fbpx

Rok temu zrezygnowałam z manicure hybrydowego – poznaj 10 powodów dlaczego to zrobiłam

  • KOSMETYKI
  • 4  min. czytania
  •  komentarze [26]

Dokładnie rok temu podjęłam decyzję, że przestaję robić manicure hybrydowy (po 2 latach). W tym poście przeczytacie o powodach dlaczego to zrobiłam.

1. Poddałam się presji

Dałam się złapać w pułapkę, że osoba, która nie ma zrobionych paznokci nie jest “zadbana”. Wiele lat robiłam sama manicure w domu lub czasami nosiłam au naturel.

Kiedy internet zaczęły zalewać zdjęcia przepięknie zrobionych paznokci, przyznam, że sama zaczęłam odczuwać presję. Uznałam, że moje naturalne są niewystarczające i nie robią efektu “wow”.  (serio?)

Teraz zdecydowanie wolę taką wersję.

2. Niewolnica hybrydowa

Przez dwa lata umawiałam się na paznokcie co około 18 dni. Wychodziłam z salonu z nowymi, pięknymi paznokciami i od razu umawiałam kolejną wizytę. Moja manikiurzystka była bardzo rozchwytywana, więc żeby mieć ładne paznokcie na Wigilię trzeba było się umówić w czerwcu. Dopiero teraz, jak to piszę, widzę ten absurd.

Najgorzej było się wpasować w wakacje, kiedy np. umówiłam się już po 10 dniach aby tylko mieć ładne paznokcie na wyjazd.

Kilka razy zdarzyło mi się, że akurat na wyjeździe pod wpływem słońca i wody odpadł mi lakier. Zauważyłam też, że jasne paznokcie szybko się przebarwiają.

3. 3 H na manicure

Razem z dojazdem – tyle za każdym razem poświęcałam na piękne paznokcie. Moja manikiurzystka była bardzo dokładna i cały mani trwał 2 h. Czyli przez 2 lata straciłam ok 120 h na robienie paznokci.

Oczywiście na samym początku traktowałam ten czas jako #selfcare, ale później zaczęło mnie denerwować, że tyle czasu na to tracę.

4. Brak elastyczności paznokcia

Manicure hybrydowy utwardza płytkę – to prawda. Pomaga też niektórym kobietom zahodować dłuższe paznokcie. Kiedy sama miałam takie paznokcie, to w ogóle ich nie oszczędzałam, bo przecież są twarde i wytrzymałe.

Jaki był efekt?

Często bolały mnie opuszki palców, bo używałam ich jakby były ze stali.

5. Nie znoszę odrostów

Manicure hybrydowy według mnie wygląda ładnie tylko przez pierwszy tydzień. Kiedy tylko pojawiał się nawet malutki odrost (a paznokcie rosną mi bardzo szybko) to uważałam, że wygląda to okropnie. Moja manikiurzystka robiła manicure metodą kombinowaną, a mimo to po tygodniu najchętniej bym je już zmyła.

Teraz zmywam lakier kiedy tylko mi się podoba i lubię tę wygodę.

manicure hybrydowy

6. Pojawiły mi się przebarwienia na dłoniach

Chociaż lampy do utwardzania paznokci nie są mocne, to dermatolodzy zalecają nałożenie kremu z SPF na skórę dłoni przed każdym mani. Prawie zawsze o tym zapominałam i na skórze dłoni pojawiły mi się przebarwienia.

Do tego moja manikiurzystka była tak dokładna, że utwardzała każdy paznokieć po kolei i z 2 minut na całą dłoń wychodziło razem 8 minut na każdy palec (baza, 1 warstwa, 2 warstwa, top)

7. Nuda na paznokciach

Oczywiście na samym początku robiłam wymyślne wzory i kolory. Jednak po dłuższym czasie odechciało mi się. Najbardziej podobały mi się totalnie naturalne paznokcie. To właśnie wtedy się ocknęłam – przecież takie mogę sobie robić sama!

