Ja to kolejki elektryczne tez niespelnione z dziecinstwa :))) Mozna maly swiat budowac i co jakis czas dodawac nowe elementy! Do tego jeszcze naklejki wielokrotnego uzytku kolorowanki wodne i doslownie setki przepieknych ksiazeczek z ktorych sam obecnie wiecej sie ucze niz coreczka, bo jeszcze za mala 🙂 Ale bakcyl zlapany!
Gdy byłem mały uwielbiałem bawić się klockami. Mogłem po prostu budować wieżę i miałem frajdę na cały dzień. Moje dzieci są już z innego pokolenia. One chcą bawić się dronami, pojeździć na hulajnodze elektrycznej, albo pograć na komputerze. Chyba nic nie poradzimy na ten skok pokoleniowy, a szkoda.