Dla mnie numerem 1 jest biografia “Leonarda Da Vinci” Isaacsona. A dla odstresowania się czytam książki Musso (polæczenie kryminału i romansu) oraz Coleen Hoover.
Ja ostatnio odkryłam Pierre Lemaitre-Do zobaczenia w zaświatach-coś niesamowitego a z klasyków to trylogia stulecie Folleta .
Z tego wszystkiego czytałam tylko Cykl Millenium i bardzo mi się spodobał. Jak dla mnie podczas kwarantanny idealnie nadaje się książka “Klub Pana G.”, ponieważ bardzo wciąga i nie można się przy niej nudzić:)
A mnie wzięło na powieści podróżnicze, tym bardziej pora roku zachęca do sięgania po takie podróżnicze perełki. Aktualnie zaczęłam czytać Tajlandia. Pojechałam po miłość napisaną przez J.Morea i polecam, bo czyta się bardzo dobrze, książka wciąga.
Zgadzam się co do “Shantaram”, naprawdę wciąga. Ze swojej strony mogę też gorąco polecić “Drzewo migdałowe” – jak dla mnie rewelacja, zwłaszcza jeśli ktoś lubi klimaty typu Bliski Wschód itd.
Zainteresowanym gdzie doprowadzą nas zmiany klimatu polecam książkę Wodny świat Androsa Kupiszty. M.in. o tym że egipskie piramidy wznoszono nie na pustyni ale na zielonych pastwiskach…