Moim ulubionym manicurem jest właśnie taki delikatny. Lubię też modelować szerokość paznokci lakierem. Hybrydą nie dało się uzyskać takiego efektu.

8. “Mamo, a po co Ty to robisz”

Kiedy moja córka zadała mi to pytanie, to nie potrafiłam jej odpowiedzieć. Jedyne, co mi przeszło przez myśl, że lubię mieć ładny manicure.

I wtedy popatrzyłam na te moje piękne panterkowe, o kształcie idealnego migdała paznokcie i zerknęłam kątem oka na jej trochę połamane, lekko maźnięte markerem, które często chowa za sobą i się ich wstydzi.  To pomyślałam, że nie chcę aby moja córka porównywała siebie do mnie i widziała tak duży kontrast.

9. Koszt

Kiedy zaczynałam robić manicure hybrydowy to kosztował ok 60-70 zł. Obecnie ta usługa podrożała o 100 % i szybki rachunek daje mi 3000 zł w kieszeni rocznie.

manicure hybrydowy

10. Brak komfortu

Teraz kiedy sama robię w domu manicure, to sama wiem kiedy chcę i mogę to zrobić.

Nie jestem przywiązana do niczyjego grafiku. Lubię tę elastyczność.

Do tego odkryłam manicure, który trzyma się u mnie ok 10 dni, więc nie widzę sensu chodzenia na hybrydę.

Tu wpis gdzie pokazuję m. in. lakiery jakich używam.

A jak u Was? Robicie manicure hybrydowy?

A tu zobaczcie przejrzałam bibliotekę SkyShowtime – zobaczcie co można obejrzeć za 12,49:)

Komentarze

    Ja to samo. Jestem dziwolagiem wsrod kolezanek, bo oprocz tego nikt mnie nie namowi na rzesy.
    Krotkie, wypielegnowane paznokcie to piekno samo w sobie.

    Zgadzam się . Tez noszę naturalne krótkie i nie czuje się z nimi gorzej od innych . Wręcz przeciwnie to ha jestem oryginalna , a nie panie ze zrobionymi . 😊

    Podpisuję się w 100% pod tymi 10 pkt.,ale dodałabym 11pkt. nie moc porządnego podrapania się

    Zrobiłam raz. Po 2 tygodniach poszłam do tej samej dziewczyny (wychwalanej na forach) na zdjęcie i zdejmowała mi ten lalier frezarką, razem z paznokciem. Przez kilka miesięcy póki nie odrosły całe nie mogły być dłuższe niż milimetr, bo kruszyły się jak wafle. Nigdy więcej!!!!

    Sama sobię robię hybrydki i nawet przedłużanie w domu kiedy chcę i ile czasu chcę na to poświęcam.To nic trudnego ani kosztownego.Zwykly lakier nigdy mi się nie trzymał a jak chłop nie będę chodzić
    Mam piękne paznokcie dla siebie a nie bo “jest presja”

    Robiłam przez rok paznokcie żelowe. Do momentu w którym nie doszłam do takich samych wniosków jak Ty główny finansowy oraz to grafikowe niewolnictwo…to był koszmar umówić się na wizytę więc miałam na pół roku o przodu ponawiane wizyty. U mnie dołożył się jeszcze jeden powód zrobiła mi się onycholiza – odwarstwiła mi się połowa płytki paznokcia od macierzy. Wyglądało to okropnie , leczenie trwało długo. Paznokcie łamały się przy prostych czynnościach , a każdy ich kontakt z czymkolwiek powodował ból. Dopiero po 4 miesiącach jeszcze jest pozostałość po onycholizie , płytka natomiast jest już zregenerowana , bo nastąpiło jej wymienienie poprzez odrost. Nie będę już katować w ten sposób swoich paznokci. Strasznie rujnuje naturalną płytkę paznokcia i portfel.
    P.s. na zdjęciu ładny french , których i jakich lakierów użyłaś do pomalowania?

