Świetny tekst. W samo sedno. Przy okazji napiszę o moim wypróbowanym sposobie na trudne zachowania dzieci podczas urlopu/wakacji/wyjazdu etc. Zawsze się u mnie sprawdza: zabawy ruchowe. Gdy dziecko grymasi, kaprysi, ma gorszy humor szybko wymyślam jakąś zabawę ruchową. Najlepiej na świeżym powietrzu, ale w pomieszczeniu też się udaje. Na przykład chodzenie lub bieganie po wyznaczonym torze. Fajny też jest slalom pomiędzy przeszkodami (drzewa, kamienie, gałęzie, krzesła). Albo turlanie, czworakowanie, robienie kółek biegiem wokół drzew, jednocześnie z przeliczaniem zrobionych kółeczek – często zastanawiam się wtedy – ile kółek da radę dziecko zrobić? Zabawy z piłką i milion możliwości na podrzucanie, turlanie, odbijanie itp. Po takiej dawce ruchu zwykle zachowanie samo reguluje się. Spada nadmiar energii. Maluch jest zrelaksowany, odprężony i już inaczej reaguje. Polecam 🙂 Iza
U mnie odwrotnie.Dzieci na wakacjach zadowolone, szczesliwe bo cos sie dzieje, bo nowe miejsca,atrakcje itp.Marudza zazwyczaj jak siedza w domu…