Hej Ania, Chcialam Cie zapytać o domek dla lalek lori, czy nadal jest u Was w użyciu i czy warto go kupić dla 4-łatki. Zastanawiam się poważnie nad nim jak również innymi akcesoriami dla laleczek lori typu samochód, przyczepa campingowa itp. Mam nadzieje ze będziesz mogła mi pomoc w wyborze. Pozdrawiam Anula
Hej, przy przeprowadzce oddałam je w kolejne ręce, bo już minęła u nas faza na zabawy lalkami. Ale był bardzo fajny, duży i dawała dużo możliwości do ustawiania mebli.
Cześć Aniu. Mam parę swoich spostrzeżeń. 1. Moim zdaniem Kånken absolutnie nie nadaje się jako torba do wózka. Próbowałam i non stop zapięcie odpinało się jak tylko go przez przypadek dotknęłam. Było to mega irytujące. Wkońcu zrezygnowałam i kupiłam dedykowaną torbę. 2. Mam trzy Kånken’y i z jakością tak średnio jest. Po pewnym czasie zaczynają wyłazić nitki przy szwach i jak pomyślę ile te plecaki kosztują, a co otrzymuję wzamian, to tak słabo wypada Fjällräven. 3. Na potwierdzenie, że coś nie tak dzieje się z jakością w Fjällräven muszę również przytoczyć przykład moich spodni trekkingowych. Niestety po 2 tyg. pobycie w górach rozeszły się na pupie ??♀️ A był to tylko zwykły wypad – doliny i parę szczytów w Tatrach Zachodnich. Więc slabiutko znowu. Reasumując uwielbiam Fjällräven za design, ale jakość to mega słabo. Pozdrawiam Ewa
No wlasnie, u mnie sa wylazace nitki, dziurki, przetarcia – wciaz da sie go nosic ale w porownaniu z nowym wyglada naprawde szmatlawo, u kolezanki to samo – niestety plecak pobrudzil sie tlustym jedzeniem, gabeczka nie dala rady wiec zaryzykowala pranie, plamy zostaly, plecak wyglada zle (oba oryginalne zreszta z panpablo wlasnie), tylko plecak meza wyglada dobrze po 2 latach, ale jest ciemny, uzywany codziennie ale jednak malo intensywnie, nigdy nie prany. Jestem ciekawa tez jak sie sprawuje seria Kanken 02 z materialu G1000 (tylko ten material mozna inpregnowac woskiem – maz ma z niego spodnie juz chyba 10 lat i wciaz wygladaja jak nowe) ale one juz kosztuja ponad 550 zlotych, troche duzo nawet jak za sama kultowosc tego modelu. Ja plecaka uzywam intensywnie i w zasadzie codziennie, w miescie, do pracy, na plaze, do lasu, z dziecmi wiec ten brak mozliwosci prania jest dla mnie mocno klopotliwy. Uwielbiam zamek od brzegu do brzegu, wyglad – pasuje do wszytskiego i do sukienki i do jeansow czego nie powiem o innych plecakach, lekkosc. Mnie nie oburza ta cena, bo wiadomo to jest kultowy gadzet, plecak miejski do zwyklego uzytkowania , dlatego tak mnie denerwuje wciskanie, ze to plecak na lata i jakas wspaniala jakosc bo to akurat nie jest prawda. Ale kochac bede nadal taka prawda.
Dostałam ten plecak na 30te urodziny, w kolorze mięty. Mam go prawie rok i też mam wrażenie, że bardzo ładnie się starzeje. Zobaczymy jak będzie w kolejnych latach 🙂 Ja jestem totalną fanką, kocham to, że tak “głęboko” można go rozpiąć. Mój mąż narzekał na cienkie paseczki, mi nie przeszkadzają, ale fajnie wiedzieć, że można dokupić te nakładki.
Też mam plecak z Decathlon za paręnaście zł i od paru lat nie z nim problemu. Jak kto chce szpanować i mu nie szkoda kasy to niech kupuje wyczesane, szpanerskie rzeczy za miliony monet. Moim zdaniem nie warto.
Moj kanken po niecalych 3 latach wyglada bardzo slabo, ale tez nie obchodzilam sie z nim lagodnie i pralam w pralce z dobre 10 razy. Z jednej strony moja milosc do tego plecaka jest wielka, ale uwazam, ze za ta cena zupelnie nie idzie jakosc, na lata jest tylko jesli jest malo intensywnie uzywany i nie brudzony, jesli sie mocno ubrudzi to padaka, bo wyprac bez szkody nie mozna a przecieranie gabeczka da rade przy jakis malych przybrudzeniach co najwyzej. Wiec nie ma co sciemniac, jest to drogi, hipsterski gadzet ale mimo to miluje go wielce dlatego tym razem zamowilam re-kankena, bo podobno mozna go wyprac, wiec moze on posluzy dluzej.