    Twój wybór. Nie znaczy że lepszy czy gorszy od wyboru innych. Do mnie w ogóle nie przemawiają twoje argumenty. Lubię kolorowe paznokcie, nie traktuję wizyty u kosmetyczki jako straty czasu a już pisanie o tym ,że córka często chowa paznokcie bo się wstydzi a ty nic z tym nie robisz jest dziwne.

    Ja też zdecydowanie wolę krótsze, zadbane paznokcie, najchętniej maluję je odżywką albo zwykłym kolorowym lakierem. Hybrydy nie podobają mi się, najgorsze są długie szpony pomalowane w jakieś wymyślne wzory. Okropność. Poza tym hybrydy zwiększa ryzyko czerniaka i nie jest to mit, pytałam o to dermatologa.

    A ja przeciwnie. Robię paznokcie sama w domu. Sama decyduje kiedy chce zrobić minicure i z pewnością nie zajmuje mi to aż tyle czasu. Nie jest to też kosztowne u nie muszę się nigdzie umawiać. Spory wydatek to jedynie lampa i frezarka ale to koszt 3 – 4 wizyt w salonie. Jasne kolory ale mi się nie odbarwiają, mimo, że mam styczność z farbami olejnymi. Bardzo podoba mi się się różowa półprzezroczysta baza na naturalnej, krótkiej płytce plus top, bez kolorowego lakieru. Wygląda to bardzo naturalnie i zarazem elegancko. Mozna w bazie zatopić subtelne drobinki i już mamy efekt bardziej Glamour. Na takim manicure bardzo długo nie widać odrostu. Normalnych lakierów nie znoszę dlatego, że trzeba czekać aż wyschną, a ja w między czasie rozmazuje lakier. Jasne kolory nie pokrywają płytki idealnie, trzeba nałożyć 2 warstwy, a to jeszcze dłużej schnie. Taki lakier szybko odpryskuje i nie błyszczy tak jak hybrydowy. Nie ma ma tego efektu gładkiej tafli. Bywa, że miesiącami nie maluje paznokci w ogóle, bo nie mam ochoty. Nie jestem niewolnikiem mody. Robię to na co mam ochotę.

    Należę do “ofiar” hybryd. Po 2 latach ujawniła się alergia. O mało nie straciłam paznokci. Rany na opuszkach palców goiły się dość długo. Paznokcie mam kruche do dziś. Choć wiem, że nie mogę ich mieć z odrobinką zazdrości patrzę na dłonie koleżanek.

    Paznokcie włosy i buty są wizytówka kobiety! Nie styl tylko zadbanie. Są zawody gdzie ciężko utrzymać ładne paznokcie! Ale chodzę co trzy tygodnie od 6 lat i nie czuje się niewolnica. Ten artykuł brzmi jak antyreklama.

    Jak malowalam paznokcie lakierem to tracilam mnostwo czasu na to i zawsze cos sie rozmazało efekt byl slaby i to przez 2 dni max. Lakier to dla mnie zadna alternatywa. Robie paznokcie hybrydowe sama w domu, koszt żaden, bo uzywam tylko czerwonego lakieru, trwalosc hybrydy super, nie jestem zalezna od niczyjego grafiku i po tygodniu moge szybko odświeżyć zeby nie bylo odrostu. Polecam to nie jest trudne😁

    Pozdrowienia od czytelniczki z UK.
    Nie bardzo rozumiem konieczność używania “h” do oznaczania czasu. To polski blog, 2 godziny wygląda po prostu lepiej, zgrabniej, nie drażni w oczy. A jeśli już koniecznie musi być to “h”, to prawidłowo powinno być “hrs” dla liczby mnogiej – 2 hrs.
    Cheerio!

    Witam, dokształciłam się. Dziękuję za cenna radę.
    Pozdrawiam.

