Mamy 6/10 z Twojej listy 😀 Jak Sara była mała to z kolei wałkowała tysiąc razy dziennie Babo, Lalo i Bintę i pomimo, że nie zagląda do nich od około 1,5 roku to mi nadal niedobrze, jak na nie patrzę 😀
Fajny wpis! A sama zastanawiałam się jak to działa bo wydawało mi się że jak czytamy kolejny raz Pucia ? to Jan coraz więcej opowiada i pamięta a nawet czasem w sytuacjach domowych odnosi się do “PCIU” ? z “Opowiem ci mamo co robią pociągi” uczymy się kolorów a na koniec śpiewamy aaa kotki dwa- pociągom rzecz jasna ?
U nas to Basie. Kiedyś wiersze Brzechwy / Tuwima. Mąż znał je na pamięć i recytował przy zgaszonym świetle na dobranoc. Ja nie mam problemu z czytaniem Basi, to są swietnie napisane teksty.
A czy wierszyki mówione z pamięci działają tak samo?? Ja przeważnie do snu recytuje córce wiersze, żeby nie świecić mocnego światła
Hej! Na wstępie dzięki za tak bogatego w pomocne treści bloga. Chciałabym się jednak odnieść do czytania globalnego. Na jednym z wykładów (psychologia na UAM), ten sposób przedstawiono nam jako podawanie zadania w formie zniekształconej, a dokładniej – niewłaściwy sposób nauczania czytania. Niewłaściwy, ponieważ uczy kojarzenia wyrazu z obrazem, a w rzeczywistości pismo to symbole określające dźwięki mowy i dopiero wtedy powinno być kojarzone ze znaczeniem. . Efekt zostanie osiągnięty, ale system będzie działał inaczej, będzie zaburzony. Generalnie metoda powinna być stosowana jedynie u dzieci upośledzonych umysłowo. Mam nadzieję, że moje intencje nie zostaną źle odebrane, po prostu myślę że warto to rozważyć. Pozdrawiam 🙂
U nas króluje pod Ziemią i pod wodą! Zdziwiło mnie jak długo można czytać kiedy i kto zanurkowal najgłębiej;) dzięki za wpis, teraz już wiem 😀