Korzystaliśmy z PUS-ów w klasach I-III, na pewno na zajęciach z matematyki, ale były też chyba inne rodzaje zadań. Uwielbiałam je, gdy tylko obrazek się zgadzał ze wzorem – duma poziom milion 🙂
Ania, genialne !! Wypróbujemy!! Ty to masz nosa do ciekawostek nowinek super pomysłów? Jesteś super!! Wielkie dzięki! ??
Uwielbiam PUSy 🙂 – jak i pozostale pomoce wydawnictwa Epideixis, jest ich sporo, np. cudowne drewniane mozaiki, klocki, gry (np. gra Emocje albo LABIrynt)… na targach ksiazki w Krakowie zawsze sa przemile Panie na stoisku i coz, wydaje tam co roku spora sume… PUSy mial moj syn juz w 5-latkach w przedszkolu, dzieki genialnej siostrze prowadzacej (zakonnej, placowka katolicka). Mnie trudno bylo zapalac jak dziala to ukladanie klockow, ale syn mi pare razy pokazal i siup! My chyba od razu mielismy takie trudniejsze ksiazeczki, bo bez umiejetnosci samodzielnego czytania to ani w zab (to jest dla mnie minus PUSow, podobnie jak duze zageszczenie grafiki na malej przestrzeni – lepiej to ma rozwiazane LOGICO – bardzo podobna pomoc, tez polecam obczaic :)) Pozdrowienia z Krakowa i bardzo sie ciesze widzac PUSy u Ciebie na blogu Aniu :)! Epideixis robi naprawde swietna robote – warto ich polecac i odkrywac.
Dzień dobry, kiedyś polecałaś pieska hape, do ciągnięcia. Mogłabyś napisać czy jest stabilny, nie wywraca się podczas jazdy. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam Małgosia