (w tym Rok w lesie po litewsku), jedyną niedogodnością było czwarte piętro bez windy, ale winda ma być niedługo. Jedliśmy w Druska Miltai Vandu, tylko słodkich rzeczy próbowaliśmy, były bardzo smaczne. Niezłe były też bułki z piekarni w hali targowej zaraz obok wejścia, w okolicy jest też piekarnia gruzińska, podobno smaczna, ale akurat była zamknięta. Obiady niezłe są w Etno Dvaras, taka sieciówka, ale można skosztować typowej kuchni litewskiej, spory wybór dań. Podobny poziom w Gusto Blynine, to taka naleśnikarnia, “plackarnia”, byliśmy niedaleko Ostrej Bramy i na dworcu. W pierwszym na górze niewielki kącik dla dzieci, w drugim ogólnie mniej miejsc, ale kącik ciekawszy, no i widok na pociągi. Polecamy szczególnie pancakes i słodkie naleśniki, te wytrawne nie były aż tak dobre i szkoda przepłacać za smakowe ciasta, niezły kompot. Dla rodziców ważna informacja, że po 20 (a w niedziele chyba po 15) nie można kupić alkoholu, więc trzeba się zaopatrzyć zanim dzieci zasną ;). Z atrakcji polecamy Muzeum Zabawek i Muzeum Iluzji, czterolatek i dwulatek bawili się super. Poza tym w okolicy Pałacu Wielkich Książąt Litewskich jeździ pociąg dla dzieci, 10 minut przejażdżki dość niedrogo (5 euro za dorosłego i dwoje dzieci). Koło dworca świetne Muzeum Kolei, wygląda na to, że jest tam też jakiś lokal. My trafiliśmy też na możliwość zwiedzania chyba wszystkich typów lokomotyw i wagonów, jakie ma litewska kolej, ale nie wiem, czy to cykliczne wydarzenie. Polecamy bardzo wycieczkę do skansenu w Rumszyszkach (około godziny drogi z Wilna), ogromna przestrzeń, super na rowerki, domki też ciekawe, bardzo fajne miasteczko, niezłe jedzenie w karczmie, ładne pamiątki. Warto pojechać na cały dzień. Troki – spacer wokół zamku, ostrzegam tylko, że wszędzie mnóstwo sklepików z pamiątkami. I Druskienniki fajne na spacer czy rowery. Ogólnie Litwę bardzo polecamy 🙂
Ale się cieszę, że skorzystaliście i widzę, że wyjazd się udał. Jak będziemy się wybierać do Wilna to skorzystamy ze wszystkich wskazówek. Dzięki!
Cieszy mnie, ze ktos poleca moje rodzinne miasto do zwiedziania. Zgadzam sie z wieloma rzeczami wymienionymi w artykule, a nawet sie dowiedzialam troche o nowych miejscowkach, ktore powstaly w Wilnie podczas gdy sama mieszkam za granica. Zamierzam je sprawdzic podczas nastepnej wizyty rodzinnych katow! Jedna rzecz tylko wpadla mi do oka, z ktora niestety sie nie zgdadzam, a mianiowicie – ilosc dzieci. Owszem, na Litwie wiekszosc rodzin ma dzieci, ale zazwyczaj to jest max. dwojka a nie min. trojka jak jest wymienione w artykule. Milego zwiedzania dla tych, ktorzy sie wybieraja do mojego kochanego miasta!
W te wakacje byliśmy w Wilnie i Kownie. Bardzo nam sie podobało. Muszę przyznać, że córka 3,5 roku była zachwycona nawet zwiedzaniem cmentarza na Rossie. W Kownie zaś polecam Muzeum Bursztynu oraz Muzeum Diabłów i najważniejsze … dzieciom Zoo.