Kibicuję takim inicjatywom – super:) mimo wszystko po kilku eksperymentach zostaje przy kremach i kosmetykach aptecznych – też bez parabenów :). Pozdrawiam!
Ja też kibicuję polskim markom – np. Amilie – zachęcam do wypróbowania – bardzo dobre kosmetyki mineralne – można nimi stworzyć idealny makijaż. A wiem jak ciężko jest znaleźć kosmetyk bez sztucznych “dodatków” 🙂 Amilie to tak jak Resibo – 100% natura 🙂 Dobrze, że są jeszcze firmy, które produkują takie rzeczy, prawda?
Aniu, po Twojej rekomendacji kupiłam krem Resibo i stosuję regularnie od około miesiąca. Jestem zachwycona! Bardzo pasuje mojej skórze, która odwdzięcza się ładnym napięciem i świeżym wyglądem. Powoli przekonuję się też do ziołowo-aptecznego zapachu tych kosmetyków, oprócz niego widzę same zalety i zamierzam pozostać wierna Resibo 😉
Ja zakochałam się w kremie pod oczy Resibo jak jedyny zupełnie mnie nie podrażnia, a przy tym świetnie nawilża i napina. To zdecydowanie mój numer jeden, ale mam zamiar wypróbować i inne cudowności tej marki.