    Swoją przygodę z hybrydami rozpoczęłam by dorównać koleżankom z pracy, moje paznokcie wydawały mi się bardzo zaniedbane. Na początku odwiedziałam koleżankę, która dorabiała po pracy na wykonywaniu hybryd. Później dostałam zestaw od męża więc wtedy już wszystko szło z górki. Mniej więcej co dwa tygodnie zmieniałam kolory, kupowałam co raz nowe lakiery(a nawet w promocji nie są zbyt tanie). Od momentu gdy moje paznokcie zaczęły rosnąć zadarte do góry i stały się miękkie odstawiłam lampę i całą resztę. Piłuję je maksymalnie najkrócej jak się da, wycinam skórki, kładę odżywkę i dopiero teraz widzę, że takie dłonie też są zadbane, bez odrostów czy odprysków. Narazie nie mam zamiaru wracać do hybryd. Pozdrawiam

    Hybryda to mój sposób na obgryzanie paznokci. Nic innego nie działało. Zdjęcie hybrydowy = brak paznokci

    Mam to samo zdanie co Autorka artykułu – maluję paznokcie zwykłymi lakierami w dowolnym momencie dnia i zmieniam ich kolor, kiedy tylko mam ochotę. Nie muszę wstydzić się odrostów ani czekać niecierpliwie na kolejną drogą wizytę. Jestem panią samej siebie i swojego czasu, ciesząc się ładnymi, zdrowymi paznokciami dopasowanymi kolorem do mojego ubioru i nastroju w danym dniu. Polecam 🙂

    Kilka razy zrobiłam u profesjonalnej manikiurzystki. Było ok, gdy był to martwy okres w mojej pracy (szkółka roślin – babranie się w glebie). Okazało się, że gdy pracuje to w zasadzie po kilku dniach są uszkodzenia wymagające naprawy. Odpuściłam a w tym roku gdy zaczynało mi się to wolne…kupiłam co trzeba i sama sobie robię hybrydę. Jestem bardzo zadowolona z efektów. Za 4 razem wyszło mi tak, że nie widać że robiłam sama. Co tydzień zmieniam, bo też denerwują mnie odrosty. I właśnie…nie jestem niewolnikiem czyjegoś grafiku. O oszczędności pieniędzy już nie wspomnę:)

    A ja przestałam robić manicure hybrydowy, bo naświetlanie lampą zwiększa ryzyko czerniaka paznokci, co potwierdzają onkolodzy. Piękne paznokcie prezentujesz. Pozdrawiam🥰

    Ja mam lampkę i sama robie paznokcie kiedy chce i jakie chce.i to najlepszy sposób.

    Ja robię hybrydę od czasu do czasu , odkąd pracuje ( czyli około 25 lat ) robię manikiur w salonie i kiedys hybryd nie było i tez miałam zadbane dłonie , ładny kształt zadbane skórki i lakier najczęściej jasny na dłoniach lub odżywka i czerwony pedikiur bo tak się najlepiej czuje , śmieszą mnie te kolorowe szpony u niektórych kobiet ale kto co lubi , na urlop , urodziny itp zawsze mam hybrydki bo wygodnie , ale normalnie nie – paznokcie rosna mi szybko po 10 dniach już widać odrost a tak ide co dwa tygodnie na mani co miesiąc na pedi i mam zawsze zadbane dłonie i stopy – bez hybrydek

    2,5 miesiąca nie maluję paznokci. Odzyskały naturalny połysk, o wiele łatwiej je opiłować i są ciut mocniejsze. Polecam

    Też tak uważam.Od roku robię sobie sama paznokcie, kiedy mam na to ochotę. Robiłam je wiele lat u kosmetyczki i wydałam zbyt dużo kasy. Doszłam do wniosku, że lepiej zrobić sobie samemu i odłożyć kasę na wakacje.

    Ja od zawsze sama robię sobie paznokcie, a inspiracje znajduje na paznokcie. net.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link