Nie miałam styczności jeszcze z tą marką, ale co jakiś czas przewija mi się przed oczami. Słyszę wiele pochlebnych opinii, więc może to czas najwyższy na lepsze zapoznanie się z produktami, jak i historią samej marki 🙂
Troche nie rozumie ich fenomenu. Rzeczywiście design jest dobry. Kolorowy I surowy. W Amsterdamie był na nie szał I można było je zaobserwować na każdym kroku. Ostatnio jest ich jakby mniej. Inne plecaki przejmuja rynek, albo już mnie tak nie pociągają więc nie zwracam na nie uwagi. Prawie uległam, koniec końców zrezygnowałam po rozmowie z kilkoma właścicielami tych plecaków. Przy codziennym używaniu, jeździe na rowerze, w deszczu i targaniu wszystkiego się nie spełnia. To jest podobny fenomen jak Mac. Designerski ale czy warto? Dyskusja może trwać.
A ja zastanawiam się jak sprawdzi się w szkole plecak z 1 komorą wewnętrzną?wszystkie książki i śniadaniówka razem 😉 nie brzmi zachęcająco.. Nie zmienia to faktu że plecaki są śliczne i dla fanów gadżetów praktyczność pewnie nie ma znaczenia.. I znajdą się osoby dla których stosunek jakości do ceny jest ok.. Ze swojej strony jako mama trójki dzieci zastanowiłabym się nad wydaniem takiej kwoty na plecak szkolny-który (nie oszukujmy się) nie jest produktem „na lata”.i dzieci zazwyczaj w 3-4 klasie chcą mieć nowy. Pozdrawiam!
Mam w planach zakup modelu clasic,kolor royal blue. Lepiej kupić za te 400 zł. Orginalny,niż za 80 podróbkę,która może nigdy nie przyjść?
No cóż, kupiłam córce, bo strasznie chciała i nie widzę, żeby jakoś oporniej się niszczył czy starzał, niż inne plecaki. Osobiście od 6 lat mam plecaczek za 60 pln z (wstyd) aliexpress i pomimo, że miliard razy wkładałam tam cięższe rzeczy np. na zakupach i naprawdę bardzo często go noszę, myślę, że bite trzy lata by były to nie dzieje się z nim absolutnie nic, nawet się nie poprzecierał, jest nieśmiertelny. W międzyczasie użytkowałam plecak z vansa, jansport i o dziwo chińskie g**** najmniej się zużyło. Także znowu – cena nie ma znaczenia, niestety płaci się za markę. W mojej opinii kanken jest ładny, fajnie się prezentuje, ale absolutnie nie jest wart swojej ceny. Z tymże to też jest kwestia różnic ekonomicznych, bo na swoim terenie nie jest to jakiś produkt prima sort, tylko właśnie średnia-niska półka. No i chyba za dużo ludzi go nosi….
Właśnie myślałam, że to jakiś przemyślany projekt plecaka, z innowacyjnymi rozwiązaniami, sprytnymi kieszonkami, niezniszczalny plecak na lata – okazuje się, że to moda, która nakręciła się chyba na zasadzie efektu potwierdzenia.
Hej Aniu, mam plecak od jakiegoś czasu i był ok dopóki nie pojawiły się na nim plamy, których niestety gąbeczką nie dało się usunąć. Zaryzykowałam wyprałam i powiem szczerze – dramat. Plecak wygląda okropnie a plamy zostały. Do dresów się nie nadaje a co dopiero mówić o sukience:/ jestem bardzo zawiedziona i drugi raz nie dałabym tych pieniędzy za taką jakość. Dla porównania mam trzy (a w zasadzie od niedawna cztery) plecaki firmy Doughnut i je uwielbiam całym sercem. Świetnie się noszą – do szkoły, na wycieczkę na plażę i do lasu. Dzieciaki chodzą z nimi do szkoły, nie oszczędzają ich a one po praniu wyglądają jak nowe!!! Polecam, warte każdej złotówki:)
Nie podoba mi się ten tekst. Nosi wszelkie znamiona sponsorowanego, a udaje opowieść na bazie “user experience”. Plecaki wyglądają spoko, trwałość – jak widać po komentarzach – jest zbliżona do średniej rynkowej, jednak cena w mojej ocenie kompletnie nieadekwatna. Uważam, że ich popularność uzasadniająca tak wysokie ceny może być nadmiernie budowana m. in nieetycznym marketingiem.