Ania! Ja tez miałam taką tekturową pocztę, z blankiecikami i innymi gadżetami 😉 To były czasy! Ja na ten sklepik sobie ostrzę pazury na następny rok. Na razie mój obywatel nie kuma jeszcze czaczy 😉 Ten koszyk sklepowy jest jak prawdziwy!
Aaaa! Taką właśnie miałam. Z otwieranymi okienkami;) Moja bardzo lubi ten sklepik i często do siebie zaprasza. A koszyk upolwalam kiedyś w Tigerze
świetny ten sklepik dla Lili a twoją córka taka słodka w tych ciuszkach – przypominają mi się Dzieci z Bullerbyn 🙂
Czy Twoja córeczka wciąż bawi się tym sklepikiem? Jak go oceniasz z perspektywy czasu? Zastanawiam się nad jego kupnem dla 3,5 letniej córeczki. Pozdrawiam 🙂